Widok
Praca a dziecko ! Wesprzyjcie
Dziewczyny, zastanawiam sie od jakiegos czasu czy nie znalesc jakiejs pracy (dodatkowe zajecie) tak aby do konca nie zwarjowac w tej monotoni dnia dzisiejszego. Siedze z dzieckim w domku od jej urodzenia. Chciałabym sie rozwijac, byc wsrod ludzi ale rozniez chce byc z mała! I jak tu nie zwarjowac. Jestem osoba ktora musi przebywac z ludzmi, pracowac miec odskocznie od rutyny.
Chciałabym byc z mala jak najdłuzej ale czuje ze sie dusze w domu gdzie kazdy dzien jest taki sam i jedyna rozrywka jest spacer w parku badz guganie z maluszkiem. Kocham córeczke nad zycie i chce dla niej jak najlepiej ale wiem rowniez ze dla mojego zdrowia psychicznego potrzebuje pracy. i co tu zrobic... do tego wszystkiego dochodzi opieka nad mala : żlobek czy niania....
I kolejne odglosy sumienia ze obca osoba bedzie z moja krolewna.
Jak tu pogodzic te dwie sprawy?
Wesprzyjcie moze tez to przechodziłyscie.
Chce pojsc do pracy na pol etatu moze nawet kilka dni w tygodniu tylko....
Pomórzcie...
Chciałabym byc z mala jak najdłuzej ale czuje ze sie dusze w domu gdzie kazdy dzien jest taki sam i jedyna rozrywka jest spacer w parku badz guganie z maluszkiem. Kocham córeczke nad zycie i chce dla niej jak najlepiej ale wiem rowniez ze dla mojego zdrowia psychicznego potrzebuje pracy. i co tu zrobic... do tego wszystkiego dochodzi opieka nad mala : żlobek czy niania....
I kolejne odglosy sumienia ze obca osoba bedzie z moja krolewna.
Jak tu pogodzic te dwie sprawy?
Wesprzyjcie moze tez to przechodziłyscie.
Chce pojsc do pracy na pol etatu moze nawet kilka dni w tygodniu tylko....
Pomórzcie...
Ja w domu rozpoczełam kurs Html'u, chodziłam po lumpkach sprzedawałam ładne rzeczy na allegro. Od października - kontynuuje studia. a od 5 dni chodze do normalnej pracy.
Siedząc 3 lata w domu (!) z dwójką dzieci zaczełam się zastanawiać nad otworzeniem dziennej opieki dla dziecka.
Jeśli masz mieszkanie lub swój dom, możesz zostać zatrudniona przez gminę jako opiekunka dla max5 dzieci u siebie w mieszkniu, jesli nie masz wykształcenia pedagogicznego to koniecznie trzeba przejsc szkolenie 160 godzinne plus kurs pierwszej pomocy.
Nie trzeba mieć osobnych małych kibelków czy cateringu, wystarczy aneks kuchenny oraz pokoik dla dzieci, które będą dłużej niż 5 godzin i potrzeba bedzie łózecza wstawić.
Jest to nowy projekt, wiec mało jest info na necie.
Jakbym nie znalazła pracy stałej to bym sie starała o utworzenie takiego dziennego opiekuna :P
pozdr
Siedząc 3 lata w domu (!) z dwójką dzieci zaczełam się zastanawiać nad otworzeniem dziennej opieki dla dziecka.
Jeśli masz mieszkanie lub swój dom, możesz zostać zatrudniona przez gminę jako opiekunka dla max5 dzieci u siebie w mieszkniu, jesli nie masz wykształcenia pedagogicznego to koniecznie trzeba przejsc szkolenie 160 godzinne plus kurs pierwszej pomocy.
Nie trzeba mieć osobnych małych kibelków czy cateringu, wystarczy aneks kuchenny oraz pokoik dla dzieci, które będą dłużej niż 5 godzin i potrzeba bedzie łózecza wstawić.
Jest to nowy projekt, wiec mało jest info na necie.
Jakbym nie znalazła pracy stałej to bym sie starała o utworzenie takiego dziennego opiekuna :P
pozdr
a ja właśnie dostałam pracę i muszę z niej zrezygnowac, bo nie mam z kim małej zostawić.
Teściowa stwierdziła, że nie da rady 8h siedziec z Małą (zaproponowałam jej drobną sumę za to, ale tez nie chciała), a do żłobka się jeszcze nie dostaliśmy (od sierpnia czekamy).
Wczoraj myśłałam że się zapłaczę, no ale widac tak musiało być.
Teściowa stwierdziła, że nie da rady 8h siedziec z Małą (zaproponowałam jej drobną sumę za to, ale tez nie chciała), a do żłobka się jeszcze nie dostaliśmy (od sierpnia czekamy).
Wczoraj myśłałam że się zapłaczę, no ale widac tak musiało być.
