Wielokrotnie korzystaliśmy z usług pizzerii Torino. Do dzisiaj. Jakieś 3 tygodnie temu dostaliśmy przypaloną pizzę. Brzegi twarde jak cholera, potraktowaliśmy to jako przypadek przy pracy. Dziś kebab rollo plus żurek. Kebab smaczny , żurek, hmmm nie do zaakceptowania. Stare, rozwarstwione jajka. Zgłosiliśmy reklamację. I w tym momencie zaczęły się problemy. Zażalenie złożone przez telefon zostało potraktowane w szczeniacki sposób - "to niemożliwe", "jajka były rano gotowane". W trakcie bezpośredniego kontaktu z obsługą lokalu, przedstawienie "dowodu zbrodni" itp, tid, klient został posądzony o "podłożenie" starego jaja do zupy (cena zupy bodajże 8 zł, brak roszczeń o xx mln $ odszkodowania). Obsługa lokalu wykazała się 100% "tumisiwizmem" - teksty typu "my tu lipy nie robimy", "nie wiem, czy zna się Pani na gotowaniu" nie przystają chyba do standardów obsługi klienta. Szkoda, fajna pizzeria, blisko, szybko ale częsta nieobecność szefa wpływa niekorzystnie na standardy obsługi klienta i jakość wyrobów oferowanych przez Torino.