Re: Pożegnanie ze smoczkiem-chyba nie pójdzie gładko:(
my ponad 3 tyg. bez dyda. zrobilismy w ten sposób ze odcielismy wszystkie dydyki i polozylismy na parapecie mówiac ze mały ptaszek przyleciał i odgryzł dydusia. Przyjeła to ok;) no i przez 3 dni w...
rozwiń
my ponad 3 tyg. bez dyda. zrobilismy w ten sposób ze odcielismy wszystkie dydyki i polozylismy na parapecie mówiac ze mały ptaszek przyleciał i odgryzł dydusia. Przyjeła to ok;) no i przez 3 dni w dzien wogole nie dostawała, zasypiała tez bez, ale w nocy kiedy się wybudzala to dawalismy jej zeby nie robic koncertu sasiadom a uwierzcie taka histerie robiła ze martwy z grobu by powstał;) no i trwało to przez 3 noce. potem juz wogole sie nie budziła w nocy a jezeli juz to dawalismy mleczko i zasypiała dalej. 3 pierwsze dni to była masakra, napady histerii, krzyki itp.itd. Na spacerach darcie sie niemisłosierne przez godzine np. no ale dalismy radę;) Teraz powoli wraca wszystko do normy ale dziecko przez te pierwsze 2 tyg. bardzo poddenerowane było. I powiem tak, ze jezeli bedziemy mieli jeszcze dziecko to nie dam dyda chocby niewiem co!!!
zobacz wątek