Widok

Prawda o byciu singielką... w wielkim mieście...

Imprezy rodzinne i u znajomych, wesela, chrzciny...ciągłe komentarze "jak mi Ciebie szkoda", " znowu sama przyjechałaś", " czas Ci ucieka- to najwyższa pora kochana młodsza już nie będziesz"......
Idę do domu i łykam łzy. Mam 31 lat. Jeszcze nie jestem stara, ale prawda jest taka, że od lat nikt mi się nie spodobał( jeśli tak było...to okazywał się kłamcą i oszustem).
Jakie jest więc prawdopodobieństwo, że poznam kogoś, kogo pokocham, nie mówiąc już o tym, że pokocham na tyle mocno, by za niego wyjść? Jestem znużona tym, że nie wiem z kim będę i czy w ogóle z kimś będę.
Przyjaciele w szczęśliwych małżeństwach i rodzina zdziwieni, że jestem sama. Bystra, ładna, miła dziewczyna z zainteresowaniami i dobrą pracą.Marszczą brwi i zastanawiają się z jakimi facetami mogliby mnie zeswatać, lecz wszyscy wiemy, że brakuje takich, ze ci fajni są już dawno zajęci. wiem, że w skrytości ducha myślą, że coś ze mną jest nie tak, że mam jakiś ukryty feler, przez który trudno mnie zadowolić i przez który ja nie potrafię zadowolić mężczyzn.
Przyjaciele, którzy nie odnaleźli swoich bratnich dusz- tylko po prostu założyli rodziny- traktują mój stan cywilny jeszcze bardziej lekceważąco.
Nie tak trudno znaleźć męża powiadają..żaden związek nie jest doskonały- mówią one, które zadowalają się obowiązkowym seksem i rytualnym pierdzeniem w łóżku, zasiadają wspólnie z mężami przed tv zamiast rozmawiać, wierzą, że kapitulacja ze strony męża- tak kotku- oznacza ugodę.Robi, co mu każesz, bo nie obchodzi go to na tyle, by się spierać, myślę..Twoje małostkowe żądania sprawiają tylko, że czuje się lepszy albo zaczyna żywić urazę i pewnego dnia zerżnie swoją śliczną młodą koleżankę z pracy, która niczego się od niego nie domaga, a Tobie szczeka opadnie ze zdziwienia...
Dajcie mi faceta, który ma w sobie choć trochę woli walki, faceta, który potrafi wytknąć mi jakieś głupoty( ale zarazem trochę je lubi). I nie pakujcie mnie w taki związek w którym będziemy ciągle się dziobać, przemycać obraźliwe słowa. Te okropne związki pod hasłem "gdyby tylko"...to małżeństwo byłoby wspaniałe, gdyby tylko...i czujesz, że lista tych "gdyby tylko" jest dużo dłuższa niż każde z Nich sądzi.
Wiem, że dobrze robię, unikając takiej stabilizacji, choć wcale nie czuje się przez to lepiej.Gdy moi znajomi kojarzą się w pary a ja zostaje sama w piątkowy wieczór w domu z butelką wina, przygotowuje dla siebie jakieś ekstrawaganckie danie i mówię sobie: jest doskonale, jakbym miała randkę sama ze sobą.
Tak samo, gdy chodzę na randki z mężczyznami, którzy są mili, przystojni, bystrzy- idealni na papierze- przy których jednak czuje się, jakbym była za granicą, próbując wytłumaczyć, o co mi chodzi, dać się poznać. Czyż nie o to chodzi w każdym związku? dać się poznać, zrozumieć?
Tak więc męczysz się przez cały wieczór z mężczyzną idealnym na papierze- wyterkotane dowcipy do niego nie docierają, błyskotliwe uwagi trafiają jak kulą w płot. A może nawet facet rozumie, że rzuciłaś błyskotliwą uwagę, ale nie wiedząc, co z nią począć trzyma ją w ręku jak konwersacyjną flegmę, którą później wytrze. Spędzacie kolejną godzinę, próbując się odnaleźć, wyczaić, pijecie nieco za dużo i nieco za dużo się staracie. I wracasz do domu, do zimnego łóżka i myślisz..."było świetnie". I Twoje życie jest ciągiem takich..."świetnie"....
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 15
Brawo zgadzam sie z toba ;)))
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
Gillian Flynn - Zaginiona Dziewczyna
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
...uczucia tej bohaterki niemal w 100% oddają to, co czuje ja...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Za dużo świata fantazji. Romantyczne związki książkowe nie istnieją, a ty ideału chyba szukasz.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4
Świat fantazji..to książka..uczucia o których wyżej jest mowa są jak najbardziej realne...i przekładają się w 100% na to, co obecnie czuje jako singielka...
Nie szukam ideału, bo sama nim nie jestem...tak samo jak nie ma idealnych ludzi, nie ma związków idealnych...
...szukam kogoś, kto da mi poczucie szczęścia...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wejdź na sympatie...

dziesiątki ludzi mają problemy takie jak Ty, zaoszczędzisz czas i nerwy żeby odsiać tych, którzy się nie nadają...

mamy XXI wiek ;) to żadna hańba korzystać z portali randkowych, wystarczy spojrzeć na ilość użytkowników którzy korzystają, co 3 polak w wieku 18-50 korzysta...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
@...szukam kogoś, kto da mi poczucie szczęścia...

Ja tego nie kupuje. Poczucie szczęścia każdy może dać. Ty chcesz/oczekujesz czegoś więcej. Żaden człowiek, najlepszy mąż, nie jest w stanie zrealizować wszystkich twoich emocjonalnych zachciewajek. I to ciebie nudzi.

@Wejdź na sympatie...

Wejdź na sympatie...
dziesiątki ludzi mają problemy takie jak Ty, zaoszczędzisz czas i nerwy żeby odsiać tych, którzy się nie nadają...

haha, i 90% zainteresowanych facetów będzie namawiało na sex ;)
Rozmawiam czasami ze znajomymi i tak to właśnie wygląda kiedy korzystają z takich portali. A kasa wyrzucona w błoto.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6
sam - wydaje mi się, że albo masz ogromną potrzebę "zdiagnozowania" mojej osoby...albo masz dziś "słabszy dzień"...jeśli tak to naprawdę sobie odpuść...nie musisz mi teraz w każdym poście udowadniać- " jesteś okropną kobietą, dlatego jesteś sama"...Mam wrażenie, że ta dyskusja schodzi na tor "ataku" na moją osobę...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Maju
Łączę się z Tobą :)
Też nie mam męża i jestem parę lat starsza od Ciebie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sam
na takich portalach zakreślasz czego szukasz- czy tylko seksu czy poważnego związku. Zawsze można przesiać ogłoszenia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Byłam na sympatii, ale krótko... i niestety jest dokładnie tak samo jak napisał "Sam"...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
@ Maja

Absolutnie nie atakuję ciebie, bo i po co? Założyłaś wątek, to rozmawiamy. A co? Mam napisać to, co chciałabyś usłyszeć? Czy raczej obiektywne spojrzenie?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja byłam tam kilka miesięcy i poznałam różnych ludzi. Albo jestem taka okropna ;) albo mam odmienne doświadczenia
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też byłem, ale dawno temu, nie wiem moze teraz cos się tam zmienilo...

i wszystko zależy... jak trafisz na 95/100 pajacy którzy zabiorą Cię na spotkanie do kina, gdzie nie można porozmawiać, to faktycznie masz pecha ;)

ale jak ktoś Cie zaprasza na spotkanie, to już po tym dokąd Cie zabierze możesz stwierdzić, czy jest normalny czy nie...

otóż... drogie panie, wypowiedzcie się:
jaki odsetek randek w Waszym życiu to było kino, albo kawa/piwo? - strzelam z 98%? :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aradash- połowa
Były nawet kwiaty i kolacja :))
I był to mężczyzna właśnie z portalu na "s" Bardzo miło to wspominam, do dziś się przyjaźnimy.
Miałam zaproszenie do wspólnego poszukiwania złomu- odmówiłam
Był tylko spacer, bez kawy.
Oraz prośba o to abyśmy gdzieś poszli ale ja miałam zapłacić za pana.
Kilkoro osobników zmarnowało mój czas i nie było o czym z nimi rozmawiać.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kilkoro osobników zmarnowało mój czas i nie było o czym z nimi rozmawiać. - no tego nie wiesz, bo my faceci podobno często się denerwujemy na pierwszej randce ;]

a kolację zaliczam również do kawy... powiedzmy... obiad/kolacja/kino/kawa/piwo - to jest tak oklepane, ze po 20 randkach każda dziewczyna miała by dość xD

tzn tak mi się wydaje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Aradash- mam na myśli np.
Pana, który całe spotkanie wychwalał swoje wdzięki i nic a nic go nie obchodziło co ja mam do powiedzenia

Zdarzyło się, że Pan zaproponował randkę ze swoją mamusią- odmówiłam dalszej randki w tak zacnym towarzystwie.

masz rację może Pan nr 1 tak się denerwował jak wypadnie, że tylko się przechwalał a Pan nr 2 potrzebował wsparcia.

Myślę, że dla kobiety stres jest taki sam a może nawet większy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
haha, no to wesoło... pan nr.1 rzeczywiście mógł się stresować, może pierwsza randka od kilku lat - kto wie...
ale... myślę, że ten drugi mógłby wygrać internety :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja, a tak naprawdę to CHCESZ tego faceta mieć, czy po prostu masz dość pytań i litościwych spojrzeń rodziny i znajomych?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Sam- oczywiście, że możemy rozmawiać, po prostu wolałam się upewnić...:)

Aradash... - ja chyba nie miałam tyle szczęścia...z reguły jak szłam z kimś na randkę, okazywało się pod koniec, że za wszystko musiałam płacić ja, bo on zapomniał "portfela"...ups... - takich akcji miałam dość sporo w swoim życiu :) I od razu uprzedzam, nie mam nic przeciwko, by płacić za siebie, ale za siebie i faceta?

Mikronezja- oczywiście, że chce...czemu nie? Ale tych "dobrych rad" mam naprawdę dość...unikam tych spędów rodzinnych jak tylko mogę, ale nie zawsze to się udaje...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@by płacić za siebie, ale za siebie i faceta?

Uuu, rzeczywiście grubo :))) Z kim ty się spotykasz ;P
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
>oczywiście, że chce...czemu nie?

Ok, upewniałam się tylko, że to nie presja innych osób... Z obserwacji wielu wątków na podobny temat i najbliższego otoczenia, dochodzę do wniosku, że coraz trudniej znaleźć nam kogoś odpowiedniego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"że za wszystko musiałam płacić ja" - no z tego co się orientuje, płaci ten, kto powie "zapraszam na..." ;)

nikt nie powiedział, że płacić musi facet, mi by nawet głupio było, by bym się czuł jak bym chciał pannę kupić... albo popisywać grubością portfela ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
W takim razie najlepiej zaprosić na spacer ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Portale randkowe to jakaś porażka.
Byłam kilka lat temu na dwóch, i nie poznałam nikogo interesującego. Po jednej nieudanej randce szybko skasowałam konta.
Stwierdzam, że spontaniczne spotkanie/poznanie kogoś wnosi więcej korzyści.

Tylko trzeba wyjść trochę ze strefy swojego komfortu i wyjść do ludzi.
Można zacząć jakiś kurs, sport - mnóstwo ludzi poszukuje drugiej osoby do wspólnego motywowania się, zmiana pracy, hobby - które wymaga wyjście z domu;) Itd...

Mikro zadała też bardzo dobre pytanie, na które należy sobie szczerze odpowiedzieć:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
"Po jednej nieudanej randce szybko skasowałam konta." - znaczy, poddałaś się na samym początku, i uważasz, że portale randkowe nie działają ;)

ja wraz z narzeczoną jestem świetnym przykładem na to, że jednak działają ;) ale oboje musieliśmy swoje przecierpieć - na randkach z najróżniejszymi ludzmi ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ale macie problemy ;] Maja bo ty powinnaś szukać swego Gucia , a ty szukasz jakiegoś Jamesa Mardsena, Hugha Jackmana czy Chrisa Evansa. ;P
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Powiedział ten, co ma swoją Salmę Hayek czy Catherinę Zeta Jones ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aradash;)

Przestałam tam szukać, przestałam szukać wcale. I sama się znalazła nieoczekiwanie, na przystanku autobusowym;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ano można i tak ;) ale to kwestia przypadku, a ja nie wierze w przypadki ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz, ja i mój niemąż znamy się już 16 lat i zawsze mi się podobał;) Ale po szkole każdy poszedł w swoją stronę, a później BOOOM;) I wszystko potoczyło się jak należy:))
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
BOOOM ? znaczy się co gumka pękła ?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
To się nazywa miłość, wdr'ku, ale co Ty możesz o tym wiedzieć ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co możesz mi o tym powiedzieć ? ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zdziwiłbyś się, bo całkiem sporo :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Słucham.... :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na Forum nie będę Cię uświadamiać ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wstydzisz się... ? wszyscy o niej gadają, a ty się wstydzisz ? :P, chyba że chcesz ją zademonstrować ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wstydzę się, ale niczego nie będę demonstrować :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To nie demonstruj, wróć do tego od czego zaczęliśmy i powiedz , a nie połechtasz czyjąś ciekawość i się wycofujesz :]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
>powiedz , a nie połechtasz czyjąś ciekawość i się wycofujesz

wdr, już nie pamiętasz, jak to jest? Za długi masz staż? ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja znam bardzo dobrze osobę, która znalazła sobie faceta w wieku 33 lat, na jednym z portali randkowych:))Ładna, wysoka, inteligentna...miała wysokie wymagania, podobnie jak Ty.
Rodzina nie dawała jej spokoju, a ona często z zazdrością patrzyła na zakochane pary. Pewne dnia rozstała się z tym facetem dosłownie o błachostki...gdybym napisała o co, to nie jedna osoba padłaby ze śmiechu, albo popukała się w czółko.
Po nie spełna roku od rozstania, zaczęła żałować swojej pochopnej decyzji, oraz doceniać to co straciła.
Wrócili do siebie na szczęście:)) dziś są małżeństwem i mają śliczne dzieciątko:)
Poprostu do tej pory nie trafiłaś na tego, który zapewne czeka na Ciebie i jest Tobie pisany.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ Maja!
Uszka do góry. Jesteś w 100% zupełnie normalną kobietą.
Nie jesteś sfochowaną księżniczką czekającą na księcia w bmw.
Nie zgadzasz się na bylejakość i nie chcesz być z kimś tylko dla samego bycia, bo tak wypada.
Jestseś normalną, fajną, pełnowartościową babeczką i naprawdę nie wiem skąd pomysł na internetowe znajomości. To niewypał w 90%.Zaniechaj.
Zawitaj w realnym życiu i od razu widzisz co bierzesz. Często wychodź do ludzi, daj się poznać i bądź szczęśliwa.
Szczęście nie polega na posiadaniu tylko na umiejętności dzielenia się nim.
Ten kto czyni dobro, otrzymuje dobro i chyba ze szczęściem jest tak samo a nawet procentuje bardziej....:)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kocio, samo wychodzenie do ludzi to chyba za mało - czasem trudno jest w najbliższym otoczeniu (w pracy, w okolicy, w jakiej się mieszka, w miejscach, do których się zagląda) spotkać kogoś, zwłaszcza gdy lata lecą i na dodatek pojawia się presja rodziny i znajomych. Dlatego szuka się innej drogi - choćby portali randkowych czy nawet naszego Forum :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam się z Tobą Mikronezjo:) Czasem trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i pomóc sobie w szukaniu szczęścia
Ktoś kiedyś napisał, ze na portalach randkowych są sami desperaci, lub osoby które szukają przygód...a ja się z tą opinią do końca nie zgadzam.Trzeba mieć szczęście, żeby trafić na tego jedynego/ jedyną:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Ktoś kiedyś napisał, ze na portalach randkowych są sami desperaci"

to stwierdzenie (wiem że się z nim nie zgadzasz, umiem czytać) jest tak samo prawdziwe jak to, że "w Chinach pracuje się za miskę ryżu" ;)

do szukania przygód są inne portale ;) gdzie w zdjęciu profilowym ludzie wklejają swoje przyrodzenie...

w każdym razie jak wspomniałem: statystycznie co trzecia osoba 18-50 lat ma konto na sympatii :) nawet jeśli połowa to desperaci - w co wątpie - to i tak druga połowa może się okazać całkiem do rzeczy...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja świetnie Cie rozumiem.mam dokladnie tyle lat co Ty.2krotsze, jeden dłuugi zwiazek i czas zlecial- 3ka z przodu. Uwazam ze otwieram sie na ludzi:- studia podyplomowe, rozne kursy, nawet portal randkowy. Tylko mam wrazenie ze porzadni faceci sa juz zajeci. A jednoczesnie coraz wiecej niedojrzalych- np.38 latek i on nie wie czy szuka stalego zwiazku czy dojrzal do bycia ojcem. Ręce opadaja...niby swietnie sobie radzę sama tylko...czasem tak bardzo pragnelo by sie wsparcia drugiej osoby,
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Ten kto czyni dobro

Moim mottem ostatnio jest "Liczy się tylko dobro, którym można obdarzyć innych" Nie otrzymałem dobra w zamian, ale czuje się szczęśliwszy :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Sam- jak to nie otrzymałeś dobra od innych?nikt Cię nie wspierał, w smutku, chorobie itd?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak było jak mówisz. Myślałem o czymś innym jak to pisałem. Ale to też jest ważne ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
To tylko slogan , z perspektywy czasu jak patrze na to co mnie spotkało i przez ostatnie pare lat , to stwierdzam tylko ,że czynienia dobra w aktualnym swiecie mija się z celem chyba , ze ma sie granitowy tyłek.
Maju , w pewnym sensie masz wieksze perspektywy anizeli ja , jak brałem slub miałem 28 lat , zona była co prawda mlodsza , ale nie az tak masakrycznie wiele , a tez gdyby nie przypadek nigdy byśmy sie nie spotkali , teraz jestem sam i wierz mi , mam przed soba widoki gorsze niż Ty , spokojnie , nie rozstalismy sie , choc wolałbym to aby poszła swoja droga niz to , ze jestem wdowcem , wtedy by istniała i była , a tak .....
Tak wiec mam swoje lata i w prespektywie raczej samotnośc , bo nawet jako mężczyzna mam tez jakiś tam swój minimalizm oczekiwań :D Ty jesteś w wieku w którym pomimo wszystko swiat stoi przed Toba z otwartymi ramionami czekając na krok w kierunku własnego szaleństwa chęci poznania nieoczekiwanego :) , zrób ten krok nie ogladając sie na konwenanse , moze sprowadzi na manowce oczekiwan , a może przyniesie radośc tam gdzie widzisz tylko szarość ,
życze Tobie dygu i poklonu niespodzianki znalezionej na nieoczekiwanym zakręci :0
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
kolejna poszukiwaczka księcia na złotym koniu , złotej kaczki , czy tez lampy z dżinem .
życie jest taie zwyczajne a ty oczekujesz niewiadomo czego , w sprawie cudów proponuje udać sie do najbielszej parafii .
jak juz sie zdecydujesz dzielic zycie z kimś to sklada sie ono z "tak kotku " ,pierdów ,brudnej bielizny , poświecenia , zwykłych szarych banalnych dni ,wspólnego oglądania tv .
docen to ze zachowuje dla siebie komentarze typu "blondynka " ,idiotka , co za ...... itd - o to nie chodzi w związku .
nie mysl ze moze miec chwile slabosci bo i tobie tez moze sie to przytrafic , bo byl taki przystojny itd... seks jest tylko dodatkiem do zycia ....... i kiedys kazdemu sie konczy ochota /mozliwosci ,a zwiazek to wiecej niz seks .
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
>kolejna poszukiwaczka księcia na złotym koniu , złotej kaczki , czy tez lampy z dżinem

Może warto takiego "księcia" poszukać? Sądząc po Twoim rozgoryczeniu, szyderco, Twoja ochota skończyła się już dawno, a pierdy, brudna bielizna i poświęcenie to Twoja szara codzienność... Smutne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
szyderco, nie hejtuj kogoś za to, ze ma swoje zdanie, określony ideał i plany na przyszłość.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
~Graszka

"określony ideał " jest tylko marzeniem , a życie jest takie przyziemne - i z tad ten wpis .kocha sie kogoś jakim jest ,a nie jakim miałby być
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
~Mikronezjo
"poświęcenie " oddanie ,wspieranie sie , sa tak samo ważne ,jak pranie gotowanie i podział obowiązków -jak sie kogos kocha to nie jest smutne . nie wmówisz mi ze kobiety maja inna fizjologie ,ze kobiet nie dotyka wiek .
to nie rozgoryczenie , to realne spojrzenie na rzeczywistość
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
szyderca

Maja ma po prostu jakieś wymagania a nie: jako taki, byle jaki o jednym oku byle w tym roku.