Wróciłam do pracy ponad miesiac temu. Myślałam, że się zapłaczę, że to koniec świata, bo nie mogę być 24 z córeczką, w ogóle nie czułam potrzeby pracowania.
Natomiast teraz po tym miesiącu pracy mogę napisać jedno. Nic lepszego nie ma, jak wyjście z domu do ludzi, nie tylko obowiązki pranie-sprzątanie-przewijanie-gotowania :)
Jeżeli masz taką możliwość poszukaj opiekunki bądź żłobka dla swojej córeczki. To tylko na początku wydaje się straszne, że ktoś inny niż sama ja, ma się zająć moim dzieckiem.
Moja córa codziennie po około 6h jest poza domem.
Może na początek nawet znajdź coś a 1/2 etatu, tym bardziej, że już czujesz potrzebę pracy.
Natomiast teraz po tym miesiącu pracy mogę napisać jedno. Nic lepszego nie ma, jak wyjście z domu do ludzi, nie tylko obowiązki pranie-sprzątanie-przewijanie-gotowania :)
Jeżeli masz taką możliwość poszukaj opiekunki bądź żłobka dla swojej córeczki. To tylko na początku wydaje się straszne, że ktoś inny niż sama ja, ma się zająć moim dzieckiem.
Moja córa codziennie po około 6h jest poza domem.
Może na początek nawet znajdź coś a 1/2 etatu, tym bardziej, że już czujesz potrzebę pracy.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
ja pracuję na pół etatu właśnie takie rozwiązanie uważam za idealne - pracuje w pon, srody i piatki :)
z blizniakami siedzialam w domu prawie 3 lata i juz po koniec myslalam ze oszaleje - dlatego teraz powiedzialam sobie ze chche woricci do pracy i chche byc z dzieckiem i jest super mala zajmuje sie babcia, zlobka ani niani nie rozwazalam bo bylo by to malo oplacalne a poza tym bardziej bym sie stresowala
z blizniakami siedzialam w domu prawie 3 lata i juz po koniec myslalam ze oszaleje - dlatego teraz powiedzialam sobie ze chche woricci do pracy i chche byc z dzieckiem i jest super mala zajmuje sie babcia, zlobka ani niani nie rozwazalam bo bylo by to malo oplacalne a poza tym bardziej bym sie stresowala
ja uwazam ze dobrym rozwiazaniem jest praca na pol etatu ja taka rozpoczynam od 1 marca, wczoraj jak byłam powiadomic swojego pracodawce cały dzien przeplakałam ze zostawiam mala ale wiem ze trzeba isc do ludzi oderwac sie, zal mi malej ze nie bedzie mnie widzieć ale tez wiem ze musze sie realizować nietylko jako matka i kobieta ale takze roziwjać swoje plany zawodowe mysle ze zacznij rozgladac sie za praca , powodzenia
Podczepię się troszeczkę pod temat bo również mam rozterki związane z pracą a dzieckiem ale raczej z planowaniem. Nie wiem co wybrać, mam już 32 lata więc czas najwyższy na zostanie matką, zwłaszcza, że myślimy o dwójce dzieci ale jestem teraz na etapie szukania pracy, a wiadomo jak to teraz wygląda, czas nagli bo bardzo już chcemy a zanim znajdę etat, minie okres próbny itd. to wszystko się wydłuża. Jest dylemat bo połączyć to wszystko jest ciężkie. Moglibyśmy utrzymać się z pensji męża ale wtedy już nic nie odłożymy. Jak myślicie, zdecydować się na jedno kosztem drugiego? W tej chwili priorytetem jest dla mnie rodzina ale myślę, że powinnam mieć również pracę
Ja bym najpierw znalazła pracę, tak aby w sytuacji zajścia w ciążę przysługiwał Ci macierzyński i wychowawczy.
