Ten sami ,,aktywista", którego nie lubisz, zatrzyma się przy leżącycm na ulicy człowieku, bo żadne życie mu nie obojętne
Dziękuję Pani opiekującej się wieloma kotami w terenie, że zainteresowała się siedzącym na krawężniku (kiwającym się) naszym 13 -letnim siostrzeńcem, podczas gdy tłumy go mijały obojętnie, siedział...
rozwiń
Dziękuję Pani opiekującej się wieloma kotami w terenie, że zainteresowała się siedzącym na krawężniku (kiwającym się) naszym 13 -letnim siostrzeńcem, podczas gdy tłumy go mijały obojętnie, siedział tak ponad godzinę. Wezwała pogotowie, nastolatek nie miał wtedy telefonu, by zadzwonić do rodziców, zresztą bełkotał, był słaby i w małym stopniu świadomy. Wracał z treningu, siedział blisko Krewetki, wcześniej szedł na tramwaj. To była niezdiagnozowana cukrzyca typu I. Pani Teresa, tzw.,,kociara" jedyna okazała zainteresowanie jego stanem. I wiem od jej znajomych ,,kociar", że one wszystkie zawsze, gdy widzą leżacego na ulicy, podchodzą.
zobacz wątek