Myślę, że gdzieś tam są porządni faceci- ja mam jednego wolnego w pracy w wieku około 30+ (niewielkie +) i też szuka i jakoś dziewczyny nie może znaleźć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mycholino, najczęściej w swoim życiu zawiedli się na drugiej osobie i stają się bardzo ostrożni i nieufni w stosunku do płci przeciwnej, tak się zdarza często.
X lat temu ideałem dla kobiety był mężczyzna, który nie bił, nie pił i ręki nie podnosił. Dzis zwraca się uwagę na jeszcze inne cechy, z resztą bardzo istotne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Graszka, to prawda. Pewnie dla tego czasem łatwiej być samemu niż zaczynać wszystko jeszcze raz.
Rodzina i znajomi też wywierają jakąś presję. Jeżeli z kimś się spotykasz to już planują twój ślub i ilość dzieci. Rozmawiałam kiedyś z rozwodnikiem- powiedział, że był za młody na ślub, rodzice chcieli.
To jest presja otoczenia. Bo tak wypada. Czasami niestety to nie wychodzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czasami? Ja mam ostatnio wrażenie, że coraz częściej...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Całe szczęście, że asertywność wyssałam z mlekiem matki.
Jak ja słyszę jak ktoś robi coś bo otoczenie tego oczekuje, to mi sie słabo robi. Choćby np chrzciny, komunie itd przez niepraktykujących rodziców i nie przekazujących słowa bożego dzieciakom na co dzień..
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
"Jak ja słyszę jak ktoś robi coś bo otoczenie tego oczekuje, to mi sie słabo robi."
No i stąd się min. biorą depresje. Robić coś bo "co ludzie powiedzą", czyli spełniać CZYJEŚ oczekiwania a konsekwencje ponosić SAMEMU.
A skoro ich pytania sugerują że jesteś gorsza, bo sama, to staraj się przebywać z takimi ludźmi którzy nie zwracają na takie rzeczy uwagi. Po co inni mają się podbudowywać,sugerując że coś jest nie tak ,bo nie jesteś z kimś,a oni tak.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ludziom brakuje czasu i sil na rozmowy w gronie osobistym , brakuje chęci i cierpliwości , to nie jest tak , ze jak sie złapie szczęście to ono będzie już sobie trwać , to delikatny kwiat i trzeba go pielegnowac , czyli rozmawiac ze soba , czasem pokrzyczec aby sie pogodzić w subtelny sposób :D , ale zawsze rozmawiać , jak sie tłamsi w sobie to nagły wybuch ma to do siebie , że potrafi wszystko spalic i mamy efekt tylko spalonej ziemii , na której juz nic nie odrosnie , co bywa naprawde smutne.
pozdrawiam , tego nie zmienie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://www.youtube.com/watch?v=7wnTJWRKzDg

Szczęście jest ulotne. Raz się go ma a raz nie, nie trwa jednak wiecznie. Smutek jest uzupełnieniem szczęścia. Któż by nie chciał całe życie być szczęśliwym?

P.S.
@a taki tam kawosz; uda się jeśli tylko będziesz chciał, jednak z wiekiem chęci jest coraz mniej. Mimo wszytko, życzę powodzenia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
R.N.
Ja nie chciałabym całe życie być szczęśliwa.. gdybym całe życie miała szczęśliwe , to chyba zwyczajnie mogłabym przestać dostrzegać małe rzeczy... a tego bym nie chciała :) Wolę szczęście i smutek przeplatające się ze sobą ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
@R.W.

Przepraszam Cię najmocniej ale dopiero teraz zauważyłem twój wpis. Ja odpowiem tak:

Każdy z Nas ma inne postrzeganie szczęścia. Dla jednego to bycie bardzo bogatym i pójście przez życie z uśmiechem na ustach a dla drugiego (takiego jak Ja) to całe to moje szczęście sprowadza się do możliwość robienia tego na co ma się ochotę w danej chwili. Tylko tyle i aż tyle bo sprowadza się do posiadania "Czasu", a w dzisiejszym świecie to właśnie "Czas" jest największym szczęściem.

Inni mogą mieć inne priorytety życiowe. Nie neguję. Smutek jedynie skłania do refleksji nad własnym życiem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
... i znowu z mini mini ;)

@R.N.
kazdy czlowiek 'posiada' tyle samo czasu. pytanie, w jaki sposob i przede wszystkim na co, go pozytkuje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
R.N już kiedyś wspominaliśmy o tym, że móc chodzic, bycie samodzielnym i jedzenie tego na co ma się ochote, to szczęście. Dla mnie najwieksze szczeście jest wtedy, gdy ja i moja rodzina cieszymy sie zdrowiem, jestesmy razem, mamy za co żyć i dach nad głową:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mmm; Słusznie, Jeśli czas dzielisz sam dla siebie to się zgadzam. jeśli dzielisz go dla rodziny to siłą rzeczy tego czasu będziesz miał mniej.

@Graszko, nie wiem co napisać ... może to, że jestem egoistą i bardziej myślę o sobie? i przez pryzmat swojej osoby uznaję co jest szczęściem a co NIE? Nie wiem. Zawsze byłem samodzielny i tego też oczekuję od rodziny. By każdy umiał zając się sobą?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@R.N.
dzielenie swojego czasu z rodzina to tez forma jego rozporzadzania. ale faktycznie, dla czlowieka ceniacego jedynie ten swoj, jedyny, najwazniejszy i niepowtarzalny czas, to malo interesujaca odmiana...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
~mycholina

" jakieś wymagania" -piękny ,młody i bogaty obrzydliwie - dokładnie o tym pisałem i nie zasłaniaj sie kolega z pracy bo tu jakaś babeczka sie uzewnetrznai ze jest taka wspaniała i nie moze znalezc kogos wspanialszego niz ona sama
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szyderca- generalnie NIGDZIE, podkreślam NIGDZIE nie napisałam o tym, że jestem wspaniała, wręcz przeciwnie cały czas podkreślam, że daleko mi do ideału.

NIGDZIE nie napisałam, że szukam pięknego,młodego i obrzydliwie bogatego...

Jeżeli to, że jak to nazwałeś "uzewnętrzniam sie" Tobie nie odpowiada, nie czytaj tego i nie uczestnicz w dyskusjach.

Możesz w sumie myśleć sobie co chcesz...to wolny kraj...ale nie znosze, jak ktoś nie okazuje szacunku do drugiego człowieka lub uczuć jakie w danym momencie przezywa- a Ty właśnie to czynisz.

Jeśli masz coś bardziej wartościowego do powiedzenia chętnie poczytam i wezmę do serducha, ale jak masz zamiar nie szanować tego, co ja przezywam...to mogę uznać, że..... i nie dokończe z poczucia szacunku do rozmów, którzy tu są.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Maju, zdaję się, że szyderca ma problem sam ze sobą. Czyżby jakieś kompleksy???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
jaga - nie wiem. Ja jestem osobą, która ma rozwinięty samokrytycyzm na dość wysokim poziomie.
To, ze Panowie mi tu radzą...to robisz źle, to zrób inaczej nie jest dla mnie żadną obelga, złośliwością...odbieram to jako rade, wskazówkę...i staram się z tego czerpać.
W przypadku szydercy..poziom tolerancji na jego uwagi powoli się kończy...gdyż widzę, że na celu ma nie to, by mi udzielić "wskazówki" tylko najzwyczajniej mnie obrazić. Nie znam człowieka...ale już widzę, że poznać nie chce...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dobra rada jest zawsze mile widziana, lecz w przypadku w/w masz rację. Ja również odbieram jego wpisy jako próbę prowokacji i obrazy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bałam się na początku aby mój post nie był tutaj odebrany jako apel desperatki...niezrównoważonej baby, - bo naprawdę nie należę do tej grupy.
Każdy dzień zaczynam uśmiechem i uśmiechem staram się go zakończyć.
Niestety różnych ludzi spotykamy na swojej drodze...i nie na wszystko można mieć wpływ.
Szkoda mi takich ludzi, którzy szydzą z innych, nie szanując emocji, uczuć przeżyć drugiego człowieka " jakiej miary by one nie były". Ludzi, którzy wszędzie próbują zasiać ferment i skłócić ze sobą towarzystwo. Ludzi, którzy mimo, że sam czujesz, że dobry z ciebie człowiek- będą Ci udowadniać, że tak nie jest. Szkoda czasu, energii i nastroju na takie "rozgrywki".
To jest zaburzenie, ale da się to leczyć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju, miałam podobne wątpliwości, kiedy kilka tygodni temu założyłam półserio - półżartem swój wątek (przy czym, to były i są moje nieśmiałe ;) początki na forum). Również miałam okazję czytać podobne wpisy, a że staram się nie zwracać uwagi na zaczepki, to zostawiałam je bez komentarza.
Co do: To jest zaburzenie, ale da się to leczyć :)
Tak, pod warunkiem, że delikwent tego chce.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Co do: To jest zaburzenie, ale da się to leczyć :) Tak, pod warunkiem, że delikwent tego chce.

- Zgadzam się :) A jeśli nie chce, to potem zostaje odludkiem i sieje ferment na forach :) W myśl - " by innym NIE żyło się lepiej":)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie tak :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> to były i są moje nieśmiałe ;) początki na forum

Nie bądź taka nieśmiała.... Masz już za sobą "chrzest" ogniskowy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadylku,
"to były i są moje nieśmiałe ;) początki na forum"
Podtrzymuję te słowa. Zauważ jak rzadko TU bywam.
Zdecydowanie bardziej wolę kontakty w realu, dlatego jestem za kolejnym ogniskiem, lecz Panowie wkrótce zaczną oglądać Ligę Mistrzów :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Zauważ jak rzadko TU bywam

No właśnie... a szkoda. Pisząc i czytając Forum.. z jednej strony sama dajesz się poznać, z drugiej.. poznajesz ludzi, których gęby widziałaś a na ognisku nie zawsze jest czas pogadać z każdym.

> Panowie wkrótce zaczną oglądać Ligę Mistrzów

Zaręczam Ci, że nie tylko Panowie :)
I nie wszyscy. TYlko Ci, co mają TV :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z Ligi Mistrzów to już tylko finał został ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ Sadyl
Oczywiście masz rację, ale (czy zawsze musi być jakieś "ale") rzadko "odpalam" laptopa - u mnie służy on prawie za "kurzołapa" ;) . Nie mam potrzeby częstego korzystania z internetu, a kiedy trzeba coś sprawdzić szybciutko, to zawsze można skorzystać z telefonu.

> Zaręczam Ci, że nie tylko Panowie :)
I nie wszyscy. TYlko Ci, co mają TV :D
Tak wiem, Ty go nie posiadasz - gdzieś to wyczytałam :)

@vilette
Wierzę Ci na słowo. Ostatnie 2 mecze jakie oglądałam miały miejsce w czasie EURO
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mecz otwarcia i finał? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prawie ;)
Polska - Grecja oraz Polska - Czechy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak tylko mogę, to oglądam mecze. Choć to chyba ostatni finał Ligi Mistrzów, który obejrzę, od września edycja Ligi przenosi się co płatnego kanału :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ vilette
Kiedy Ty na to wszystko znajdujesz czas???
Troszkę Was podczytuję - proszę nie mylić z podglądaniem ;)) - i zauważyłam, że poza tym, iż bardzo aktywnie udzielasz się na forum, dużo czytasz, oglądasz filmy, jesteś zorientowana w 'świecie muzyki', zapewne pracujesz lub studiujesz (albo jedno i drugie), to masz jeszcze czas na mecze (?).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"@ vilette
Kiedy Ty na to wszystko znajdujesz czas???"

Hmmmm... I jak tu z tego pytania wybrnąć? ;)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dla chcącego nic trudnego :) Trzeba się tylko dobrze zorganizować. Odpadnie mi Liga Mistrzów od września, więc meczów będzie mniej ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie będzie tak źle. Zawsze można pójść na te rozgrywane na żywo :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale bilety drogie są ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Jakie jest więc prawdopodobieństwo, że poznam kogoś, kogo pokocham

Zważywszy na Twój wiek i status: małe, ale niezerowe.
W każdym wieku może nas dosięgnąć strzała Amora.
Wystarczy mieć oczy, głowę i serce otwarte.

Psa sobie spraw. Będziesz miała zaspokojoną potrzebę bezwarunkowej akceptacji i miłości.
A spacery z nim będą okazją do poznania nowych, fantastycznych ludzi.
Przez wrodzoną skromność przykładu nie podam ;]
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
...zaspokojoną potrzebę bezwarunkowej miłości....

Co ty tej suce robisz , że się tak zapytam ? ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sorki, ale nie zamierzam osobom postronnym (a już zwłaszcza na publicznym Forum) opowiadać co i z kim robię ;]
Sama zainteresowana też zresztą w tej dziedzinie zachowuje dyskrecję, choć na ogół jest nieźle wyszczekana :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Domyślam się że chodzicie na romantyczne spacery po parku, pocałunki są ? Śpiewasz jej "Love me tender" ? ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
"Imprezy rodzinne i u znajomych, wesela, chrzciny...ciągłe komentarze "jak mi Ciebie szkoda", " znowu sama przyjechałaś", " czas Ci ucieka- to najwyższa pora kochana młodsza już nie będziesz"......" Pal licho rodzinę, jak czujesz się szczęśliwa w innych aspektach to nie marnujesz czasu.
"Idę do domu i łykam łzy. Mam 31 lat. Jeszcze nie jestem stara, ale prawda jest taka, że od lat nikt mi się nie spodobał( jeśli tak było...to okazywał się kłamcą i oszustem)." 31 lat, młoda jesteś, w wieku gdy i młodsi i starsi się oglądają za Tobą. Może jednak teraz dla odmiany zamiast szukać gotowej rzeźby poszukaj kamienia by w nim rzeźbić?

"Jakie jest więc prawdopodobieństwo, że poznam kogoś, kogo pokocham, nie mówiąc już o tym, że pokocham na tyle mocno, by za niego wyjść? Jestem znużona tym, że nie wiem z kim będę i czy w ogóle z kimś będę." A po co za kogoś wychodzić? Czy ślub równa się szczęście? Nie. Lepiej popróbuj ze związkami mniej formalnym zamiast szukać pana Darcy'ego z jego połową Derbyshire
"Przyjaciele w szczęśliwych małżeństwach i rodzina zdziwieni, że jestem sama. Bystra, ładna, miła dziewczyna z zainteresowaniami i dobrą pracą.Marszczą brwi i zastanawiają się z jakimi facetami mogliby mnie zeswatać, lecz wszyscy wiemy, że brakuje takich, ze ci fajni są już dawno zajęci. wiem, że w skrytości ducha myślą, że coś ze mną jest nie tak, że mam jakiś ukryty feler, przez który trudno mnie zadowolić i przez który ja nie potrafię zadowolić mężczyzn." Tym felerem jest perfekcjonizm, w sumie choroba naszych czasów, chcemy mieć wszystko łatwo szybko i najwyższej jakości oraz bezawaryjnie, z tym że w ten sposób relacji nie zbuduje się. Chcesz mieć perfekcyjnego partnera, i nie uznajesz półśrodków
"Przyjaciele, którzy nie odnaleźli swoich bratnich dusz- tylko po prostu założyli rodziny- traktują mój stan cywilny jeszcze bardziej lekceważąco." Nie ma nic gorszego niż związek na siłę
"Nie tak trudno znaleźć męża powiadają..żaden związek nie jest doskonały- mówią one, które zadowalają się obowiązkowym seksem i rytualnym pierdzeniem w łóżku, zasiadają wspólnie z mężami przed tv zamiast rozmawiać, wierzą, że kapitulacja ze strony męża- tak kotku- oznacza ugodę." Proza życia, ale w tym teatrze Ty też masz rolę i od Ciebie tez zależy jak relacja ma wyglądać "Robi, co mu każesz, bo nie obchodzi go to na tyle, by się spierać, myślę..Twoje małostkowe żądania sprawiają tylko, że czuje się lepszy albo zaczyna żywić urazę i pewnego dnia zerżnie swoją śliczną młodą koleżankę z pracy, która niczego się od niego nie domaga, a Tobie szczeka opadnie ze zdziwienia" Zdarza się, ale z drugiej strony jak odpowiednio sobie to ułożysz i będziesz miała odpowiednią relacje, to nie będzie miał powodu by szukać młodszej, zresztą są też młodsi uroczy koledzy w pracy :P
"Dajcie mi faceta, który ma w sobie choć trochę woli walki, faceta, który potrafi wytknąć mi jakieś głupoty( ale zarazem trochę je lubi)." O dziwo takiego znaleźć łatwo ale zbyt często ląduje we friendzonie

"I nie pakujcie mnie w taki związek w którym będziemy ciągle się dziobać, przemycać obraźliwe słowa. Te okropne związki pod hasłem "gdyby tylko"...to małżeństwo byłoby wspaniałe, gdyby tylko...i czujesz, że lista tych "gdyby tylko" jest dużo dłuższa niż każde z Nich sądzi." Moze lepiej sama sie nie pakuj? To już nie czasy małżeństw aranżowanych by być przez kogoś pakowanym w związek

"Wiem, że dobrze robię, unikając takiej stabilizacji, choć wcale nie czuje się przez to lepiej.Gdy moi znajomi kojarzą się w pary a ja zostaje sama w piątkowy wieczór w domu z butelką wina, przygotowuje dla siebie jakieś ekstrawaganckie danie i mówię sobie: jest doskonale, jakbym miała randkę sama ze sobą." Bycie singlem ma swoje uroki.

"Tak samo, gdy chodzę na randki z mężczyznami, którzy są mili, przystojni, bystrzy- idealni na papierze- przy których jednak czuje się, jakbym była za granicą, próbując wytłumaczyć, o co mi chodzi, dać się poznać. Czyż nie o to chodzi w każdym związku? dać się poznać, zrozumieć?"
Wydaje mi się że im wyższy poziom wykształcenia i elokwencji posada człowiek tym trudniej mu kogoś znaleźć, bo tym więcej oczekuje i mniej skłonny jest wybaczać (wiem po sobie) A w związku chodzi o współprace, zaufanie bliskość, chociaż niektórym bardziej o zdolność kredytową

Tak więc męczysz się przez cały wieczór z mężczyzną idealnym na papierze- wyterkotane dowcipy do niego nie docierają, błyskotliwe uwagi trafiają jak kulą w płot. A może nawet facet rozumie, że rzuciłaś błyskotliwą uwagę, ale nie wiedząc, co z nią począć trzyma ją w ręku jak konwersacyjną flegmę, którą później wytrze. Spędzacie kolejną godzinę, próbując się odnaleźć, wyczaić, pijecie nieco za dużo i nieco za dużo się staracie. I wracasz do domu, do zimnego łóżka i myślisz..."było świetnie". I Twoje życie jest ciągiem takich..."świetnie"...
Jesteście wieżami z murem ze swojej perfekcyjności, perfekcjonistami, którzy próbują wypaść jak najlepiej przed sobą, kryjąc swoje wady, przez co wyłazi sztuczność i rezerwa. Chcecie związku i się go boicie bo może nie być równy waszym oczekiwaniom,wydaje mi się że zachowujecie się tak jakbyście planowali zawierać umowę inwestycyjną, miarkujecie każdą okoliczność, plusy i minusy, możliwości i zagrożenia, gwarancje zwrotu inwestycji. Znak naszych czasów. Warto wyluzować, zamiast spędzać wieczór grając i oglądając grę potencjalnego partnera, postawić na nieplanowość, pojechać gdzieś stopem z namiotem, zobaczyć wzajemnie jak funkcjonujecie bez teatralnych masek, bo ich się po prostu nie da włożyć w sytuacji gdy w środku nocy musicie nagle wstać i w mocnym deszczu okopać namiot by wam rzeczy nie namokły.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie...

Po pierwsze jestem bardzo zaskoczona aż takim odzewem. Wszystko dokładnie przeczytałam i wszelkie uwagi, rady wskazówki biorę sobie naprawdę głęboko do serca i dziękuje Wam bardzo za to, że zechciało Wam się to przeczytać.

Mycholina- bardzo Ci dziękuje, ja również Tobie życzę powodzenia...w tej podróży:)

Graszka- bardzo dziękuje za wsparcie i ciepłe słowa. Wiesz nigdy nie należałam do pesymistów, chociaż może ten mój wpis brzmi mało optymistycznie. Czasami zdarza się " zły dzień" albo "zmęczenie materiału" i stąd takie może ten brak energii w poście...i ta odwaga, by wpis tu zamieścić. Nie tracę wiary...jeszcze, ale czasami nachodzi mnie zwątpienie...

Kocio- zgodzę się...nie jest prawdą to, że czekam na księcia z bmw. Nie jesteśmy w bajce tylko realnym świecie, co nie oznacza, że będę brała pierwszego z brzegu po to, by sobie czy innym udowodnić, że też mogę mieć męża...Poza tym mi samej daleko do bycia księżniczką...

Oli- to brutalne, co napiszę...ale pomaga mi świadomość, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji...a czasami jak rozglądam się dookoła takie mam wrażenie...

A taki tam kawosz- dlaczego uznajesz, że masz mniejsze perspektywy? Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty....naprawdę...ale nie uważałabym, że to Cie w jakiś sposób wykreśla z możliwości kochania i bycia kochanym. Ja też zaliczyłam stratę...ale życie płynie dalej...a MY wraz z Nim...

Art- zgadzam się, że można by się pokusić o spełnienie oczekiwań otoczenia, ale tak jak zostało to trafnie ujęte...konsekwencje ponosimy sami - dlatego na ten moment jestem sama. Wyznaje zasadę, że nic na siłę...

Sadyl- bardzo dziękuje za radę odnośnie psiaków...niestety ta opcja odpada, gdyż mój czas pracy jest tak nieprzewidywalny, że pies by tego raczej nie przeżył. Póki co inwestuje w rośliny, co prawda nie wyprowadzę ich na spacer heh ale dzięki temu mam jakieś życie w mieszkaniu i coś o co mogę dbać :)

Erudyta- dziekuje za tak szeroki odzew. Wszystko dokładnie przeczytałam. Zapewniam Cie, że nie szukam gotowej rzeźby...bo co to za frajda...ja tez gotową rzeźbą nie jestem...daje się "ulepić" :)
Nie rozumiem, dlaczego uważasz, że chce mieć perfekcyjnego partnera? Perfekcjonizm jest trudny, nudny, przewidywalny...daleki od tego jaka jestem ja....nie to jest moim celem.

Wydaje mi się, że im wyższy poziom wykształcenia(elokwencji)...- mogę się zgodzić...to może utrudniać ale dlaczego? Bo kiedyś kobiety nie potrafiły mówić czego chcą, były często uzależnione finansowo od faceta..godziły się niemal na wszystko.
Niestety czasy są inne...tak samo brutalne dla Panów jak i Pań. Jesteśmy bardziej świadomi siebie i swoich potrzeb...Jeśli mamy do wyboru męczyć się z kimś...albo męczyć się samemu- opcja druga jest bardziej atrakcyjniejsza. Szkopuł w tym, że ja nie chcę się męczyć z kimś tylko z kimś żyć...:)

Ciężko ubrać tutaj na forum to jakim się jest człowiekiem ( bo czy umiałabym zachować pełny obiektywizm)? Czy szukam księcia, bogatego, super przystojnego z kasą?- NIE.
Szukam kogoś kto mnie rozśmieszy i ja jego, z kim stracę poczucie czasu...kogoś za kim będę tęsknić i kto będzie tęsknił za mną...Ale naprawdę daleko mi do desperacji, szukania na się...co nie znaczy, że zamknęłam się w sobie i nie próbuje kogoś poznać. Na widok kogo będą mi miękły kolana...
Kiedyś dobry znajomy powiedział mi, że świetna ze mnie babka, wesoła, bardzo zaradna, świadoma siebie i swoim potrzeb- a to facetów przeraża...boją się takich kobiet. Poudawaj głupią..to zwiększysz szanse..czy oby na pewno? Czy w tym jest jakaś metoda?

Jak poznaje panów ( nie ma znaczenie czy pub, sport czy portal) bardzo często na początku spotkania padają takie pytania
- ile zarabiasz?
- mieszkanie jest Twoje?
- czym jeździsz?
- ilu miałaś facetów?

Czy to już norma? Wy też tak macie na spotkaniach?

Pozdrawiam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
> wietna ze mnie babka, wesoła, bardzo zaradna, świadoma siebie i swoim potrzeb- a to facetów przeraża...boją się takich kobiet.

Jak całkiem niedawno pisałem w innym wątku: mężczyzn to nie przeraża. Może przerażać chłopców, bez względu na ich wiek ;)
Niestety (dla Was, drogie Panie) im młodszy rocznik, tym chłopców procentowo więcej. Nie jest to ani czas ani miejsce do roztrząsania tego zagadnienia, ale chyba większość się ze mną zgodzi?
Moja teoria jest taka, że ilość jaj jest w naturze stała - i odkąd kobiety je mają, dla facetów już nie starcza :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl....ale ja nie mam jaj :) Dlatego ich szukam...:)

A tak poważnie...nie jestem typem dominy, która rządzi i daje popalić facetowi...nie szukam pantoflarza...
Jestem zwykłą, normalną kobietą...która dobrze radzi sobie w życiu czy to źle? Czy to wyklucza mnie z szansy "bycia z kimś"?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z niczego Cię nie wyklucza.
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> nie jestem typem dominy

Absolutnie tego nie twierdziłem.
Masz po prostu dosyć wysoką poprzeczkę, co samo z siebie złe oczywiście nie jest. Tyle, że wolnych facetów, którzy tę poprzeczkę byliby w stanie przeskoczyć, jest niestety jak na lekarstwo. Dawno zostali pozajmowani przez te, które wygórowanych wymagań nie miały, za to miały dobry refleks i intuicję :) Pozostali w większości tacy, co się będa Ciebie pytać o mieszkanie i zarobki, aby przy Twoim boku wygodnie sobie żyć.
Z upływem lat będzie jeszcze gorzej. Ciekawi faceci "z odzysku", świadomi swej "atrakcyjności rynkowej" raczej będą się skłaniali ku młodszym modelom.
Sorki, ale tak ten świat jest zbudowany i nic na to nie poradzisz. Co oczywiście nie wyklucza, że zupełnie znienacka poznasz tego jedynego, wymarzonego. Jak pisałem: szanse zerowe nie są. A reszta Forumowiczów może jedynie za Ciebie trzymać kciuki.
Forumowiczki, te wolne i "szukające", trzymać raczej nie będą, bo stanowisz dla nich silną konkurencję ;D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Sadyl i @wdr,

Dajcie przetrwać do końca dnia w robocie;-) Duży plus za poczucie humoru i realizm życia codziennego;-)

a pytanie o mieszkanie jest ważne, jak się chce od razu planować rodzinę to i dach nad głową jest potrzebny;-) Nie dla Amanta, dla dzieci;-) które jakby co zostają przy matce;-)

Co by życie lekkim było ... ;-) Wątek ten zakwalifikowałbym do tych z gatunku paramilitarnych;-) z mocno zaminowanym polem widzenia;-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
R.N. - jestem tego typu kobieta, która też ma dystans do tego, że jest "kobietą".
uwagi na temat kobiet, czy te "kąsliwe" czy "dociekliwe" mnie nie denerwują a wręcz rozbawiają. Niestety ja zgadzam się z wdr i sadylem w wielu kwestiach, część kobiet jak i mężczyzn to faktycznie jak miny na polu minowym.
swoją drogą skoro ja ciągle trafiam na minę...Jak to mozliwe, ze jeszcze żyje :)

potwierdzam, że poczucie humoru pierwsza klasa. Na pewne kwestie warto patrzeć z przymrużeniem oka :)

a pytanie o mieszkanie jest ważne, jak się chce od razu planować rodzinę to i dach nad głową jest potrzebny;-) nie dla amanta, dla dzieci;-) które jakby co zostają przy matce;-) - mam uwierzyć, że facet pyta mnie o to czy mam mieszkanie z troski o nasze przyszłe dzieci?! :) teraz dopiero się rozesmiałam :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Maju,

To jak to w końcu jest: Masz to mieszkanie? Czy NIE?

;-)
;-)
;-)

a byłbym zapomniał: Jak masz to przydało by się, żebyś dobrze zarabiała bo trzeba go utrzymać;-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hehe...a Ty masz?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Jak poznaje panów ( nie ma znaczenie czy pub, sport czy portal) bardzo często na początku spotkania padają takie pytania
- ile zarabiasz?
- mieszkanie jest Twoje?
- czym jeździsz?...."

F**K - wiedziałem że o czymś zapomniałem przed ślubem
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
@wdr - nie łam się, przyzwoita kobieta po 15 latach pożycia sama powinna odejść ... :)
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A nieprzyzwoita będzie aż do śmierci go nieprzyzwoicie męczyć heh :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju - poczytałem (w miarę ze zrozumieniem) i rozumiem Twoje żale. Kolega, który wspomniał, żebyś zaczęła głupią udawać taką radą Ci nie pomoże, bo robiąc coś takiego popełniłabyś związkowe samobójstwo. Prawdopodobnie przy Twoim boku pałętałby się ktoś równie "rozgarnięty", być może w Twoim wieku - w faceci koło 30 to, nie ukrywajmy, w 99% dzieciaki, co spowodowałoby, że jesteś komuś matką choć nią nie jesteś itp. Kobieta (z akcentem na K) powinna być właśnie taka, jak pisałaś: zaradna, świadoma siebie i swoich potrzeb. Wtedy zostanie zauważona przez potencjalnego kandydata, a że takowy się jeszcze nie znalazł to trudno, gdzieś tam sobie urzęduje i czeka na Ciebie. Niestety muszę odbić piłkę - spotykając się tu czy tam z dziewuchami też doświadczyłem pytań typu: ile zarabiasz i czy mieszkanie jest twoje. To takie pytania nokautujące kandydatkę do spędzenia z nią reszty życia i całe szczęście, że są zadawane na pierwszym spotkaniu bo przynajmniej czasu później tracić nie muszę ... Gdzieś tam na forum snułem już wywody na ten temat ...
Nie mniej jednak głowa do góry KOBIETO! :) "Księciunio" się znajdzie tylko ... przestań na niego czekać :)))
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wdr - doprawdy mnie rozbawiłeś :) Dawno się tak nie uśmiałam :)

Człowiek z Trapezfiku- a wiesz, że właśnie po takich spotkaniach myślałam podobnie...cieszyłam się, że te pytania padały na 1 spotkaniu...jaka to oszczędność czasu:) No mniej przyjemnie mi się rozbiło..jak musiałam płacić rachunek za Nas dwoje :)

Myślę też sobie w ten sposób...że ci wszyscy niedojrzali emocjonalnie faceci sprawią, ze jak pojawi się ten NORMALNY...to naprawdę to docenię.

Jak sobie wieczorem o tym wszystkim myślałam to ja naprawdę mam pecha...jak nie trafił się jakiś gangster...to żonaty ( ale też mi się udawało, bo po 1 max 2 randkach dzwoniły zrozpaczone zony bądź narzeczone z pytaniem- kim Ty u diabła jesteś?:), agresywni...hmm..teraz nawet potrafię się śmiać z "tych" spotkań i tego, że czasami nawet wstydziłam się za kogoś w lokalu...eh...zapewne zaprocentuje to na przyszłość.

Wiem też, że kobiety nie są wcale lepsze...mam kolegów, którzy jak mi opowiadają- to włos się na głowie jeży :) Tym bardziej dziwi mnie to, ze nadal jestem sama....:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hah no Ci powiem z tymi rachunkami to pięknie chłopcy się popisali. Widać tatuś wzorca nie nakreślił ...
Wiesz, może być też tak, że jak się wypościsz emocjonalnie a Twój próg oczekiwań się obniży to pojawi się jakiś kandydat typu "lepszy cwaniak, bajerant" (jak go nazwałaś: NORMALNY (choć to brzmi, jak określenie papieru toaletowego ... )) i tak Cię zbajeruje, że weźmie co chce i rozkochaną zostawi na pastwę losu. Na takich też uważaj! :) A kobietki? Uojezó - też potrafią, oj potrafią ...
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz..ja raczej do kochliwych kobiet nie należę, ale ok...nigdy nie mów nigdy i jak pojawi się "papier toaletowy" to rozwinę się sama Nim się spostrzegę. ale spokojnie, wiem o czym mówisz nawet miałam jakiś czas temu przyjemność...z tego typu kandydatem. Ale dałam sobie czas i starałam się zdystansować ( myślałam, kurcze taki facet i sam?!) i zaczęłam się temu przyglądać dość uważnie, ale oj kolana miałam miękkie oj miałam...no i co? Nie był wolny jak deklarował...;) Uczucia jakieś wzbudził...ale szybko przeminęło...na szczęście. Natomiast Oskara bym mu dała za grę aktorską :)

Czy ktoś kiedyś wstydził się za kobietę na spotkaniu? Oj to chyba nie były to "dziołchy" z krwi i kości heh...:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A owszem, byłem kiedyś na randez vous z jakąś oną i uwierz, jak mi się zdarza rzucić solidnym bluzgiem na stan rzeczy, to dziewucha poszerzyła moją definicję przeklinania. Inna z kolei tak mlaskała, że jeść mi się odechciewało hehehee
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mlaskała? - ciesz się, że Cie nie opluła mlaszcząc :) Ja kiedyś "oberwałam" heh...miałam wrażenie, że jestem na obiedzie z Lamą :)

Jednym słowem bardzo rozwojowe są te spotkania...można wiele dowiedzieć się o innych i sprawdzić swoje granice wytrzymałości :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Się wie.
A sedno sprawy jest takie - jeśli ktoś nie "wpada w oko" właściwie od razu, wiesz, takie BUM, to spotkanie jest po prostu grzecznościowe na zasadzie zjedzenia czegoś z kimś nieznajomym. Normalną sprawą jest, że można się niebawem rozczarować ale ... jestem wzrokowcem, jak większość samców. Tyle, przynajmniej u mnie tak jest. Jeszcze nie było takiej spryciuli, która wychodziła sobie moje uczucie.
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do wychodzenia uczucia potrzeba troszkę czasu, aby ten czas zyskać nie ukrywajmy się, ze musi być BUM.
Kobiety też lubią patrzeć. I zastrzegam, że nie musi wyglądać jak Antonio Banderas, ale to czy jest zadbany( rzadkość), pachnie( duża rzadkość), sposób w jaki się wysławia, jak się zachowuje ma znaczenie :)

Znajomy mi opowiedział, że kiedyś umówił się z laską z neta ( wcześniej wymienili się zdjęciami). Idąc na spotkanie jadł cukierki...gdy ją zobaczył ( różnica na plus dla Pani jakieś 20 kg) aż wypuścił cukierki z ręki z wrażenia i zaczął uciekać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiadomo, że pochodzić za tematem trochę trzeba bo na początku jest to bum i zauroczenie, amorki i inne obiekty latające (włączając w to motyle w brzuchu yyyy ...) a po jakimś czasie w życie wchodzą słowa piosenki: "im więcej ciebie tym mniej" bo pojawiają się minusy. Grunt, żeby była baza, coś od czego się wyjdzie idąc na kompromisy i układając się z tym kimś.
Twój znajomy to zwykła sknera - nie chciał się cukierkami z panią podzielić toteż spylać zaczął ... :D
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie zgodzę się....rzucił cukierkami w jej kierunku i zwiał...żal mu było cukierków, ale panna bynajmniej osłodziła gorzki smak niedoszłej randki ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to niestety muszę powiedzieć, że zwykły burak to był ... Jaka by baba się nie okazała - wystarczyło powiedzieć co się myśli.
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I tu się zgodzę.

Ja idąc na randkę, jedyne czego oczekiwałam to miło spędzić czas. Jak się to udało ( niezależnie od powodzenia randki czy atrakcyjności partnera) byłam zadowolona. Wypicie kawy i krótka rozmowa przecież niczym nie grozi...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@kurcze taki facet i sam?!

A, dziękuję, tak się złożyło :)))

@ i zaczęłam się temu przyglądać dość uważnie, ale oj kolana miałam miękkie oj miałam...no i co? Nie był wolny jak deklarował...;)

Może w drodze był... do wolności ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Sam :)

@kurcze taki facet i sam?! A, dziękuję, tak się złożyło :)))to byłeś ty?!!! Wiesz..Kolana dalej mam miekkie hehe :)

@ i zaczęłam się temu przyglądać dość uważnie, ale oj kolana miałam miękkie oj miałam...No i co? Nie był wolny jak deklarował...;) może w drodze był... Do wolności ;) no może tak być, że drogą do mnie to droga do wolności :) daleko mi do "bluszcza":)

więc gdzie jesteś?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@więc gdzie jesteś?:)

w drodze :d
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sam jest tam gdzie ty być nie możesz....

... a propos jesteś osobą która uważa że +20kilo dyskwalifikuje?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
" No mniej przyjemnie mi się rozbiło..jak musiałam płacić rachunek za Nas dwoje :)"

To trzeba mieć tupet...brak słów poprostu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka...oj mają tupet---to chyba jedyne co posiadają :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ne mam siły tego wszystkiego czytać, naspamowaliście jak zwykle ;)

Jak poznaje panów ( nie ma znaczenie czy pub, sport czy portal) bardzo często na początku spotkania padają takie pytania
- ile zarabiasz?
- mieszkanie jest Twoje?
- czym jeździsz?
- ilu miałaś facetów?

LOL, nie, to nie są standardowe pytania, na pewno nie na pierwszym spotkaniu, i ja np. na pewno nie zapytał bym o pierwsze trzy...

(zaraz polecą disy....)
no cóż, pytanie w ilu związkach ktoś był jest chyba jak najbardziej na miejscu...
i tu raczej nie chodzi o ilość facetów... tylko jak panna ma między nogami przebieg jak 10 letni samochód, to ja np. osobiście brzydził bym się dotknąć ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A myślisz, że kobieta nie brzydzi się faceta, który "maczał" na mieście co rusz gdzie indziej ????

Problem w tym, że tak naprawdę chyba nigdy bym nie dowiedziała się prawdy ile kobiet miał...i chyba wolałabym nie wiedzieć...bo ta wiedza mogłaby mnie bardzo zaboleć...a zmienić tego nie sposób.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"A myślisz, że kobieta nie brzydzi się faceta, który "maczał" na mieście co rusz gdzie indziej ????" - nigdzie nic takiego nie napisałem ;)

oczywiście, że się brzydzi!

tylko, że faceci są GLUPI (za młodu ja też...) i podają znacznie zawyżoną wartość ;) a kobiety się wstydzą lub nie chcą być uznane za puszczalską - i zaniżają... albo udają że nie wiedzą o co chodzi, i mówią tylko o długich związkach, pomijając jakieś przelotne ("przelotne" hehe ;) ) 1-3 miesięczne akcje... o akcjach jednodniowych nawet nie wspominając...

a wszyscy lubimy seks, i co odmawiać sobie na siłę jak się nie ma stałego partnera? :/ "bo co powiedzą ludzie" ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Więc może uświadom mnie co wg. Ciebie w dzisiejszych czasach znaczy "dużo". Gdzie jest granica? Czy to w przypadku facetów jest w ogóle realne?
Ja nigdy nie pytam...mi ta wiedza nie jest potrzebna...do niczego. Nic z tym nie zrobię, nie wzbudzi ta informacja we mnie żadnych pozytywnych odczuć. Zastanawiam się czy mając 30 lat znajdę faceta, który się szanował? - dla mnie to utopia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Znajdziesz.
Dużo... nie ma dużo/mało, zależy od preferencji i granicy danej osoby... (moim skromnym zdaniem)

Pomijając sprawy łóżkowe, najlepiej, jak by oboje byli po takiej samej ilości związków... jak np. ja bym był po 15, a dziewczyna po 2, no to to nie ma szans powodzenia przecież ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie do końca...szanse powodzenia są. Kwestia tego czy zostało to powiedziane głośno i czy Tej kobiecie to nie przeszkadza...to nie widzę problemu...no chyba, że przeszkadzało by Tobie, ze miała tylko 2- w co wątpie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie nie, nie chodziło mi o seks w tym drugim akapicie... tylko faktyczne związki... i nie jest problemem, czy by mi to przeszkadzało, ale chyba byli byśmy na innych etapach...

wracając jeszcze do tematu znalezienia kogoś porządnego - szukaj po kierunkach technicznych po PG, tam gdzie na roku są 2-3 laski max ;) tylko problem jest taki, że my na pierwszy rzut oka wydajemy się nudni... i - większość - nie potrafi się przy pannach czuć swobodnie... nie wiedzą co robić etc ;) a takie osoby, Wy kobiety skreślacie od razu na pierwszej randce ;) no cóż...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Chyba troszkę Ciebie zaskoczę.

Zwróciłam kilka lat temu uwagę na takiego "nudziarza" z PG. :) Nie był ani jakoś specjalnie przystojny, ani błyskotliwy, ani nawet towarzyski. Bardziej taki nijaki. a mimo to miał coś, co mnie urzekło. To jak nam nie patrzył, jak do mnie mówił, jak mnie traktował...to wszystko sprawiło, że na kilka lat straciłam dla Niego głowę. W tamtym czasie dałabym sobie dosłownie rękę uciąć, że nigdy mnie nie skrzywdzi...zawsze powtarzał, że nie wie, co taka kobieta jak ja robi z kimś takim jak on. Natomiast on dla mnie wówczas był wszystkim...

Gdy relacja zmierzała ku ślubowi ( on naciskał) nagle pojawiła się ONA...resztę już sobie możesz dopowiedzieć. :) Więc Twoja rada...akurat trafia do mnie jak kulą w płot. cicha woda- brzegi rwie!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Gdy relacja zmierzała ku ślubowi ( on naciskał) nagle pojawiła się ONA...
Za dużo przed ślubem od ciebie dostał. W zasadzie w takiej sytuacji wychodzi na to, że nic nie powinien otrzymać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sam - może dostał...na pewno dbałam o tą relację pod każdym względem.

Oj strasznie to odchorowałam. Ale taka już ze mnie dobra kobieta, co nie oznacza, że ciepłe kluchy...bynajmniej sobie nie mogę niczego zarzucić...tak widocznie miało być.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Oj strasznie to odchorowałam. Ale taka już ze mnie dobra kobieta

A wystarczyło zadbać o czystość przedmałżeńską :))) Chociaż dzisiaj to nie jest modne, ale przynajmniej chroni strony przed wykorzystaniem. No chyba, że obie strony mimo wszystko zakładają też upadek, wiec nie ma ofiar, a winni są oboje?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sam....litości, nie żyjemy w średniowieczu. Ale on był pierwszy, któremu się oddałam...i pomyśleć, że "taki" z PG zdobył mój wianek:)

Oczywiście sobie z tego już teraz troszkę żartuje. Mam to do siebie, że staram się "kodować" dobre rzeczy, o złych staram się nie myśleć:)

Ktoś z tego zyskał a ktoś stracił...życie pokaże kto:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
@Sam....litości, nie żyjemy w średniowieczu.

Oczywiście, ale wartości nie przeniesiemy drogą alokacji ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co nie oznacza, że mamy popadać w skrajności.

Mam się chłostać czy co, bo już dziewicą nie jestem ?:)

Tak bywa... pisałam, że idealna nie jestem :) Mało kto jest...a w tym temacie to już w ogóle :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mam się chłostać czy co, bo już dziewicą nie jestem ?:)

Miałem nadzieję, że razem się wychłostamy :) Mówiłem, że szukasz czegoś łatwiejszego ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sam...

Właśnie chłostanie- to pójście na łatwiznę...ja stawiam sobie większe cele :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ja stawiam sobie większe cele :)

Sprecyzuj zatem co się kryje pod pojęciem "większe cele"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak to co- MIŁOŚĆ :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Jak to co- MIŁOŚĆ :)

Miłość ta prawdziwa, zaczyna się od powściągliwości ;) Ale ja ze średniowiecza jestem ;P c'est la vie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A powściągliwość jest wyższym celem niż chłosta :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czyli jednak coś ze średniowiecza przetrwało ^^
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A jak :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale życie w pojedynkę też ma wiele plusów. Można na pracy się skoncentrować, na pasji, na misjach jak ktoś lubi ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sam, nie ma to jak własne doświadczenie, prawda? ;)))

Maja, sam ma większe wymagania od Ciebie - od dawna szuka... KOSMITKI :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja nie twierdze, ze życie w pojedynkę jest złe...ma swoje plusy.

Ale mam porównanie i świadomość tego, co tracę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mikronezja- co Ty nie powiesz...teraz to już w ogóle mnie zaintrygowałaś.

Z jednej strony na niekorzyść moją działa to, że Was nie znam i tak naprawdę nie mam pojęcia o czym czasami piszecie- ale coś wisi w powietrzu :)

Natomiast nie zmienia to faktu, że niesamowicie się przy tym bawię...nawet przez chwilę zapomniałam o czym był ten mój post heh :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A widzisz, niedawno MON zarzuciła nam w innym wątku to, co Tobie akurat się podoba i odpowiada :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mikronezja...ja nawet nie wiem, kto to jest MON.

Odbiór też zależy od dwóch stron.
Ja będąc tutaj jestem otwarta na Wasze sugestię, rady, wskazówki. Wiadomo, że zdarzają się "hejty", ale na te akurat nie zwracam uwagi :)

Wasze miłe i otwarte przyjęcie mojej osoby pozwala mi cieszyć się Waszym towarzystwem...gdybym wiedziała, że rozmówcy na tym forum reprezentują tak świetny poziom..byłabym tu wcześniej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To zajrzyj tu:

http://forum.trojmiasto.pl/Stali-bywalcy-forum-t608169,1,46.html
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki...poczytam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mikro to co z tym "wykładem" o miłości - osobny wątek tobie założyć ? :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jakim znowu wykładem, coś Ci się nicki przy czytaniu pomyliły ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No chciałaś uzupełnić moją wiedzę o miłości , bo poddałaś ją w wątpliwość - dlatego czekam na wykład - już pytania przygotowuję ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To dawaj pierwsze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najpierw lekcja pytania są na końcu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie jesteśmy w szkole :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Gdy relacja zmierzała ku ślubowi ( on naciskał) nagle pojawiła się ONA...resztę już sobie możesz dopowiedzieć. :) Więc Twoja rada...akurat trafia do mnie jak kulą w płot. cicha woda- brzegi rwie!"

eeee... no cóż, i'm speechless... ja bym tak nie zrobił ;) i do wakacji będę miał najlepszą okazję by tego dowieść hihi ;]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aradash...Gdzieś tu pisaliśmy-> nigdy nie mów nigdy :) ale trzymam kciuki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No cóż. W internetach jest tak że spora część osób szuka sponsoringu.
Jawnego lub nie. Lub boi się natknąć na kogoś kto pilnie potrzebuje się u kogoś podpasożytować.
Takie pytania są nie na miejscu. To nawet nie jest słoma z butów.
To cały obornik z gumofilców wypływa.
Masz częście że nie marnowali twojego czasu tylko od razu się ujawnili :D
Swojego czasu chyba miałam taki wątek " najgorsza randka wszechczasów"... Może jest tu jakiś dobry pisarz to zbierzemy różne historie i wydamy zbiór humorystycznych opowieści? :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja kiedyś dostałam takie pytanie...i szczerze mimo, ze naprawdę jeżeli chodzi o tzw "przebieg" nie mam czego się wstydzić oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego rozumowania...czulam niesmak musząc odpowiadać na to pytanie.
Generalnie nie mam nic do ukrycia, ale uważam, że moje życie intymne to moja prywatna sprawa...i nikomu nic do tego.
Nikt nie chcialby na żone czy męża kogoś kto się nie szanował...ja również...ale czy mamy na to jakiś wpływ?

Gdybym miała na koncie no nie wiem 10 facetów to w życiu bym się nikomu pewnie do tego nie przyznała...więc po co pytać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
~Maja

prawie zawsze mam tak ze padaja takie pytania "na początku spotkania padają takie pytania - ile zarabiasz? - mieszkanie jest Twoje? - czym jeździsz? - "

przyziemne

ps: i nie podaje co robie bo kazdej wydaje sie ze ........... to jest takie fajne i dochodowe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kiedyś dobry znajomy powiedział mi, że świetna ze mnie babka, wesoła, bardzo zaradna, świadoma siebie i swoim potrzeb- a to facetów przeraża...boją się takich kobiet. Poudawaj głupią..to zwiększysz szanse..czy oby na pewno? Czy w tym jest jakaś metoda? Jak poznaje panów ( nie ma znaczenie czy pub, sport czy portal) bardzo często na początku spotkania padają takie pytania - ile zarabiasz?mieszkanie jest Twoje? - czym jeździsz? - ilu miałaś facetów? Czy to już norma? Wy też tak macie na spotkaniach? Pozdrawiam

Ja się trzymam z dala od głupich, nudne są. Życie jest za krótkie by unikać intelektualnych wyzwań. Co do pytań to ich nie zadaje, szuka się partnerki nie mieszkania
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju zapraszam na spotkanie. Ze mną kino Ci nie grozi:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wdr- nie dyskwalifikuje...:) lubię jak mam się do czego przytulić...W przypadku kobiet jest inaczej..im "większy" mężczyzna nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Natomiast Panowie w większości, nie twierdze, ze wszyscy...cenią kobiety "osy" :)

Chłop z Mazur- a co mi grozi? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sam...w drodze...do mnie ?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam...w drodze...do mnie ?:)
Ja idę wąską drogą i trudną, jestem wyczynowcem ;) Ty szukasz czegoś prostszego raczej ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czegoś prostszego?

Sam..im trudniej...tym wartość większa:) Lubie wyzwania...:)
Uważaj tylko byś się nie wywrócił na ostrym zakręcie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Sam..im trudniej...tym wartość większa:) Lubie wyzwania...:)
Uważaj tylko byś się nie wywrócił na ostrym zakręcie :)

Podobnie jest do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Faceci nie wiedzą czego chcą oni myślą tylko o jednym
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czyli o czym? :)

Jak spotkam takiego, który będzie myślał tylko o jednym ( aby ze mną być) to...nie puszczę :):)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
.... się z nim ? ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
heh :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Chłop z Mazur;

Moja rekomendacja dla Ciebie jest na TAK!!!

Koniecznie łódka, "wypłyń na głębie" i "zarzuć wędkę" jak coś nie wyjdzie to przećwiczysz manewr "człowiek za burtą" i na pełnym halsie wrócisz do portu.

Jestem na TAK! Naprawdę. Maju, do dzieła!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
R.N. - ja rozumiem, że będę kapitanem tej łódki...a nie rybką? Na takie " łowy" to ja się nie pisze :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Maju,

Jak widzisz nie napisałem Kto będzie człowiekiem za burtą;-) Zawsze masz szanse wyrzucić kogoś z łodzi i być Kapitanem. Pozostaje kwestia trafienia do portu;-)

Wiedz jedno, że do pracy na łodzi są potrzebne dwie osoby. Dlatego steruj tak by razem wrócić;-)

P.S.
Dobra, na dzisiaj koniec zabawy. Bierz się za tego Chłopa z Mazur to dobry kierunek;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
R.N. dobry kierunek powiadasz?:) a reklamacje w razie W ktoś uwzględni?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jakby co to @Sam "chyba" jest wolny;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
R.N. jesteś niemożliwy naprawdę :):) zaraz mi tu całą "listę" kandydatów i kierunków podasz- doceniam naprawdę :)

Na swój sposób wszyscy jesteśmy "wolni" tylko znaczenie tego słowa zależy od konkretnego przypadku :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też jestem wolny
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co Ci grozi to musisz się przekonać na własnej skórze;p Z resztą co jak co ale R.N możesz wierzyć na słowo:D Tylko te 31 lat... Trochę dużo;( Ale ślubu brać nie musimy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A Ty ile masz wiosen, że tak przezywasz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chlop z mazur to ty jesteś młodszy od maji że 31 lat dla ciebie za dużo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Maju;

Wszystko co pisałem uznaj jako "żart". Niczego tak naprawdę nie rekomenduję. Nie znam się na właściwym kierunku poszukiwania miłości.

To naprawdę dzisiaj mój ostatni post - bo ma coś do zrobienia.

