Widok
Praca w Grupie LOTOS - jakie szanse na zatrudnienie?
Witam, od kilku miesięcy śledzę na bieżąco oferty pracy w Grupie LOTOS, wysłałam kilka aplikacji, tam gdzie spełniałam wszystkie wymagania, niestety tel. głucho milczy do dziś...
Czy jest szansa dostać się tam uczciwie do pracy? Macie jakieś doświadczenia związane z rekrutacją?
Z góry dzięki za info.
Czy jest szansa dostać się tam uczciwie do pracy? Macie jakieś doświadczenia związane z rekrutacją?
Z góry dzięki za info.
Praca w Lotosie (a tym bardziej jej zdobycie) wymaga nieco więcej wysiłku niż założenie nowego posta na forum, gdzie temat pojawiał się kilka razy i był dość gruntownie przedyskutowany, wpisujemy interesujące nas hasło i wybieramy "szukaj", no ale OK już to zrobiłem
Polecam link:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=search&ss=lotos&sort=1&c=1&k=33
Polecam link:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=search&ss=lotos&sort=1&c=1&k=33
A udzielanie się na forum wymaga czegoś więcej niż bezmyślne wymądrzanie się, ale Ty najwyraźniej nie piszesz z zamiarem pomocy tylko odreagowujesz swój zły dzień. Tak dla Twojej informacji - wiem jak działa forum i nie powielałabym wątku, gdybym znalazła we wcześniejszych wątkach interesujące mnie info. I przede wszystkim - nie interesuje mnie praca na stacji paliw.
Udanego weekendu.:]
Udanego weekendu.:]
Na stanowisko/-ka średniego szczebla (specjalysta itp.)
i wyższego szczebla (kierownik itp.), to rozumiem znajomości,
ale na podstawowo-szeregowe(biurowo: referent,
pracownik CC, czy technicznie: aparatowy), gdzie znajomi nie chcą
a w ramach wew.rekrutacji tym bardziej, to już mniej zrozumiałe.
Choć jest mały haczyk, jak nie znajomek zacznie jako referent,
to może (odpukać :/ ) awansować.
i wyższego szczebla (kierownik itp.), to rozumiem znajomości,
ale na podstawowo-szeregowe(biurowo: referent,
pracownik CC, czy technicznie: aparatowy), gdzie znajomi nie chcą
a w ramach wew.rekrutacji tym bardziej, to już mniej zrozumiałe.
Choć jest mały haczyk, jak nie znajomek zacznie jako referent,
to może (odpukać :/ ) awansować.
Wg mnie, biorąc pod uwagę ilość osób pracujących w Lotosie, ktoś zawsze ma kogoś, kogo poleca nawet na "podstawowo-szeregowe" stanowisko. A patrząc na rynek pracy, totalną głupotą byłoby odmówić pracy w takiej firmie. Więc myślę, że ogłoszenia o pracy tam są tylko po to, żeby zadość uczynić formalnościom - oferta pracy była, aplikacje wpłynęły a że dostał się krewny i znajomy królika? - cóż, był bazkonkurencyjny.
Szansa zawsze jest tylko nie jest powiedzane ze odezwa sie odrazu moze to byc okres 1-2 lat. Duzo zalezy od twoich kwalifikacji czy juz pracowalas na takim lub na podobnym stanowisku, ile czasu itp. Ja miałem szczęście ze był nabor na stanowisko na ktorym pracowalem w poprzedniej firmie a z kolei ze mna zatrudnili łepka ktory wczesniej pracował na ich programie i sie orientowal dobrze.
Dostałem pracę na jednym z podstawowych stanowisk BEZ ŻADNYCH ZNAJOMOŚCI, itp. Chętnych faktycznie masa i robią wstępne sito wybierając tych z doświadczeniem i odpowiednim najczęściej wykształceniem. Próbujcie, a nie pożałujecie. Przeszedłem w swojej 15-letniej karierze zawodowej przez 5, czy 6 firm, więc mam porównanie. Lotos jest bezkonkurencyjny (Grupa Lotos, nie wiem, jak spółki zależne). Umowa zawsze na 7 miesięcy, po niej na dwa lata i trzecia już na stałe. Zarobki - powiedzmy, że powyżej średniej krajowej w sektorze. Zaplecze bhp i socjal na najwyższym poziomie, pewność zarobków i stałej pracy, przedłużenia umowy, o ile oczywiście czegoś się nie wywinie. Polecam.
Zerowe szanse, pracuje tam znajoma i z tego co opowiadała, nikt obcy nie jest tam zatrudniany, wszystkie ogłoszenia to tylko przykrywka aby się nikt nie przyczepił, to zakłada pracy rodzinny/kolesiowski, ktoś musi cię polecić z wyższego szczebla, wszystkie stanowiska są już obsadzone zanim robią jakąkolwiek rekrutacje. Ogłoszenia są robione pod konkretną osobę.
... widać że ja i co najmniej czterech kolegów, których znam z Grupy Lotos jesteśmy wyjątkami potwierdzającymi regułę :) a może i nie, tylko... po prostu mieliśmy wieloletnie doświadczenie w innym/innych zakładach chemicznych no i "trochę" szczęścia, ale na pewno NIE ZNAJOMOŚCI, tylko zwykłą, uczciwą rekrutację