Na Ukrainie jest znacznie gorzej. Właściwie to nie ma Ukrainy. Putin wyszarpnął ile zdążył a reszta to protektorat administrowany za pośrednictwem "premiera" Hrojsmana i "prezydenta" Waltzmana. To...
rozwiń
Na Ukrainie jest znacznie gorzej. Właściwie to nie ma Ukrainy. Putin wyszarpnął ile zdążył a reszta to protektorat administrowany za pośrednictwem "premiera" Hrojsmana i "prezydenta" Waltzmana. To są za duże sprawy, żeby tak sobie chlapać o tym na jakichś forach. Już jednego Jacka Międlara mamy, co tak sobie chlapie bez żadnego opamiętania. W końcu zaciukają chłopaka tak jak doktora Ratajczaka i skończy się donkiszoteria
zobacz wątek