Widok
Praca z jezykiem niderlandzkim
Witam,
mieszkam juz dlugie lata w Holandii, co raz czesciej jednak mysle o powrocie do Gdanska. Zastanawiam sie czy jest w Trojmiescie praca dla osob z tym jezykiem (poziom B2 moze wyzej) i jakie sa zarobki na podobnym stanowisku. Widze duzo ofert pracy w Krakowie, w Trojmiescie nie specjalnie. Czy zarobki 3-4 tys sa realne? Ile potrzebowalbym na rodzine 2+2 miesiecznie? Nie bardzo orientuje sie w PL realiach:(
mieszkam juz dlugie lata w Holandii, co raz czesciej jednak mysle o powrocie do Gdanska. Zastanawiam sie czy jest w Trojmiescie praca dla osob z tym jezykiem (poziom B2 moze wyzej) i jakie sa zarobki na podobnym stanowisku. Widze duzo ofert pracy w Krakowie, w Trojmiescie nie specjalnie. Czy zarobki 3-4 tys sa realne? Ile potrzebowalbym na rodzine 2+2 miesiecznie? Nie bardzo orientuje sie w PL realiach:(
Koszta życia zależą od standardu jaki sobie założyć, czy masz mieszkanie, czy będziesz je wynajmował, a może chcesz kupić i spłacać kredyt? Jeśli chodzi o pracę to tej jest do oporu, ale Ty nie sprecyzowałeś co do tej pory robiłeś i jakie masz doświadczenie. Skoro myślisz że pracując w Holandii na polu przez 10 lat dostaniesz w PL pracę w korporacji za 4k bo mówisz po Holendersku to się grubo zdziwisz. Do pracy na budowie w PL nikt nie będzie od ciebie oczekiwał znajomości języków. Sprecyzuj jakie masz doświadczenie zawodowe, wykształcenie, to może coś da się doradzić.
na polu nigdy nie robiłem, jestem operatorem lini, produkcja. Za coś podobnego w PL (unilever) płacą ok. 2500zł. niedużo. mieszkanie chcę kupić, w Holandii mam dom, jego chcę wynająć lub sprzedać, zawsze bedzie jakiś wkład na start w PL. Po ew. powrocie chciałbym wykorzystać to, czego nauczyłem się tutaj, czyli dosyć rzadko spotykany język (mówię też po niemiecku i angielsku) myślałem o obsłudze klienta itp. Ew. jakieś szkolenia i nauczyć się czegos nowego:)
mieszkam 40 km od Eindhoven :) mieszkam tu ponad 10 lat, czasami Holendrzy mają trudność w określeniu (w rozmowie) czy jestem Holendrem czy nie... wiec poziom jest przyzwoity. Nauka trwa nadal :D ale myślę, że po 2-3 latach poziom był już przyzwoity...
3000zł to dużo w Gdańsku?
pytam, bo nie znam już Gdańskich realiów :D ja 3000 żona 2000... 2 dzieci 0,5 i 6 lat... damy radę?
3000zł to dużo w Gdańsku?
pytam, bo nie znam już Gdańskich realiów :D ja 3000 żona 2000... 2 dzieci 0,5 i 6 lat... damy radę?
zobacz ogłoszenia - szukają asystenta spedytora z holenderskim
pierwszy raz widzę takie ogłoszenie - zadzwoń zapytaj się ile można zarobić
W Gdańsku na obrzeżach, na minimalne utrzymanie musisz liczyć 1000 pln na osobę
(bez samochodu, bez wyjścia do kina czy restauracji, strzyżesz się sam, do apteki nie chodzisz, minimum egzystencji)
jak żona pójdzie do pracy to koszty opieki nad dziećmi was zjedzą - żłobki czy przedszkola są bardzo drogie i trudno dostępne
do tego ceny mieszkań są bardzo wysokie, ceny produktów w sklepach nie różnią się od europejskich
a zarobki - sam zobaczysz
pierwszy raz widzę takie ogłoszenie - zadzwoń zapytaj się ile można zarobić
W Gdańsku na obrzeżach, na minimalne utrzymanie musisz liczyć 1000 pln na osobę
(bez samochodu, bez wyjścia do kina czy restauracji, strzyżesz się sam, do apteki nie chodzisz, minimum egzystencji)
jak żona pójdzie do pracy to koszty opieki nad dziećmi was zjedzą - żłobki czy przedszkola są bardzo drogie i trudno dostępne
do tego ceny mieszkań są bardzo wysokie, ceny produktów w sklepach nie różnią się od europejskich
a zarobki - sam zobaczysz
Nie będzie tak źle, jest 500+ na każde drugie dziecko niezależnie od dochodu , a 6latka można posłać już do podstawówki która jest bezplatna i świetlica jest za darmo do 16.30 jak oboje rodzice pracują
O żłobku możesz zapomnieć bo praktycznie u nas ich nie ma - na jedno miejsce jest 35 chętnych a za prywatne płaci się jak za zboże
O żłobku możesz zapomnieć bo praktycznie u nas ich nie ma - na jedno miejsce jest 35 chętnych a za prywatne płaci się jak za zboże
Nie bądź idiotą i nie słuchaj baby. Za 3 tys netto to wynajmiesz mieszkanie z opłatami. Może zostanie z 500 zł. Ja popełniłem ten błąd i wróciłem. 3 lata w Polsce to pasmo porażek i problemów kasą. Zarobki głodowe, a czasem problem z ich odzyskaniem. Studia, dobry angielski to tyle co nic, jak nie masz znajomości.
Co do zarobków, prawda, są głodowe, ale da się jakoś wyżyć. Co mnie jednak bardzo martwiło by w PL, to nieplanowane wydatki, opóźnienie z wypłatą, zwolnienie z pracy co wiązałoby się z drobnym poślizgiem z płatnościami. Pracy jest mnóstwo, ale takiej za 2-3 tys.
Już od jakiegoś czasu liczę, szukam, sprawdzam i znowu liczę... wychodzi mi, że na życie (po wszystkich opłatach) zostanie mi max 2500zł... to chyba słabo, nie? (na 4 osoby)
Już od jakiegoś czasu liczę, szukam, sprawdzam i znowu liczę... wychodzi mi, że na życie (po wszystkich opłatach) zostanie mi max 2500zł... to chyba słabo, nie? (na 4 osoby)