Mi się wydawało przy drugim dziecku, że moja "kariera" się zawali, odejdę na macierzyński, może wychowawczy i wrócę na rynek pracy troszkę za stara. Ale życie robi różne niespodzianki;-0 Chciałam złożyć podanie o wychowawczy, a szef zaproponował mi awans i podwyżkę. Wracam więc do pracy. Na zmianę cieszę się, że nowe wyzwania, że będę wśród ludzi, a potem płaczę, że nie będzie mnie przy moim maluszku. Matki mają przekichane;-)
Mi się wydawało przy drugim dziecku, że moja "kariera" się zawali, odejdę na macierzyński, może wychowawczy i wrócę na rynek pracy troszkę za stara. Ale życie robi różne niespodzianki;-0 Chciałam złożyć podanie o wychowawczy, a szef zaproponował mi awans i podwyżkę. Wracam więc do pracy. Na zmianę cieszę się, że nowe wyzwania, że będę wśród ludzi, a potem płaczę, że nie będzie mnie przy moim maluszku. Matki mają przekichane;-)
no ja od tygodnia pracuje w firmie i jeszcze odchudzam babeczki, 3 razy w tyg od 7 do 12 odchudzam a potem jade do pracy i powiem szcerze ze nie wiem w co rece wlozyc, wracam padnieta, nie mam na nic sily, moje dziecko zaczelo sie jakac bo jest w szoku ze mamy nie ma, ze jakas obca opiekunka do niego przychodzi, widze ze to bardzo przezywa, teraz zaznasl pewnie do rana, spedzilam z nim dzisiaj pol godz, bo 2 razy w tyg jest zmoja mama i musialam po niego jechac az pod tczew, zanim wrocilislmy, zanasl w droddze , i tak sieze przed kompem, pisze raport i weszlam tutaj, padam i tesknie za czasami kiedy mialam duzo czasu dla dziecka , wtedy narzeakalm ze chce sie reazilowac a teraz.....ehhh szkoda gadac, z utesknienim czekam na weeekend zeby moc pobyc z moim synkiem, a o mezu i jego wnerwieniu na mnie nie wspomne, dodam ze prace koncze o 16 ,
OSOBISTY TRENER FITNESS, ODCHUDZANIE, kształtowanie i modelowanie sylwetki, zajęcia indywidualne,diety,zapraszam, tel.695519424,fitness-ola@wp.pl www.odchudzanieztrenerem.pl
Wiem jedno ze na cale dnie napewno nie chce uciekac do pracy! Nie wytrzymałabym bez misi! Dzis królewna zrobiła prezent mamie i ukazał nam sie jej pierwszy ząbek :D Korcze i tak sobie dzis pomsylalam ze wlasnie takich pierwszych chwil ktore nigdy w zyciu by sie juz nie powtorzyły bede załowac jak pierwsza ich nie przezyje...
Ciezki orzech do zgryzienia. Mieć ciastko i zjeść ciastko....
Ciezki orzech do zgryzienia. Mieć ciastko i zjeść ciastko....
Nie będziesz żałować, bo wszystkiego doświadczysz tylko po 16.00 lub w weekend. Szybko przekonasz się, że dziecku nie dzieje się krzywda, a często wręcz przeciwnie;-) Spróbuj znaleźć dobre strony. Niania ma więcej czasu dla dziecka niz Ty. Ty oprócz opieki sprzątasz, gotujesz, odpoczywasz, a niania poświęca Twojemu dziecku cały czas. A Ty się realizujesz. A wiadomo, ze szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko. Najtrudniejsze jest podjęcie decyzji i pierwsze dni po powrocie do pracy. Potem już będzie tylko lepiej.
A zresztą, jak będzie Ci źle, to w każdej chwili bedziesz mogła zrezygnować z pracy, takie wyjscie aweryjne!
A zresztą, jak będzie Ci źle, to w każdej chwili bedziesz mogła zrezygnować z pracy, takie wyjscie aweryjne!
A ja szukam pracy , co by najlepiej przejść z jednej do drugiej ale słabo, słabiutko jest...
Jak usłyszałam : teoretycznie jestem w bezpiecznej sytuacji ,,bo jedno już mam'' ale nigdy nie wiadomo... Zawsze coś się znajdzie... Bo za długo w jednym miejscu, bo , bo , bo ...
Zalamać się można.... Jak nie urok to ...
I tak sobie myślę, że kurcze nigdy nie ma odpowiedniego czasu na ślub, na ciąże, na zmianę/powrót do pracy... Zawsze czeka się na bardziej odpowiedni czas... Tylko mało kto zauważa, że ten bardziej odpowiedni czas może wogóle nie nadejść...
Jak usłyszałam : teoretycznie jestem w bezpiecznej sytuacji ,,bo jedno już mam'' ale nigdy nie wiadomo... Zawsze coś się znajdzie... Bo za długo w jednym miejscu, bo , bo , bo ...
Zalamać się można.... Jak nie urok to ...
I tak sobie myślę, że kurcze nigdy nie ma odpowiedniego czasu na ślub, na ciąże, na zmianę/powrót do pracy... Zawsze czeka się na bardziej odpowiedni czas... Tylko mało kto zauważa, że ten bardziej odpowiedni czas może wogóle nie nadejść...
Naprawdę nie jest źle być mamą pracującą. Ja tego sobie też nie wyobrażałam, płakałam po nocach, było mi źle.
Martwiłam się, że nie zobaczę pierwszych kroczków Amelki, że nie będę widziała jak sie rozwija.
Teraz z perspektywy miesiaca pracy, mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwą mamą.
Martwiłam się, że nie zobaczę pierwszych kroczków Amelki, że nie będę widziała jak sie rozwija.
Teraz z perspektywy miesiaca pracy, mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwą mamą.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych