Re: Praca w Starbucks
Czyli jakby nie patrzeć - Starbucks żyje z dymania ludzi.
Z jednej strony - dymają całą tą hipsterkę, której w trójmieście nie brakuje. Widać ich szlajających się wokół tej speluny,...
rozwiń
Czyli jakby nie patrzeć - Starbucks żyje z dymania ludzi.
Z jednej strony - dymają całą tą hipsterkę, której w trójmieście nie brakuje. Widać ich szlajających się wokół tej speluny, najczęściej w godzinach, w których normalni ludzie pracują zarabiając na życie. W tych godzinach jest największe stężenie obecności "s****fonów" na metr kwadratowy.. Taki hipster oczywiście zapłaci kilka razy więcej za kawę, której zrobienie kosztowało grosze - ważny jest lans i stylowy kubeczek.
Z drugiej strony - dymają studentów (nota bene - sporej części klienteli) dając im, nie dość, że śmieciową umowę, to jeszcze za minimum socjalne....No ale to Starbucks! Jedna wielka rodzina!..jak widać w rodzinie też du*y dawać można! Wszystko w niej zostanie.
Dla Kłypcika - weź dorośnij, miej ambicje...
zobacz wątek