Widok
Ostatnio przedstawiciele PwC byli obecni na Absolvent Talent Day. Mieli tam obszerne stoisko gdzie można było usiąść, wypić kawę i zapytać o pracę u nich; przedstawić swoje CV (w wersji multimedialnej na tablecie lub papierowej); uzyskać rady jak prowadzić własną firmę itp. Oferowali jednak głównie staż dla studentów tłumacząc, że za proces rekrutacji stałych pracowników odpowiada centrala w W-wie. O pracy u nich mówili oczywiście w samych superlatywach co wydało mi się od razu mocno podejrzane. Spróbuj znaleźć opinie o nich na branżowych portalach pracowniczych, ale może być to trudne jeśli PwC żąda od swoich pracowników podpisania tzw. klauzuli poufności.
To zależy na jakie stanowisko chciałabyś lub chciałbyś kandydować. Praca w administracji (obsługa recepcji czy biura) czy w audycie (zaczynasz od asystenta). Biuro - nie polecam, asystent - tak, dużo szkoleń, praca od rana do wieczora w sezonie ale można się dużo nauczyć a jako osoba rozumiem młoda i niemająca jeszcze rodziny i dzieci to dasz radę. Zarobki ok, ale musisz wziąć pod uwagę to, że o 17 stamtąd na pewno nie wyjdziesz.
Jak masz kredyt i rodzinę na głowie to nie starczy. A po pracy nie ma już żadnej możliwości dorobienia sobie bo siedzisz cały czas w pracy a w weekendy masz również szkolenia. Albo jak klient jest daleko to na projekt wyjeżdżasz w niedzielę, aby rano już zacząć pracę. Generalnie jest tam również duża rotacja, kończysz kursy -podpisujesz, że w trakcie kursu się nie zwolnisz albo oddajesz za szkolenie, a potem ludzie szukają spokojniejszej pracy. Podziel też to wynagrodzenie przez 12 godzin dziennie - wychodzi wtedy przeciętnie, tylko logo firmy ładne.
UWAGA: pozycja w CV znanej wielkiej firmy niekoniecznie pomaga w szukaniu nowej pracy (pewnie pracoholik, dużo chce zarabiać i wszystko już wie, więc co my mamy mu/jej zaproponować).
UWAGA: pozycja w CV znanej wielkiej firmy niekoniecznie pomaga w szukaniu nowej pracy (pewnie pracoholik, dużo chce zarabiać i wszystko już wie, więc co my mamy mu/jej zaproponować).
To zdanie przyszłych pracodawców, którzy potem przeglądają CV takiego pracownika. Wiem bo sama to przechodziłam, najpierw praca w korporacji a przy zmianie - problem. Trzeba było się trochę namęczyć, aby znaleźć pracę poza dużymi korporacjami i tyle.
Widzę, że nigdy nie pracowałaś lub pracowałeś w dużej korporacji.
Widzę, że nigdy nie pracowałaś lub pracowałeś w dużej korporacji.
No nie pracowałem i nie chcę pracować dla żadnej zagranicznej korporacji. Obejrzałem (parokrotnie) film pt. Korporacja (dla niektórych kultowy) i wiem dzięki niemu jak działa chyba prawie każdy koncern. Pracowników szeregowych traktuje się jak baterie z określonym czasem ważności, a o awans ciężko i to tylko do pewnego pułapu (zjawisko tzw. szklanego sufitu). Pracowałem (dosyć krótko) jedynie dla Orange jako pracownik zewnętrzny.