Kiedyś (może rok temu, może dwa) na forum rowerowym natknąłem się na coś związanego ze wspólną jazdą na rowerze. Dzisiaj próbowałem znaleźć to w necie i natknąłem się na ten sam artykuł ale sygnowany na sympatia.pl (tego z forum rowerowego nie znalazłem a może gdzieś głębiej jest ale nie chce mi się go szukać).

więc przesyłam pierwszy link z brzegu: http://sympatia.onet.pl/tips/advise-others/randka-na-rowerze-to-byl-koszmar,5387190,advice-detail.html

Tak do poczytania na dobry humor;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bite 28. Także jeszcze niczym młody Bóg
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
R.N. Ja wiem, że żartujesz -:) Dawno się tak nie uśmiałam...poprawiliście mi humor naprawdę. Dziękuję i miłego popołudnia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
31 lat nie robi różnicy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chłop z Mazur...28 to nie tragedia...chyba, że traktuje się coś z góry nie jako wyzwanie a kapitulacje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja kogoś poszukuje do wspólnej jazdy na rowerze w okolicach Kaszub
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anonimie--- załóż swój wątek, może tam znajdą się chętni/ chętne, do zwoedzania Kaszub na rowerze:) tutaj marne szanse są na to:).

Maja, jesteś normalną dziewczyną, nic Ci nie brakuję ( tak wywnioskowałam ze wpisów) wierzę i wiem, ze dużo jest fajnych i inteligentych mężczyzn, którzy podobnie jak Ty, szukają kogoś do stałego związku, oraz tracą nadzieję na znalezienie odpowiedniej kobiety.
W życiu czasami tak bywa, że pojawia się w naszym życiu ktoś,
w momencie kiedy najmniej się tego spodziewamy i na pierwszy rzut oka, nie sprawia wrażenia, ze to mógłaby byc osoba, która obróci nasze życie o 180° oczywiście bardzo pozytywnie:) Mam nadzieję, ze taki mężczyzna jest gdzies niedaleko Ciebie, i tylko zbieg okoliczności wystarczy do tego, byscie mogli dotrzeć do siebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Graszka...taka z ciebie dobra dusza :)

Mam nadzieję, że tak się stanie...i będę cierpliwa...Mam nadzieję, że te wszystkie "rozczarowania" było po "coś"...abym mogła pochwalić się za jakiś czas, ze nastąpiło BUM :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju o mnie zapomnialas
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pamiętam pamiętam, ale nie potowarzyszę Tobie w wycieczce rowerowej, gdyż nie mam roweru :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju co zdobyte nigdy nie będzie szczytem:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chłop z Mazur- ale Ty jeszcze niczego nie zdobyłeś :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ehhh nic nie pojmujesz;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oświeć mnie :)

Mogę pewnych rzeczy nie rozumieć, nie pojmować, nie dostrzegać- jestem tylko człowiekiem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sam-- Ty tak dla przykładu też zapewne musiałbyś się wychłostać:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Owszem, lubię od czasu do czasu, a najbardziej makaronem spaghetti :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rozumiem, że takim gorącym prosto z wody?;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
prosto z sosu ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z sosu ? wow jesteś " hard corem":)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Z sosu ? wow jesteś " hard corem":)

Dzięki, też by się tobie spodobało ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
eee, smażonym prosto z patelni to dopiero hardcore...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@eee, smażonym prosto z patelni to dopiero hardcore...

Graszka ;D

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka- wymiatasz :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
już nie zmieniajmy tematu:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka...to rozwiń ten makaron :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rozwinę się szybciej niż makaron:-D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ło matko...to jesteś groźniejsza od chłosty:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lepiej się ze mną nie zadawać;) Sam o tym wie;-P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co on już chłosty od ciebie doświadczył?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niech sam się wypowie:))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oki...to czekamy na sama...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju, kiedyś zalecano chłosty z pokrzywy na bóle mięśniowe i kostne:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Eeee, oprócz propolisu i leków na przeziębienie nic więcej nie dostałem, chyba że o czymś nie pamiętam :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Słyszałam o tym, ale nie miałam okazji doświadczyć :) mogło by być ciekawie hehe :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj tam oj tam...( rzekłam zawstydzona,opuszczając głowę i zaznaczając kolko czubkiem buta w piasku)
Maja, dobrze, ze nie drażnią Cię głupotki które tu wypisuję:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie drażni...wręcz przeciwnie.
Ta dyskusja o głupotkach odwraca moją uwagę od tego, co mnie drażniło...
...myślę, że w związku z głównym tematem wątku pojawi mi się w swoim czasie kilka pytań, które Wam zadam :)
Póki co jest zabawa i liczę, że będzie się działo...;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Autorko wątku - co prawda nie wiem, co konkretnie jest celem dla Ciebie odnośnie wątku samego w sobie (chęć wygadania się, znalezienie odpowiedniej osoby, czy po prostu wymiana poglądów), ale podzielę się swoim zdaniem. Jestem w Twoim wieku (od niedawna jestem mężatką, więc byłam "starą panną" dla niektórych), znam dwie dziewczyny, które uważam za ładne, inteligentne, zaradne życiowo itp., a były przez kilka dobrych lat same. Każda z innych powodów, ale obie zauważyły, że pozytywne zmiany, jakieś nowości, pojawiać się zaczęły wtedy, kiedy "olały" myślenie o tym, że są same itp. i skupiły się na sobie. Znalazły sobie dodatkowe zajęcia, zaczęły realizować swoje większe i mniejsze marzenia. Osobom, które "dogryzały" odpowiadały z uśmiechem, że każdy ma swój czas i wolą poczekać na coś wielkiego niż tracić cenne miesiące, czy lata na "zapchajdziurowy związek", tym bardziej, że to serce zadecyduje, że to już tu i teraz. Są szczęśliwe przede wszystkim same ze sobą, a teraz randkują, bo mają kiełkujące związki. Sama też nie czułam się nigdy gorsza, gdy koleżanki powychodziły za mąż, a ja byłam sama lub w związku, ale bez żadnych deklaracji. Być z kimś tylko dla bycia? Nie ma co - powodzenia życzę, jesteś młoda, masz oczekiwania i tego się trzymaj ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karoo- czego oczekuje? Chyba wszystkiego po troszku z tego, co napisałaś.
Wiesz to nie jest tak, że siedzę i narzekam, oj co to to nie :)
Wychodzę do ludzi, rozwijam zainteresowania...robię rożne rzeczy...aktywnie spędzam czas.
Staram się wprowadzić nową jakość w swoje życie i nowe rzeczy. Tym bardziej, że lubię doświadczać :) I to, co robię..robię tylko dla siebie a nie po to, by kogoś poznać....co nie oznacza, że zamykam się na innych wręcz przeciwnie:)
Dając ten wątek..jak wspomniałam chyba chciałam po troszku wszystkiego. Miałam słabszy dzień, jakąś chandrę, ale nie oszukujmy się- tak się właśnie czuje :)
Ale dzięki temu poznałam Was...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju, co jakiś czas spotykamy się:) czasem robimy wypad do kina, od czasu do czasu organizowane jest forumowe ognisko, zawsze możesz się przyłączyć:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@czasem robimy wypad do kina, od czasu do czasu organizowane jest forumowe ognisko

Lub wypad na wodę/koktajl/piwo czy kto co tam lubi ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prawda jest taka,że Maja tu sobie nikogo nie znajdzie !!! A Wy jesteście tacy słodcy, tacy dobrzy,że mnie mdli!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Na kawę i ciacho ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Na dwa ciacha pójdę, kawa-tylko rano !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W skrócie wyzwaniem to może być zdobycie góry. Tylko zdobyta przestaje być wyzwaniem i szuka się następnej wyższej czy trudniejszej. Odnośnie ludzi sama sobie dopowiedz co to znaczy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chłop z Mazur- nie jestem facetem....wiec pewnie nie znaczyłoby dla mnie to samo, co może oznaczać dla Ciebie.

Kwestia wartości jakimi w życiu człowiek się kieruje, jakie ma, co w głowie i sercu nosi :)
Wyzwanie podjąć można, by poznać drugiego człowieka, odkrywać go codziennie na nowo po troszku :) Czasy są takie, że dla większości facetów ( oczywiście nie dla wszystkich) zdobycie kobiety oznacza "zaliczenie jej".
Dla mnie nic nie jest dane raz na zawsze...i mojego faceta zdobywać zamierzam każdego dnia...a nie uznać z góry, że już został zdobyty, bo co mam obrączkę na palcu? O takie rzeczy dba sie cały czas...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesli kiedyś będe miała mozliwość uczestnictwa w jakimś wypadzie , byłoby miło.

Otojka- nie rozumiem skąd z Twojej strony ta "kąsliwa" uwaga.
Co prawda nie znam Was i nie wiem jakie tutaj między Wami panują "klimaty", ale też sama chce poznać Was nie zwracając uwagi na to, co kto o kim pisze... Czytywałam różne fora, sama rzadko się udzielając, ale poziom rozmów był poniżej jakiejkolwiek krytyki. Może dziś każdy ma dobry dzień, może każdy poważnie potraktował mój temat a może niektórzy troszkę z przymrużeniem oka- co nie oznacza, ze zabrakło szacunku do tego, co obecnie "przeżywam".
Mam świadomość, że tutaj nikogo nie poznam( w kontakcie partnera dla siebie) nie to było moim celem dodając post...co nie oznacza, że chętnie nie poznam nowych osób :)
Mam nadzieje, że chętnie do Nas dołączysz...ale też oczywiście do niczego zmuszać nie będę. Mimo wszystko miło, że tu zagościłaś.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja, zapraszamy do kina, co jakiś czas organizujemy wyjścia, najczęściej w Gdyni, choć i w mieście W. zdarzyło się ostatnio ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Osób poznasz tutaj wiele na pewno. Wybieraj spotkania grupowe najlepiej na początek. Otoja ma specyficzne poczucie humoru i kiedy mówi złośliwie, to tak naprawdę się droczy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
vilette :) Dobrze wiedziec:) Dzieki :)

sam- no chyba mam z otojką pewne cechy wspólne, popołudniu ktoś tutaj uznał, że ja to otojka :)

Jest ok :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja, bardzo proszę :)

W zasadzie to muszę zrobić przegląd repertuaru, maj już się kończy ;) A ja nie byłam w kinie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W ostateczności możesz także porozmawiać o książkach ;P :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Albo o ich adaptacjach filmowych ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie Vi,nie obijaj się;)
Maja...tak czytam Ciebie i czuję że masz dobrze poukładane w głowie i nie zmieniaj tego:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie byłam w kinie albowiem chorowałam. I dalej się leczę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
inka-inka....milo, że to zauważyłaś :) staram sie "trzymać " równowagę w tym pokręconym świecie:) Źle nie jest...zawsze mogło być gorzej heh :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
vilette- mnie teraz coś rozkłada...dziś powaliło mnie na tyle, ze cały dzień gorączkuje i spędziłam w łóżku...stąd moja aktywność na forum. Między jednym a drugim postem zdarzało mi się zasnąć...co to za paskudztwo mnie dorwało to nie wiem, ale czuje sie tak jakby mnie walec przejechał....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gorączki nie miałam. Chyba. Przez weekend się kurowałam, jest lepiej, ale do doskonałości jeszcze trochę brakuje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
No to zdrówka Tobie i sobie życzę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mówię dziękuję, między jednym kaszlnięciem a drugim ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
vilette - polecam Whiplash z aktualnego repertuaru
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Mam świadomość, że tutaj nikogo nie poznam( w kontakcie partnera dla siebie)

A skąd ta pewność? Nie znasz dnia ani godziny ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To może ujmę to inaczej....nigdy nie mówię nigdy, ale nie mam takich oczekiwań odnośnie mojej obecności w tym miejscu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
...polecam Whiplash z aktualnego repertuaru

To jeszcze gdzieś grają ten film? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> nigdy nie mówię nigdy

Całkiem niedawno kogoś przekonywałem do tej filozofii.. i miałem rację ;)

> nie mam takich oczekiwań odnośnie mojej obecności w tym miejscu

No właśnie. W tym chyba tkwi sedno.
Z autopsji: większosć moich związków pojawiała się, kiedy najmniej ich oczekiwałem :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl- łapiesz mnie za słówka...ale muszę przyznać, dobry jesteś heh :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> NIGDZIE nie napisałam, że szukam pięknego,młodego i obrzydliwie bogatego...

Skoro może być też brzydki, stary i biedny, oraz..

> muszę przyznać, dobry jesteś

.. to wymarzonego kandydata masz podanego na tacy ;]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl ale też nigdzie nie napisałam, że ma być brzydki, stary i biedny...

czy Ty uznajesz w ogóle jakiekolwiek półśrodki....czy życie to huśtawka ze skrajności w skrajność ?:)

Na tacy podaje się obiad:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> nigdzie nie napisałam, że ma być brzydki, stary i biedny.

Literalnie nie. Ale logicznie to wynikało z wcześniejszego wpisu :P

> czy Ty uznajesz w ogóle jakiekolwiek półśrodki..

Jak większość normalnych facetów, nie uznaję fuzzy logic. Tak albo siak. Od wchodzenia w niuanse są kobiety :D

> Na tacy podaje się obiad:

W stołówce ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
>literalnie nie. Ale logicznie to wynikało z wcześniejszego wpisu :p- raczej w twojej głowie pojawiła się taka myśl :)

tak albo siak. Od wchodzenia w niuanse są kobiety :d czyli rozumiem, że funkcjonujesz na zasadzie- wszystko albo nic?:)

na tacy podaje się obiad: w stołówce ;] też :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Proponuję zapisać się na zajęcia do jednej ze szkół tańca w Trójmieście na zajęcia w parach. Salsa, bachata, kizomba może taniec towarzyski lub tango argentyńskie. Są grupy organizowane w ten sposób, że można się zapisać bez partnera. Na początek polecam bachatę w parach. Na zajęciach tańczy się kolejno z wieloma partnerami. Po nauczeniu podstaw polecam imprezy Salsa & sensual w Sopocie w Pick&Roll w piątki lub soboty o 21 lub w czwartki w klubie Wtedy o 21.30. Po paru tygodniach grono sympatycznych znajomych o wspólnej pasji szybko rośnie, a w miłej atmosferze może uda się nawiązać i bliższy trwały związek. Na pewno zmieni się swój tryb życia na ciekawszy, wypełniony pozytywnymi emocjami. Warto spróbować. Powodzenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anyk....o kursie tańca myślę od jakiegoś czasu...nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak bachata :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też miałem już umówione spotkanie przed taneczne w marcu, ale ostatecznie musiałem zrezygnować ze względu na ważniejsze sprawy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kizomba jest wg mnie najlepszym tańcem ever;) Jeśli chodzi o taniec w parze;)
A wątek potoczył się tak dlatego, ponieważ założyła go całkiem pozytywna osoba:)

Jak będziecie myśleć o ognisku, to może początek sierpnia?:)))
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bachata to fajna sprawa...ja tego nie tańczę ale bardzo chciałabym się nauczyć:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inka, się nauczysz, widziałam Cię w akcji ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To może warto byłoby się gdzieś zapisać...

...będę o tym myśleć...jak wrócę do zdrowia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Vi...to była tylko lekka rozgrzewka;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale dobrze Ci szło :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i trzeba to powtórzyć...niech no tylko Rudzielec wreszcie się sprowadzi:D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Blisko, coraz bliżej tej daty :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rudzielec powiadacie... Rudzielec chętnie dołączy tylko ma nadzieję , że czasu nie zabraknie na wszystkie atrakcje :D :D
Chociaż , taniec w parach to raczej nie dla mnie ;))
A w ogóle to powinnam kończyć pakowanie , a ja nawet w połowie drogi nie jestem :-/ :-/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> powinnam kończyć pakowanie

A stosujesz się do zasad, które Ci niegdyś podałem? ;>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A wiesz , że tak ? Stosuję się , ale i tak za dużo tego wszystkiego ... a w nocy wpadam na kartony , zupełnie zapominając , że są poustawiane prawie wszędzie :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ruda, uważaj na kartony z książkami :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> w nocy wpadam na kartony , zupełnie zapominając , że są poustawiane prawie wszędzie

Trzymam kciuki, żebyś sie do tego nie przyzwyczaiła. Ja już zdążyłem :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Vi , książki będę pakować jutro ;))
Sadylu , nie sadziłam , że do tego można przywyknąć ;))
Mam chęć te kartony z zawartością postawić pod blokiem , tak mnie irytują :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mnie najwięcej było kartonów z książkami ;) Taka sytuacja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
U mnie najwięcej może nie , ale będzie dużo , a jeszcze dojdą książki córki ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nawiązując do kilku uwag, które pojawiły się w tej rozmowie i konfrontując je z moimi wrażeniami wyniesionymi z zajęć w czterech szkołach tańca oraz imprez salsa & sensual (bachata + kizomba), chcę powiedzieć, że zjawisko "desperatów" jest w środowisku miłośników salsy, bachaty lub kizomby skrajnie marginalne. Deptanie po palcach niestety występuje. Według instruktorów winna zawsze jest osoba podeptana, ale nie zamierzam wyręczać fachowców w wytłumaczeniu tego zagadnienia. Imprezy w tym środowisku zasadniczo różnią się od "zwykłych" dyskotek. Zastanawiałem się dlaczego na imprezach salsowych nie spotykam się z agresją wywołaną nadużywaniem alkoholu czy stosowaniem innych "wzmacniaczy". Być może wynika to z tego, że przychodzą na nie osoby, które uczestniczą w zajęciach i stale podnoszą swoje kompetencje taneczne. Dzięki temu nabierają pewności siebie i nie muszą sobie dodawać animuszu używkami. Podoba mi się to, że bawią się na nich razem ludzie w różnym wieku - nie ma dyskryminacji z uwagi na wiek. Przyjęte jest to, że do tańca może prosić zarówno mężczyzna, jak i kobieta. Jeśli nie ma ku temu istotnych powodów, z zasady nie wypada odmawiać. Panie z tego korzystają, zwłaszcza jak widzą panów z większymi umiejętnościami - czyli takich, "z którymi warto tańczyć". Po zdobyciu podstawowych umiejętności warto wyruszyć w Polskę, a później jeszcze dalej na festiwale. Poznać ludzi o tej samej pasji z innych krajów, skorzystać z warsztatów prowadzonych przez znanych mistrzów. A przy okazji rozwijać sieć znajomych ludzi z pasją, miło i bezpiecznie spędzając z nimi czas. Wszystko o czym napisałem odnosi się tylko do środowiska miłośników salsy & sensual. Popularne dyskoteki nie są przedmiotem mojego zainteresowania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bez urazy, ale kurs tańca to głupi pomysł ;)
tam się zapisują "mężczyźni" desperaci chcący 'coś wyrwać'...

jak już w tą stronę kombinujemy, zapisz się tam gdzie chodzi dużo facetów... jakieś aikido, czy coś ;) przy okazji nauczysz się czegoś przydatnego, bo podejrzewam, że jako panna tańczysz dobrze
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ruda, co tak się skradłaś po cichu? :)myślałam, że już jesteś spakowana, a Ty się obijasz.
Tańczyć każdy może, nie chodzi koniecznie o to, by znaleść tam partnera, ale podczas tańca uwalniają się endorfiny i czujemy się szczęśliwsi:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"ale podczas tańca uwalniają się endorfiny" - dziwne, u mnie podczas seksu... ale co ja tam wiem ;)

tańczyć można w klubie, na kursie tańca się nie tańczy, tylko uczy tańczyć z łamagami ;) wiem, ze każdy kiedyś zaczyna etc etc - ale tak to wygląda... wiem, bo sam byłem kiedyś taką łamagą ;p a uczyłem się tańczyć bo musiałem...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A pierwszy taniec już opracowany? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie, nie wiem czy w ogole będzie, raczej myślimy o jakiejś małej kameralnej rodzinno-przyjacielskiej uroczystości ;) żadne z nas nie czuło by się dobrze w centrum uwagi ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Eee, tak zupełnie bez tańca nie może być, wszyscy na to czekają :) A w centrum uwagi i tak będziecie, taki dzień :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
tak, ale lepsze centrum uwagi wśród 30 przyjaciół + rodziny, niż 300 znajomych z FB, szkół, etc ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aradash, ale wszyscy są przyjaźnie nastawieni ;) Jak zatańczycie do Twojej składanki na pewno zrobicie furorę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
żebym jeszcze pamiętał co na niej bylo... ostatnio przypomnialem sobie jeden kawalek, ale po powrocie do domu juz nie bardzo...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeżeli ktoś chce, a nie musi się nauczyć określonego tańca, to nic nie stoi na przeszkodzie.Może to być nowa pasja, o której pisał ktoś wcześniej...
Aradash, u Ciebie endorfiny uwalniają się podczas seksu, innym podczas jedzenia czekolady lub ćwiczeń, a jeszcze innym, podczas wszystkich tych czynności:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiadomo, że każdemu co innego sprawia radość...ale pisząc o tej czekoladzie narobiłaś mi Graszka apetytu idę więc sobie zrobić gorącą do picia a co:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju, masz rację, czekolada dobrze Ci zrobi, gdybym miała, to też bym wypiła albo zjadła:)
Zauważyliście drodzy forumowicze, że w tym wątku, nie jest oceniana niczyja wypowiedź? Żadnych łapek w górę/ dół, no może pojedyńcze przypadki.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka polecam...czekolada dobra na wszystko :) Niemniej teraz zapijam kawkę...mmm :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Maja
tak? :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mmm- hehe...oki akurat tak się trafiło z tym "mmm" a miało być ah :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aradash...ja dawno temu zapisałam się na kurs tańca towarzyskiego dla par...oczywiście partner został mi przydzielony losowo...to jak wyglądały moje stopy po jednych zajęciach to tak jakby ktoś młotkiem obił mi każde możliwe miejsce....

Ludzie idą na kurs tańca by się go nauczyć i jestem jak najbardziej za...natomiast jeśli ktoś jest naprawdę pozbawiony chociażby wyczucia...to dla partnerki może to być bolesne doświadczenie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
przecież mówie, że to głupi pomysł ;)

i z relacji moich kolegów wiem, że faceci generalnie nie idą tam nauczyć się tańczyć ;) tylko poznać jakieś panny
tzn... jakiś odsetek z pewnością idzie się uczyć... może 2% ;))) albo tacy przed ślubem... ale wtedy idą raczej z narzeczoną ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie skradłam się ;)) Po prostu po cichutku sobie czytam co piszecie i czasem się udzielę ;)) Trochę się obijam , fakt ... ale za to , dziś byłam na dworcu i kupiłam bilety PKP , nareszcie w jedną stronę :))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Ja też miałem już umówione spotkanie przed taneczne w marcu, ale ostatecznie musiałem zrezygnować ze względu na ważniejsze sprawy."

@Sam czyżbyś znowu nie trafił?
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ruda..przepraszam za pytanie, ale nie znam Was i nie jestem w temacie...rozumiem, że przeprowadzasz się do trójmiasta tak?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja...ja bez kawy rannej funkcjonuje jak zombi,no tak nie do końca;)...miłego dnia...dla wszystkich:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
inka-inka....A u mnie brak kawy rano najczęściej kończy się bólem głowy ...Również wszystkim życzę miłego dnia ::)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju , ale za co przepraszasz ? :) Przecież to normalne pytanie :))
Dobrze zrozumialaś , za kilka dni przenoszę się do Gdyni :)))
A Ty skąd jesteś ? :) ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Uprzejmie przypominam (temat z innego wątku), że rzuciłam propozycję spotkania np. 13.06. - kawa, obiad lub coś innego. Może akurat będziecie mieli czas i chęć? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Propozycja warta rozważenia tylko przypomnij jeszcze na początku czerwca,łatwiej będzie się określić ,przynajmniej mnie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karro, niezła propozycja, myślę że każda z nas rozważy:)) fajnie by było, żeby kazdemu pasowało:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hey Dziewczyny. Nie ma sprawy, przypomnę się jeszcze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie chętnie się przyłączę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej wszystkim :)

Dziewczyny co do spotkania i ja chętnie się przyłącze, ale nie wiem czy będę miała wolne 13 czerwca..pracuje bowiem w różnych godzinach, ale dam znać :)

Ruda Wredna...- miło, że odpisałaś...wyobraź sobie, że ja też mieszkam w Gdyni :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Od dawien dawna jest wiadomo, że Gdynia jest centrum Północnej Polski i nie ma sobie równych. Są tylko zazdrośni Gdańszczanie, którzy próbują nieudolnie wykrzywiać rzeczywistość ;] ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6
Maju , ja także nie wiem , jak będę pracować ,dlatego na propozycję Karro jestem na tak , pod warunkiem , że nie będę tego dnia w pracy :) :)
Sam ja jestem obiektywna , uwielbiam Gdańsk od zawsze , Gdynię coraz bardziej lubię ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@jestem obiektywna

Bo to tylko prowokacja była ;P Gdańsk jako taki może ... być ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
>Są tylko zazdrośni Gdańszczanie, którzy próbują nieudolnie wykrzywiać rzeczywistość ;] ;P

Że niby my gdańszczanie jesteśmy zazdrośni o gdynie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja, proszę oszczędzaj wielkie litery.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Patrząc na ilość moich wpisów - bardzo oszczędna ze mnie kobitka :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co tam Gdańsk czy Gdynia,Perła Północy jest najpiękniejsza:D
Maja...pewnie że jesteś oszczędna;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@ inka-inka
Zgadzam się. Całe Trójmiasto ma swój urok.
Osobiście od kilkunastu lat mieszkam w Gdańsku i chociaż przez ten okres czasu nie zdążyłam się jeszcze ;)) zameldować tu na stałe nie chciałabym opuszczać tego miejsca. Lubię Gdańsk, lubię "swoje" Brzeźno i mam tu "swój kawałek podłogi" :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
inka-inka

też tak sądzę...no ale nic...nie ma co prowokować :) Podobno małe jest piękne...i z tym się zgadzam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja lubię Gdynię:) od lipca będę tam jeździć bardzo często:))
Każde miasto ma swój urok, swoją historię:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka...ja w Gdyni mieszkam 4 lata...wcześniej troszkę w Gdańsku...

...od jakiegoś czasu czuję, że jestem w domu :) i to uczucie mi się podoba :) Będziesz w Gdyni, wpadaj na kawę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja, ja mieszkam poza trójmiastem, w Gdyni pracuję.
Z chęcią Cię poznam, może już w czerwcu razem z pozostałymi forumkami:)
Poznałam kilka osób z tego forum i przyznaję, że to jedne z najfajniejszych osób jakie udało mi się poznać w ostatnich latach.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka...

Fajnie się zapowiada...:) A w powietrzu czuć bez :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
...i konwalie.Tylko ja na chwilę obecną nie czuję nic, bo mam katar:-/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja ...
A jak bez ładnie wygląda
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
anonimie,pozwolę się trochę wtrącić... Bez ma bardzo ładny kwiatostan, ale często widzę, jak te drzewa są zaniedbane, gdzieś na łonie dzikiej natury, jeszcze zrozumiem, bo nie ma kto tego pielęgnować. W ogródkach, powinno się więcej uwagi poświęcać tym drzewom, które de facto kwitną raz w roku i to przez krótki czas.
Zapach jest obłędny i trzeba przyznać, że gałązki z dorodnymi kwiatami w wazonie, postawiony gdzieś na stole w kuchni czy pokoju, nadaje uroku:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ale nie każdy lubi zapach bzu :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja uwielbiam bez i jego zapach :)))
A jeśli już tak przy zapachach , to frezje także pięknie pachną a od jakiegoś czasu w żadnej kwiaciarni nie mogę znaleźć tych uroczych kwiatów :( :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kiedyś dostałam w prezencie hiacynt, kwiatek ładny, ale zapach nieznośny, przynajmniej dla mnie. Za bardzo intensywny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ Ruda Wredna
Frezje dostaniesz od 25.05. w Lidlu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mimo usilnych staran , nie dałem rady przeczytac wszystkiego i sie poddałem , faktycz\nie , chwila niuwagi i narosło postów tyle , ze mozna byłoby pare niezłych opowiadań z tego sklecic , ale niestety sklecić , dialogi sa czasem fajne czasem nie , jak dam rade to doczytam resztę, natomiast co do mojego twuerdzenia iz zostane jednak sobie sam , mam podstawy aby tak twierdzic :).
pozdrawiam wszystkich miło
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kawoszu, cała noc przed Tobą, poczytaj, czas szybciej zleci :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Osobiście tez wolałem dawac kobiecie frezje , mają swoją niepoukładaną kolorystykę w wachlarzu zmierzwionych płatków i do tego zapach który mozna polubić.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W teorii , tak naprawde to faktycznie pół nocy zajecia przede mną , tak więc czasu na czytanie raczej będę miał mało :)
Miłego wieczoru
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A, to co innego. Nie przeszkadzam, pracuj dobrze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Spokojnie , dam rade , a tak mimochodem to zawitałem własnie do Twojego W :D
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O, to lecę sprawdzić ;) A ponieważ tu była mowa o kwiatkach, to zostawiam Wam...

http://www.youtube.com/watch?v=Cg1dMpu4v7M
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zawitałem, ale śladu nie zostawiłem ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak jak i ja , siedze sobie spokojnie w kuchni u siostry , ciężko mnie znaleźć :D
Miłego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie dajesz siostrze spać? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jest w pracy a ja dzisiaj jestem "opiekunką " Jej syna przy okazji :D
Poza tym musze Jej tutaj w czymś pomóc , :)
dobrego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobry brat z Ciebie :) Tylko nie pozwól siedzieć siostrzeńcowi za długo ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zakosiłem Mu tel więc poszedł spac :D oczywiście nie do użytku własnego ale by już w nim nie siedział :D
uroczego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale może ma tablet, o którym nie wiesz? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jaga , bardzo dziękuję za informację :))) Ostatni raz frezje miałam w domuwiele lat temu , tęsknię za tym zapachem i widokiem :)
Raz jeszcze dziękuję ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem i profilaktycznie kazałem zostawić na dole wcześniej :D
wysmienitego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to nie już wyboru i musi pójść spać ;) Ja to bym miała jeszcze książkę pod poduszką, ale teraz to rzadziej spotykane ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ma dopiero niecałe 9 lat więc czytanie ma jakby nie w temacie , cóż, pokolenie elektroniczne , bo przyznaje ja uż czytałem namiętnie z latarka pod kołdrą , ze siweczką sie nie dało , przetrenowałem to jako dziecko :D.
spokojnego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam bratanka w tym samym wieku, więc jestem w temacie ;) Ale on lubi książki, kochane dziecko :) Ciotka może zaszaleć i od czasu do czasu coś kupić :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie pozostaja do kupienia zdalne modele wszelakie :D, szybko sa dekapitalizowane , więc popyt jest prawie stały na nie :D
trochę narwanego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem ciotką od książek ;) Ale oczywiście zdarza mi się zakupić jakieś autko czy inne klocki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Klocki pod warunkiem , ze proca nie jest dodatkiem :D , zartuje , czasem sobie przypominam o swoim grzecznym dziecinstwie , zdarzyło mi sie tez być dzieckiem kiedyś :(
przyjemnego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Teraz chyba dzieciaki nie używają procy, przynajmniej ja nie zauważyłam. Ani nie dostałam ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wszystkie sobie sam zrobiłem , nie chcieli mi żadnej dać w prezencie , sknery z rodzinki ;), ale czy dzisiaj mają ? Nie wiem , ale też sie nie rozgladałem.
żartobliwego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ja procy nie miałam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja dla odmiany lalek .ale za to oboje mieliśmy książki :D
zadumanego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lalek to miałam mało. Jedną rudą, w koszulce piłkarskiej, którą nazwałam Boniek ;)

A kolekcja książek się rozrasta, regał już za mały...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Są książki do których sie wraca , przypuszczam , że masz pare takich w regale więc też nuda Tobie nigdy nie zagrozi , ja tam nie mam przesadnie dużej , choc z punktu widzenia niektórych osób , mała biblioteke mógłbym otworzyć
taki minimalistyczne p....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem biblioteką dla moich Rodziców ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piszesz o wiedzy posiadanej w CSN ? czy o książkach na półkach ?milutko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piszę o książkach, które im pożyczam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem , to był tykko taki mały dyg w kierunku zartobliwego okreslenia Twoich mozliwości pamieciowych i w kierunku Twoich zainteresowan :)
perlistego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rodzice nie mają wyboru, muszą czytać, to co mi się podoba ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak znam zycie , to zapewne Im dobrze dobierasz , mając na względzie Ich zainteresowania które pewnie uz zdążyłaś poznać :0 pozdrowionka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lubimy kryminały więc pod tym względem się dogadujemy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Rodzice nie mają wyboru, muszą czytać, to co mi się podoba

Zawsze Cię widziałem w okularkach, szarym kostiumie do kolan, włosami w kok i z pejczem w dłoni. Linijka też ujdzie :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sadylu, Ty to masz marzenia ;) I wyobrażenia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kurdebelans Sadyl dobrze , ze zdążyłem herbatę odstawić inaczej bym musiał cvzyścic monitor :D pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zawsze to jakieś zajęcie, czas szybciej minie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Vi:

A autopsji wiem, że pozory mylą.. i przykładna na pozór kobieta, prawie zakonnica..;) przy bliższym poznaniu okazuje się nieujarzmionym demonem ;]
Jako, że nasze doświadczenie implikuje percepcję.. nie dziw się, że tak właśnie Cię widzę ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam wystarczająco innych zajęć , ale jestem spokojny bo na dzisiaj zaplanowałem sobie polożyć sie jutro wieczorem :D więcsie na spokojnie wyrobię , miłego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To chyba tylko Ty :)

To było do Sadyla ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podobno w Lipcu sie przekonasz jak sie przedstawia wyobraźnie w konfrontacji z rzewczywistoscia :D , takie tu zapewnienia padały , ale sie okazę w praktyce:0
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale my się już z Sadylem znamy, drogi Fenicjanie :) Więc nie wiem, skąd Mu się biorą takie pomysły ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ogóonie rzecz biorąc tak mi sie wydawało , ale uzasadnil swoje pomysły , pozorna zakonnica de facto okazuje sie domina w rzeczywistości poza utartymi szlakami konwenasów poznawczych :D pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No dobra, zostawiam Was z Waszymi wyobrażeniami, jakiekolwiek są i czegokolwiek dotyczą :) Vilette udaje się na spoczynek.

Dobranoc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miłej nocy i dobrego odpoczynku :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> pozorna zakonnica de facto okazuje sie domina w rzeczywistości

Nie chodzi o dominację
Rczej o "otwartość". Vi nie jest naprzykładem.. tylko naprzykład był DLA Vi. Żeby skumała, czemu widzę Ją w oficerkach iz linijką :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O tej porze już nic nie kumam ;) A linijki to nawet nie mam ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do linijki to najmniejszy problem , mozna ją zastapić nawet gałązka , np odpowiedniej grubosci z krzaków dzikiej róży :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Błagam, nie podsyłaj Sadylowi nowych pomysłów ;)

Rany Julek, idę spać, bo kto jutro za mnie wstanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skoro mowa o kumaniu , to zaraz wyjdzie na to , ze Ciebie specjalnie zatrzymujemy a Ty musisz sie jednak wyspać , więc jakby co , to nie my :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobranoc :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No tak, bo jak nie Wy, to kto? ;)

Ktoś tu musi porządnie się wyspać. Skoro Wy nie chcecie... ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobranoc, pilnuj siostrzeńca :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to aby poduszka była mieka a kołdra w sam raz ogrzewała nie przegrzewając a prześcieradło niech przytuli to co na nim leży i....... , albo lepiej sie zamkne :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:)))...ubawiłam się czytając Wasz dialog...i ja spać nie mogę tym razem...powinnam wskoczyć w wątek Sadyla ale pewnie hula tam tylko wiatr....co za noc...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No proszę , nie tylko ja dzisiaj mam kłopot ze snem ;)
Cześć szalona Inko :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No cześć:)...no to jesteśmy dwie nieszczęsne nieśpiące;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja się cieszyłam , że moje kłopoty ze snem minęły a tu proszę ..
A o 6 trzeba będzie wstać , więc chyba już nie zdążę tej nocy złapać snu ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U Ciebie to emocje nie dają spać:)...myślę że to stan przejściowy;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jest to bardzo możliwe , ostatecznie przestawiam sobie wszystko ;))
No i chyba trochę wyrzuty sumienia , że się obijam zamiast pakować ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zaczynam czuć senność...może zasnę...i Ty zaśnij Rudzielcu:)...aaa kotki dwa...;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To dobranoc :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zasnęłam Kawoszu ale nie powiem żebym była wyspana...jak Ty funkcjonujesz śpiąc tak mało?...ja jestem niepoprawnym śpiochem i takie zarwanie nocy to niechlubne wyjątki;)...dzisiaj jestem zombi,nie wiem czy mi kawy nie zabraknie;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
perlistego? żartobliwego? zadumanego?

Masakra.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Miłego dnia Wam wszystkim życzę :) Dobrego nastroju, braku kontaktów z deb*lami i dobrej kawy :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzień dobry :)

Karro- ja kawe już zaliczyłam..:)

anonim- lubie bez...ale ja generalnie lubię kwiaty..zgadzam się co do hiacyntu...też jakiś czas temu otrzymałam go w prezencie...zapach bardzo intensywny aż za bardzo...Tez lubię goździki, ale te małe...pięknie pachną i zawsze mi się kojarzą z dzieciństwem i ogrodem mojej mamy:)

Mam nadzieję, że miło spędzacie dzień...mnie od kilku dni trzyma gorączka..teraz jej brak, ale nasila się późnym popołudniem i na noc...nie mogę się wydobyć...formy zero.
Wczoraj wracając z pracy czułam się tak źle, nie mogłam złapać koncentracji, o mały włos nie zderzyłabym się z innym kierowcą..eh..;/ dziś nigdzie się nie ruszam...muszę się ogarnąć, bo tak się nie da funkcjonować ;/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja..Ty się może przejdź do lekarza bo kilkudniowa gorączka to nic dobrego.
Karro...kawa to mój nałóg,myślę że najmniej szkodliwy spośród nałogów;)...dobrego dnia dla Ciebie i pozostałych dobrych dusz:)
M....znam gorsze masakry od podanych przez ciebie przykładów a jedna z nich to złośliwość;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
inka-inka - ja może nie jestem ani znawcą kawy, ani ogromnym wielbicielem, ale odkąd kupiliśmy ekspres to piję ją z ogromną radochą, a o zapachu unoszącym się wszędzie nie wspomnę... ;)

Maja - koniecznie powinnaś iść do lekarza. Szczerze to dziwię się, że nie jesteś jeszcze na zwolnieniu :/ Ja w ubiegłym roku poszłam na zwolnienie pierwszy raz od wielu lat, ale byłam już tak chora, że płakałam z bólu. Teraz są takie wirusy i infekcje, że lepiej nie ryzykować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kobiety...byłam..dostałam antybiotyk...no jakiś wirus i tyle...przede mną kilka dni wolnego...ale bez L4, tak sobie poukładałam, że mogę spokojnie wypocząć.

Dowcip na dzisiejszy dzień i poprawę humoru:

Mąż do żony: - Chodź tutaj!! Dotknij go. Czujesz jaki twardy?
Żona: No czuje...
Mąż: Ile razy Ci mówiłem, żebyś zamykała chlebak.

:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapach kawy to jeden z moich najulubieńszych zapachów:)...za czasów zatęchłej komuny sprzedawano kawę w ziarnach i mielono w takich wielkich młynkach,upajałam się tym zapachem ale z uwagi na wiek smaku jeszcze nie znałam;)
No to mądra kobieta jesteś ale my tak z troski o Twoje zdrówko:)
W niektórych małżeństwach tylko chleb twardnieje;p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To racja! Młynki mają swój urok. Zawsze pijałam zwykłą, rozpuszczalną kawę, ale odkąd jest ekspres to ta ziarnista jest niezastąpiona. W domu nieruszona rozpuszczalna stoi ;) Chętnie też testuje inne kawy lub kawy z dodatkami w knajpach - zawsze na coś nowego trafię.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba zrobię sobie kawę;)ale nie inkę....ekspressu jeszcze się nie dorobiłam ale mam taką małą zaparzaczkę i też niezła kawka wychodzi:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja na co dzień pije kawę sypaną...Kiedyś rozpuszczalną ( ale jak poczytałam sobie o niej to właściwie mam ją tylko dla gości). Czarna kawka z mlekiem i bez cukru.

Co do młynka..moja mama ma go do dziś. Świeżo zmielona kawa to smak po prostu bez porównania :)

inka-inka...tylko chleb? jesteś pewna?:)

Karro- kiedyś za czasów studenckich pracowałam w knajpie. I tam kawa która mi bardzo smakowała swojego czasu to - Nescafe i na góre bita śmietana ( 30%) z maszyny ( jak do lodów) i na to kawałki czekolady...niebo w gębie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O tak! Ja bardzooo lubię kawy z dodatkami z Wild Bean Cafe - ale niestety muszę uważać na słodkości :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja...w niektórych i to wiem ze słyszenia nie z autopsji;)
Kawa z dodatkami...mniam...mnie bardzo smakuje Irish Coffee:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My tu gadu gadu a kawa sama mi się nie zrobi...narobiłyście mi apetytu jak nic...mykam do kuchni po coś dobrego :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam:) ja piję rzadko kawę.Juz nie pamiętam kiedy piłam ją ostatnio:)))Od czasu do czasu lubię Irish coffe:)
Karro, niestety nie zawsze są możliwości żeby odciąć się od popaprańców..Niektórzy musieliby w ogóle nie wychodzić z domu, a nawet wyprowadzić się z niego:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hey Graszka :) To fakt, niestety... Życzyłam wszystkim dnia bez debili, a kurka sama właśnie dostałam "strzał" od debili - ręce opadają!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karro, łączę się z Tobą w bólu.
Maja, antybiotyki nie działają na wirusy...Mnie w takim przypadku pomagało kilka dni odpoczynku, oraz doraźne leki p/ gorączkowe np tabcin, fervex
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję Graszka.
Maja - Graszka ma rację - ja robię tak: 4-5 tabl. Rutinoscorbinu na noc, żeby porządnie się wygrzać, wit. C1000 musująca i właśnie np. Fervex w saszetkach. Dużo snu, ciepłe wdzianko itp.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki dziewczyny....może tak właśnie zrobię.
Ja zawsze leczyłam się polopirynką S i chyba też tak zrobię...

Graszka...no choćby człowiek wstał w nie wiadomo jak dobrym nastroju zdarzy się coś albo na drodze stanie ktoś, kto chętnie to zmieni :) Wiem, co mówię bo praca w której jestem nie należy do najłatwiejszych :) Poza tym mając w pracy kontakt z ludźmi..tak to najczęściej wygląda.

Zawsze sobie powtarzałam w takiej sytuacji, że tylko spokój może mnie uratować :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Praca z ludźmi - o tak, to potrafi wykończyć ;) Ale i jest wiele momentów, które sprawiają, że człowiekowi nie schodzi uśmiech z twarzy (nie mam tu na myśli uśmiechu politowania ;) ).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Praca z ludźmi...temat - rzeka...kilkanaście lat takiej pracy mam za sobą i tyle sytuacji że całkiem gruba książka by z tego powstała;)..na dzień dzisiejszy ogrom cierpliwości jaką posiadałam znacznie się uszczuplił i stwierdziłam że czas zmienić branżę;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mądrze piszesz .Widać,że masz doświadczenie życiowe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wiadomo, że nie można popadać w skrajności :) Te miłe chwilę też się zdarzają...
Moja cierpliwość często jest poddawana wielkiej próbie...sprawdzane są granice wytrzymałości...ale podobno tyle o sobie wiemy na ile Nas sprawdzono. Bacząc, że jestem sprawdzana prawie codziennie...nie-mało o sobie wiem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ideałów nie ma, to wiadome już od zawsze, ale nie ma co też uogólniać.
Ja też jestem singielką, ale taką z prawdziwego zdarzenia, czyli nie czekam na faceta, tylko go nie chcę na razie. faceci przydają się czasem do wiadomo czego... powieszenia firanek. Nie no serio, to jedyne co wiem, to to, ze nie warto sluchać tego co ludzie mówią dookoła nas, bo jak nie masz faceta to będą mówić 'oj, jaka biedan, faceta nie ma'. jak już go bedziesz mieć to też będą mówić 'a ten to nie pasuje, a ty go tak a nie inaczej'. I tak w kółko. zawsze mówić będą. trzeba znać swoje poczucie wartości.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Oooo! Dokładnie tak - życie dla siebie i zgodnie ze sobą, nie dla innych. Ja mam taką "cudowną" Babcię, która jest wielce nieszczęśliwa, ponieważ nie żyję tak, jakby Ona tego chciała i szlag Ją trafia, gdy widzi, że właśnie ja żyjąc tak, jak chcę, jestem szczęśliwa i uśmiechnięta :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ludzie mają przeogromną potrzebę "wchodzenia z butami" w życie innych i posiadania wszelkiej wiedzy, komu jak się wiedzie. Najlepiej jeszcze aby się nie wiodło lepiej niż innym.

Ja pochodzę z małej miejscowości..ludzie dostają szału przez to, że kompletnie nie wiedzą, co się u mnie dzieje. Wiedzą tyle ile sama zdradzę.
Czasami żal mi moich bliskich, bo widzą co się dzieję, i często odbijają piłeczkę...ale robią już to na tyle sprawnie..." zadzwoń i się jej zapytaj jak się jej wiedzie" :) Jestem daleko od tych wszystkich wścibskich cioteczek etc. ale nie zawsze da się tego uniknąć.

Natomiast od zawsze zadziwia mnie tupet ludzi...bez żadnych skrupułów jak przyjeżdżam potrafią mi się wprost zapytać ile zarabiam:)
Odpowiedź zawsze jest ta sama....dużo :):):)

Co do stanu singielstwa...jakoś zardzewiałą singielką bym się nie nazwała, raczej osobą stanu wolnego. Ale nie mam w zwyczaju się "męczyć" dlatego daleka jestem od szukania "na siłę" i aktów "desperacji" :) Szkoda życia na to...:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja, dlatego kilka dni temu zapytałam Cię, czego chcesz Ty i czy na pewno tego samego, co osoby z Twojego otoczenia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mikronezja- kto pyta nie błądzi :) Ja również jeśli czegoś nie wiem, pytam. Tym samym nie interpretuje błędnie i nie dopowiadam- bo to rodzi nieporozumienia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale ja nie interpretuję Twoich słów - zastanawiam się tylko, jaki wpływ na nas mają nasi bliscy: przyjaciele, rodzina. Czy myślimy o tym, żeby sprostać ich wymaganiom czy też zadowolić ich w jakimś stopniu, czy też mamy w nosie, co tam sobie gadają i żyjemy swoim życiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mikronezja...wiem, że nie interpretujesz...bo ciągle pytasz :)

Hmm wiesz co...ja moja najbliższą rodzine ( rodziców, rodzeństwo) mam naprawdę kochaną :) Oni nie zadają mi absolutnie żadnych "niewygodnych" pytań :)
Sprawa ma się inaczej do dalszej rodziny albo dalszych znajomych, których gdzieś spotykamy przypadkowo. No i tu ta "gadka" potrafi nieźle sfrustrować.
Nigdy nie związałabym się z nikim, by spełnić kogokolwiek oczekiwania.
Z jakiej racji...? To moje życie i mam prawo żyć jak chce...

Ale ludzie potrafią być podli....oj potrafią.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I taka odpowiedź mi się podoba :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Nigdy nie związałabym się z nikim...

Jak kogoś nie ma, to i związać się nie da :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
A Ty, sam, jak zwykle na własnych doświadczeniach się opierasz ;P ;P ;P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Znam dziewczynę, która, odpowiadała nadgorliwym i życzliwym: Mój facet jeszcze się nie narodził:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sprytne wybrnięcie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak Mikronezjo, przede wszystkim zamykały się wesołkowate buzie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Znam dziewczynę, która, odpowiadała nadgorliwym i życzliwym: Mój facet jeszcze się nie narodził:))

Ja takim odpowiadam zawsze "To urodź sobie" :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzeba mieć z kim zrobić takiego malucha:)) jak facet jeszcze sie nie narodzil, to nie może urodzić:) Sam, Ty niewiesz na czym to polega? :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam wrażeni, że sam jakiś taki nieogarnięty życiowo jest :P
W końcu artysta ;)))
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszę cię rozczarować. U mnie wszystko zawsze jest poukładane do samego końca ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ale czy od początku? ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sam... jak zwykle czujny i "łapie" mnie za słówka...zlituj się...wpisy robię mając gorączkę..mogą być błędy :) Traktuj to z przymrużeniem oka :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja ja też jestem chora, katar mam i kaszel, z Tobą również w bólu się łączę:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Proponuję propolisu się napić ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sam- wypiłam resztkę jakiś czas temu, a ktoś wcześniej mi dużo wypil tego;-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka...ja z Tobą również...oby szybko minęło...

sam- dzięki za rade :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@8kokos:

> Ja też jestem singielką, (..) nie czekam na faceta

W wątku "Poczuć puls miasta" wypowiadasz się jako facet.
To jak to z Tobą jest? Zaraziłoś się genderem od Otoi? ;>
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Funkcjonuję normalnie to takie zboczenie od dzieciństwa , mała potrzeba snu , narzekacie po trochu na rodzine , ja patrzez perspektywy osoby która właściwie nie ma rodziny a jeżeli jakas gdzies jest to nie mam z Nia kontaktu , wiec jestem sam , co do przyjaciół , zazdroscili nam zwiazku Żony i mojego gdyz zylismy zawsze po swojemu nie bacząc na uwagi innych i było to dobre życie , po tym jak zostałem sam wysłuchując rad , odsunąłem sie po prostu od wszystkich , nie chcialo mi sie wysłuchiwać"idiotyzmów' w postaci dobrych rad czy uwag , tak więc jestem sobie sam z własnego wyboru , ale jednak czasem rodziny brak :)
pozdrawiam
P.S.
na zlosliwców od dawna nie zwracam uwagi , tak mi sie porobilo wiele lat temu :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kawoszu, ale masz siostrę i siostrzeńca :) Tak więc zupełnie sam nie jesteś.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak całkowicie to może i nie , ale nie będę sie wdawał w szczegóły :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Nudziarze,ależ tu ruch na tym wątku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Trzeba było nie blokować swoich wątków :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ Mikronezja. Co racja ,to racja. Ale co tam zawsze mogę otworzyc nowy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I już ktoś mi walnął minusa. Czyżby mój wróg -niejaki Kargul :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tylko nie o jakichś tam puszkach - nuuuda ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ Mikronezja, No ..Tak.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiście, Kawoszu, szczegóły nie na Forum :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pitolenie co powiedzą kiedy coś tam...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jestem w podobnej sytuacji...Jutro koncert Przemykowej w Operze leśnej

Jestem w podobnej sytuacji...Dziś koncert Przemykowej w Operze leśnej, idziesz?
Mam 34 lata (dają mi mniej), rozstałam się pół roku temu i jakoś nie mogę się odnaleźć w randkowych realiach. Masz ochotę podzielić się doświadczeniami, pośmiać przy piwku i kawie, pójść na koncert, poszukać kogoś interesującego między ludźmi? Jeśli tak to zapraszam do kontaktu.

Agnieszka (608486714)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Im starszy facet, tym lepszy (oczywiście jest pewna górna granica)
ale w przypadku kobiet: im młodsza dziewczyna tym lepsza (oczywiście jest też dolna granica)
Dlatego każdy chce mieć młodą żonę np. 20 lat, chociaż wg mnie Arabowie przesadzają ze ślubami np. 13-latek.
Jeżeli masz ponad 30 lat i jesteś niezamężna to przegrałaś życie, żaden NORMALNY facet nie będzie cię chciał, tylko jakiś dewiant.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10
Glupis ty niesamowicie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jak brak argumentów, to trzeba obrzucić przymiotnikami kontr-dyskutanta...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@sam
raczej niedojrzaly...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W błędzie jesteś niekażdy facet chcialby mieć młodszą dziewczyne są faceci którzy chcieliby mieć starszą dziewczyne a według starszych dziewczyn młodszy chłopak jest dojrzalszy
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
@anonim
nie o dojrzalosci fizycznej pisalem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Rzeczywiście, przepraszam za określenie glupis. Miałem na myśli że większej głupoty nie słyszałem. Fakt że faceci lubią młodsze, ale te w wieku około 30 to także świetne partnerki. Charakter człowieka się liczy także dla niektórych.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Jak brak argumentów..."

@Inek
Jakich Ty użyłeś argumentów na poparcie swojej tezy? Skoro sam argumentów nie przytaczasz to nie zarzucaj innym ich braku. Nie wiem czego zresztą oczekiwałeś pisząca te swoje bzdury o przegranym życiu ale na ogólny poklask raczej nie masz co liczyć.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
> te w wieku około 30 to także świetne partnerki.

Fakt ;]
image
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
" Jeżeli masz ponad 30 lat i jesteś niezamężna to przegrałaś życie, żaden NORMALNY facet nie będzie cię chciał, tylko jakiś dewiant."

Nie zgadzam się z Toba inek.Myślę, że Twoja wypowiedź to prowokacja.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inek...chyba masz niewielkie doświadczenia z kobietami albo nawet wcale.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Boże, inka, a już myślałam, że jesteście spokrewnieni ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mikro...no proszę Cię,jak mogłaś tak pomyśleć;)...ale fakt,rodziny się nie wybiera;)...jakby co to zupełnie nie przyznaję się do żadnych powiązań rodzinnych z tym osobnikiem...chyba pora zmienić nick.
Nie mam pomysłu na nowy...podrzucajcie propozycje z krótkim uzasadnieniem;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jest jeszcze inka razy jeden ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i jeszcze jedna...z tą podwójną inką to nie był dobry pomysł..nie przemyślałam tak poważnej decyzji i teraz proszę...same klopoty;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ta pojedyncza inka jest w ciąży i ma yorka, no i udziela się głównie na suwaczkach ;). Trudno pomylić :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fakt...nie jestem w ciąży,nie mam yorka i nie udzielam się na suwaczkach...uff...jestem uratowana;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
>nie jestem w ciąży

Ale zachcianki miewasz jak ciężarna :D ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bo ja taki dziwak smakowy jestem;)...po słodkim muszę zjeść coś ostrego;)...myślałam że wszyscy tak mają:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój tata tak ma :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No patrz...to nie jestem jedyna w tym swoim dziwactwie..ps.pozdrów tatę;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki :)
On potrafi zjeść kiszonego ogórka, czekoladę, a potem śledzia :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja krew;)...kurka,mam ochotę na kiszonego ogórka;)..a przed chwilą zjadłam naleśniki na słodko:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No, dobra, przyznam się: ja też tak mam. Niech będzie, że w genach dostałam ;)
Po ojcu, nie po Tobie, inka ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja potrafię zjeść kanapkę z pasztetem i kawałkiem brzoskwini z puszki:)ale w ciąży nie jestem:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i teraz wszystko jasne;)...rodzino moja pójdźcie w me ramiona;):)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To ja na pewno nie jestem z rodziny , lubie tylko letko słodkie za to uwielbiam ostre , wręcz bardzo ostre hmm , ale tzw gęby nie mam wypalonej , jest trochę czasem niewyparzona , ale walcze z tym.
pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja "gęba" też bywa niewyparzona :) Też lubię ostre potrawy...słodycze rzadko...czasami coś drobnego do kawy..ale naprawdę drobnego.
Ale też mam zajawki podobnie jak dziewczyny i jak mnie najdzie- to jestem pomieszać wszystkie smaki na raz :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kawoszu.Masz rację w tym co piszesz.Trudno być samemu,ale czasami to lepsze, niż życie obok obojętnej osoby.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> chyba pora zmienić nick. Nie mam pomysłu na nowy...podrzucajcie propozycje z krótkim uzasadnieniem;)

Mój pomysł znasz od dawna. Twe imię, ze spacją między drugą a trzecią literą :D
image
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyś...to może od razu Potwór z Bagien?;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> to może od razu Potwór z Bagien?

