Jak ktoś jest debilem to trzeba otwarcie o tym mówić. Takie rzeczy to się działy jak wchodzilismy do UE, jeden drugiemu sprzedawał nie istniejącą robotę, że niby zjeżdża do domu i może odstąpić...
rozwiń
Jak ktoś jest debilem to trzeba otwarcie o tym mówić. Takie rzeczy to się działy jak wchodzilismy do UE, jeden drugiemu sprzedawał nie istniejącą robotę, że niby zjeżdża do domu i może odstąpić fuchę na zmywaku itp. Prawie 15lat w EU a Polacy dalej łapią się na kupowanie pracy od przypadkowo spotkanych osób na dworcu autobusowym w Berlinie.
zobacz wątek