Kiedy wynaleziono pociągi, miały one przewozić towary i ludzi. Nie budowano ich z myślą o serwowaniu klientom przekąsek lub kawy. Jednak obserwacja potrzeb klientów tych przewoźników zaowocowała pojawieniem się takich przekąsek. Serwowana kawa i kanapki bez wątpienia nie są konieczne do funkcjonowania kolei czy samolotów. Wybiegając w ten sposób na przeciw potrzebom klientów przedsiębiorca okazuje im dużą dozę szacunku (wszak decyzja zakupowa należy w 100% do klienta). Oczywiście znajdą się osoby które prychną z oburzenia, że pociąg to nie restauracja a same jak będą chciały coś zjeść to udadzą się do znanej sieci podającej hamburgery. Czy to spowoduje, że przestaną jeździć pociągiem lub że ktoś cała powierzchnię pociągu przekształci na restauracje? Raczej nie. Analogicznie sprawa ma się do mojej ulubionej księgarnio kawiarni. Gdyby pomysł wdrożenia masy atrakcji dla klientów okazał się nie trafiony jak sugerują to niektóre konserwatywne w swych poglądach osoby, myślę że dawno właściciele księgarnio kawiarni odeszliby od niego, gdyż straciliby klientów, a co za tym idzie spadłyby ich dochody. Tłumy często przewalające się przez księgarnie świadczą o czymś zupełnie innym.