Nie przesadzaj. Całkiem nieźle się trzymasz ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Proponuję :

Złocista Inka :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Sadyś...może jak na potwora z bagien to i nieźle wyglądam;)...no ale dzięki,komplementów nigdy dość;)
Vi...Złocista Inka...całkiem fajny nick :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale komuś się nie spodobał ;) Jeśli ma lepszą propozycję to niech się podzieli a nie minusuje ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Vi...nie podzieli się bo cierpi na pustogłowie;)...stać go tylko na jedno kliknięcie;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Witaj Agnieszko.

Co do randek pisałam wcześniej jak one wyglądały w moim przypadku.
Też nie potrafię się w tym odnaleźć- ale nie ma co załamywać rąk:)
Na kawę, piffko możemy zawsze pójść- dlaczego nie :)
Ktoś tu rzucił propozycję spotkania 13 czerwca ( już wiem, że w ciągu dnia na jakiś obiad czy kawke mogę pójść, ale wieczór odpada).
Może się skusisz?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
znam pewną 35 latkę która podaje tylko trn parametr zatajając 112 w biodrach...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jestem w podobnej sytuacji.
i skoro mi nie pasuje jak jest to nie tylko narzekam, ale zmieniam coś u siebie, inaczej organizuję swój czas, zaangażowałam się w trochę nowych rzeczy - więc widzę, że są fajni chłopacy! i staram się podchodzić bez spiny, nie oczekiwać że przy pierwszej rozmowie ma oszaleć na moim punkcie i chcieć się ze mną wiązać, po tygodniu znajomości odpowiadać na wszystkie moje najskrytsze pragnienia - żebym też jego nie potraktowała przedmiotowo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mo__

W tym " szaleństwie" jest metoda..
Ja staram się zachowywać równowagę i unikać skrajności tak jest po prostu zdrowiej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zmień środowisko.
Koperek na zacienionej, suchej ziemi nie urośnie.
Nie trzymaj się pracy, jesteś młoda, zmieniaj ją, zaryzykuj, poszerzaj horyzonty. Jeśli możesz, zaprezentuj się w szkołach tańca, salsa, tango argentyńskie, może inne klimaty?
Jesteś kwaśna, uśmiechaj się, to działa i przyciąga.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każdy ma swoje zdanie, porady, doświadczenia. Warto się nimi dzielić, wymieniać. W tym wszystkim najważniejsze jest moim zdaniem to, żeby nie skupiać się na spełnianiu cudzych marzeń i oczekiwań. Czasem jest tak, że bardzo chcemy kogoś zadowolić, ale zapominamy o sobie i o swoich pragnieniach. Dopiero po czasie okazuje się, jak jesteśmy nieszczęśliwi, bo robiliśmy coś, co tak naprawdę nie było naszym wymysłem. Narzeczony, ślub - bo za stara, bo wypada, bo co ludzie powiedzą? Studia koniecznie, bo jak to bez wyższego wykształcenia? Gra na skrzypcach, lekcje śpiewu itp. zamiast naprawdę pociągających nas pasji, bo tak chcą bliscy? Rozmiar XS lub S, bo tak musi być - stek bzdur.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Maja, autorka wątku pisze
>Jestem znużona tym, że nie wiem z kim będę i czy w ogóle z kimś będę

więc chyba nie chodzi o zadowalanie kogoś. bardziej o to czego sama chce.

napisałam wcześniej o zmianach, poznawaniu nowych ludzi, spotykam też starych znajomych na nowo - jak kiedyś słyszałam takie rady to nijak nie potrafiłam zrealizować - zmień środowisko, zacznij robić coś innego, tańcz, wychodź - ale przyszedł czas ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja wypowiedź nie była kierowana tylko i wyłącznie do Autorki (do Niej odpisałam wcześniej), a była to luźna wypowiedź dotycząca całokształtu życia, decyzji itp.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wiesz co? Ja myślę, że Ty ZA BARDZO CHCESZ znaleźć tego faceta. Mężczyzna, który wyczuwa od kobiety desperację nie będzie miał ani grama woli walki. Bo po co? Raczej zapali mu się lampka ostrzegawcza "uciekaj". Daj sobie spokój z szukaniem. Ale tak naprawdę, jakby temat dla Ciebie nie istniał. Nawet nie zauważysz, kiedy zacznie się kręcić koło Ciebie wartościowy facet, któremu będzie na Tobie zależało i stanie na uszach żebyś zwróciła na niego uwagę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skąd takie przypuszczenie ?
Z takimi idiotami w opozycji Kaczyński może dalej w spokoju przeglądać atlasy kotów...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
chyba troszkę się pogubiłam, co jest kierowane do mnie a co jest pisane "ogólnie".

Wcześniej już wyjaśniałam..a też nie chce się powtarzać, bo nie o to chodzi.
W skrócie dla tych, co nie mają "siły" czytać wszystkiego:
Desperacja?- nie
Szukanie na siłę- nie
Zmiana otoczenia- Tak
Zawieranie nowych znajomości- tak
Szukanie nowych zainteresowań, hobby, pasji- tak.
Chęć bycia z kimś- tak
Spełnianie oczekiwań innych- nie

Nie kwasze się...tylko uśmiecham. Taka już jestem :) Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Szukanie nowych zainteresowań, hobby, pasji- tak.

Masz coś konkretnego na myśli? Może sztuka?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ Może sztuka ?

Np. Pozowanie do aktów w Ewangelikalnej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych im. Św. Franciszka z Asyżu

sam uprzedź ją od razu że kowalstwo artystyczne przedmiotów małogabarytowych nie sprawdza się przy poznawaniu płci przeciwnej ;P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie kompromituj się wdr wypowiadając się o czymś czego nie rozumiesz. I nie zajmuję się kowalstwem artystycznym, tak przy okazji ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To mnie oświeć , chętnie przejdę transcendencję w tym temacie może nie tylko ja ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy to naprawdę ma znaczenie co konkretnie mamy robić?

Sport, sztuka walki, taniec, garncarstwo - to moim zdaniem tylko kolejne alternatywy.
Grunt to zmienić "coś" w swoim życiu, wprowadzić zmiany, coś świeżego...chodzić w inne miejsca i robić inne ( nie istotne jakie) rzeczy ale przede wszystkim takie, które lubimy i sprawią Nam frajdę :)

Życzę wszystkim przyjemnego popołudnia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jaka jest recepta?
Każdy szuka motyli w brzuchu i "pierwszego wejrzenia" a to wlasnie najlepsza recepta na pierdzenie pod koldra i "tak kotku..."
znajdz przyjazn, ona staje sie filarem dozgonnej milosci, bo to przyjaciele kochaja robic podobne rzeczy, a od tego blisko aby pokochac siebie nawzajem.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Motyle w brzuchu" i "pierwsze wejrzenie".... chcemy w nie wierzyć, ale nawet jeżeli są, mijają. A tak naprawdę są tylko romantyczną utratą świadomości. Kiedy miną, pojawia się najprawdziwszy,czasem bolesny sprawdzian - codzienne życie, które pokazuje ile warty jest człowiek. Czy ma wystarczające pokłady empatii, uczciwości i chęci współ-dzielenia ? Tego nie jesteś w stanie wysondować w jednej czy nawet pięćdziesięciu randkach, po których mogłabyś czuć, że to właśnie ten.
Bycie singlem w wielkim mieście ma swoje zalety.... łatwiej jest poznawać większą liczbę ludzi, rozwijać się, robić to na co się ma ochotę, po prostu dla siebie... bez wielkiego napinania się i myślenia.
Statystycznie rzecz ujmując w tych samych orbitach funkcjonują inni, którzy myślą podobnie, tak więc macie szanse się zderzyć, spotkać, sprawdzić.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skydiver - trafnie ujęte :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z czasem wymagania rosną, nie pozwalając dotrzeć się Tobie i potencjalnemu partnerowi. On już z marszu, na dzień, dobry musi być zaje... i spełniać wszystkie wymagania. Ambicja, kasa, mieszkanie, samochód, chcieć dziecko i rozpieszczać.
Niestety im dłużej czekamy i prowadzimy życie singla, tym ciężej jest to zmienić. Mamy odrealnione wymagania i czekamy na Bóg wie kogo.
Czasami lepiej odpuścić i nie śrubować tak wymagań, bo okazuje się, że i my nie spełniamy ich, a osoby które nas starają się poznać w większości tylko czegoś od nas chcą i zostawiają jeśli tylko to dostaną lub jeśli nie dostaną.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo obecnie związek traktowany jest często jak biznes, najpierw robi się rachunek zysków i strat
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy tylko obecnie? Ile moich Koleżanek wyjechało w wieku 18 lat za granicę? - do pracy - za dużo. Wychodząc za mąż za dużo starszych mężczyzn z Kasą.

Mnie jednak jedna rzecz razi. Jak mężczyzna może liczyć na to i kalkulować, żeby jego Partnerka miała wszystko (mieszkanie, samochód, dobrą pracę, pieniądze, itd.) - to świadczy o mężczyźnie bardzo źle!

Dlatego prawdziwych Przyjaciół poznaje się w biedzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@wdr;

Mam do Ciebie pytanie:

Podjąłeś jakąś próbę związaną z przeprosinami Vilette? - wysłałeś maila?, spróbowałeś się z nią skontaktować? - zrobić Coś w tym kierunku? Dałeś jej do zrozumiana, że nie jest Ci to obojętne?
a może jakaś niekonwencjonalna niespodzianka? - może jakieś Kwiaty?

Bo by wypadało.

Gdybyś mi tak odpisał Ja bym na Ciebie się nie pozłościł ale Kobiety trochę inaczej powinieneś traktować! Pomimo, że One mogą sobie z Ciebie żarty robić.

Taki to męski los. Prywatnie nie am nic do Ciebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 9
Ja chciałbym poznać vilette kobiety się szanuje nie znam Vilette ale napisze że jest bardzo wartościową dziewczyną i bardzo miłą
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
lol R.N. abstrahując od tego że moje zdanie już wyraziłem i odpowiedź na twoje pytanie znalazłbyś przy odrobinie wysiłku w innym wątku to odpowiem ci że nie miałem, nie mam i nie zamierzam w przyszłości mieć innego kontaktu z vi ponad rozmowę na forum trójmiasto.pl, nie kolekcjonuję emaili forumowiczów, nie próbuję się z nimi kontaktować poza forum i przez głowę mi nie przyszło żeby coś robić w tym kierunku, no wybacz ,ale nie mam jakiś skłonności maniakalno prześladowczych ;P.

Jeżeli ty kolekcjonujesz takie dane mimo iż ktoś nie przekazał ci ich osobiście i uważasz że kontakt lub kwiatki są potrzebne to wysyłaj je sam we własnym imieniu.

P.S.
+ biorąc pod uwagę że ostatnimi czasy wpisy vi na forum PUBLICZNYM coraz częściej zaczynały przypominać osobisty pamiętnik
+ i dodając że czyta to multum ludzi z całego trójmiasta, którzy niekoniecznie się tu udzielają , a wśród nich mogą znaleźć się różne typy nie zawsze w 100% zdrowe.
= to podziękowania że przyczyniłem się do przerwania tego - możesz już mi wysłać ;P

eot - nie zatruwajmy tą sprawą wszystkich wątków
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
wdr, dałbyś już spokój - to, że trafiłeś w czuły punkt vi, jest chyba dla Ciebie oczywiste. Po co rozwijasz temat?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
@Mikro - mi się wydaje, że wdr właśnie stara się zakończyć temat. To inni go ciągną, a skoro R.N. zwrócił się personalnie do wdr z pytaniem, to po prostu odpowiedział. Tak pewnie zrobiłaby większość z nas.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oooo bardzo trafne słowa. Faktycznie coś w tym jest, bo każdy śrubuje wymagania aby zyskać jak najwięcej. Przykre, ale... chyba nawet u większości to występuje.

P.S. Moglibyście przenieść swoje dyskusje nie wynoszące nic do tematu i nie związane z nim gdzie indziej? Każdy rozumie,że macie koło wzajemnej adoracji, ale co nas obchodzą Wasze przekomarzanua i kto kogo uraził. Robicie to we wszystkich tematach.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wymagania rosną z wiekiem, bo już wiemy, że życie to nie bajka. Natomiast obecnie to mężczyźni kalkulują - czy kobieta dobrze zarabia, czy ma mieszkanie, jakim samochodem jeździ, czy jest do tego piękna, młoda i naiwna, aby na chłopa robić. Do tego kobieta ma mieć dużo czasu dla faceta, być świetną gospodynią domową oraz wychowywać jego dzieci podczas gdy on będzie siedział na kanapie. Trudno to wszystko pogodzić bo albo kariera i pieniądze, albo perfekcyjna pani domu .... No chyba, że babka tyle zarabia, że stać ją jeszcze na pomoc domową i opiekunkę do dziecka - wtedy może spokojnie iść do pracy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
... Albo jest całkowicie na odwrót ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślę, że inne oczekiwania w stosunku do partnera ma się w wieku 20 lat, a inne 30, a jeszcze inne 40. Wszystko również zależy od naszego bagażu doświadczeń.
Wielu mężczyzn jest takich, o jakich pisze Daria, ale czy tylko mężczyzn? nie, są również takie kobiety. Po prostu gro ludzi jest takich. Idą na łatwiznę, szukają "sponsora", sprzątaczki, kucharki, zaopatrzeniowca itd....
Z drugiej strony wiele osób w związkach widzi tylko swoje "JA", a związek to kompromis.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo jak się ktoś wiąże z kimś ze względu na to co kto ma lub czego nie ma, a nie ze względu na to jaki ktoś jest, to później wygląda to jak wygląda ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja myślę że i tu i tu są czarne owce.
Poznałem masę kobiet i mężczyzn po rozwodzie i jedno co mogę powiedzieć to fakt, że wszyscy najpierw bawią się jakby świat miał się skończyć, a potem chcą się ustawić. Mężczyźni bawić jednak dalej a kobiety szukają kogoś do płacenia rachunków. A wieczni single? Niby chcą być z kimś ale na swoich zasadach. Jeśli nie to niech spada. Mężczyźni nadal bawią się i zaliczają kolejne znajomości (to jakąś plaga) a kobiety rozpaczliwie szukają partnera, który da im dziecko. Dochodzi do tego nawet że łapią kogoś na nie aby tylko je mieć. Problem jednak w tym że jeśli partner nie będzie chciał z nimi być to dziecko na starcie ma niepełną rodzinę. O tym jednak kobiety nie myślą. Liczy się fakt, że realizuje się jako matka.
Posiadanie dziecka powinno być wspólną decyzją, bo taki maluch ucierpi najbardziej. Znalezienie partnera do tego może trwać lata i nie warto czekać do 3x licząc, że nagle ktoś pojawi się.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Posiadanie dziecka ma być nie tylko wspólną decyzją, ale także powinno moim zdaniem być poczęte przez rodziców, którzy darzą się wzajemną miłością i szacunkiem, inaczej nie będzie miało autorytetu, ani miłych doświadczen w dzieciństwie.To niestety rzutuję na całą jego przyszłość.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@56 - wrzuciłeś każdego z rozwodników i singli do jednego wora. Nie zgadzam się z Tobą, strasznie nie lubię takich uogólnień. Użyłeś słowa "wszyscy", czyli według Ciebie nie ma rozwodników, którzy po "odzyskaniu wolności" nie szaleją, tylko żyją normalnie? Kobiet, które po rozwodzie wychowują dzieci nie szukając sponsora do płacenia rachunków? Kobiet singielek, które nie chcą sobie po prostu, brzydko mówiąc, "zrobić" dziecka?
Wydaje mi się, że Twój post jest bardzo krzywdzący dla wielu osób, które są tymi singlami, rozwodnikami, a nie zachowują się tak, jak Ty tu opisałeś.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Majka masz rację, niechcący uogólniłem co nie było moim zamiarem. Są ludzie, którzy tak nie robią jednak są w zdecydowanej mniejszości.
Nie mam nic przeciwko zabawie i odreagowaniu, to naturalne zwłaszcza kiedy jest się tłamszonym przez byłego partnera. Kiedyś jednak przychodzi koniec zabaw i zaczyna się życie. I tutaj ważny jest wybór co dalej. W większości są to męskie przygody i kobiece poszukiwania skarbonki. Podkreślam jednak, że nie u wszystkich tak jest!
Singli też nie można mierzyć tą miarą jednak wśród dużej liczby osób jakie poznałem wymienione zachowania dominują.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Właśnie dlatego lepiej się w nic nie pchać tylko skoncentrować na pracy a nie na glupotach. Życie krótkie a tak wiele do zrobienia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@56 - już brzmi lepiej ;-)
Oczywiście jest wielu ludzi, którzy zachowują się tak, jak piszesz, ale też masa tych, którzy od tej "normy" odstają. ja akurat znam sporo ludzi po rozwodzie i wcale wśród nich nie dominują zachowania, o których piszesz, chociaż przyznaję, że część pasuje dokładnie do Twojego opisu.
@sam - zarówno życie w pojedynkę, jak i w związku ma swoje plusy i minusy. Zależy co dla kogo ważniejsze. A życie w związku wcale nie musi być "głupotą"
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sam--- oddanie się drugiemu człowiekowi, dbałość o ognisko domowe, czy tradycje, to głupoty?
Jest tylu rozwodbików i singli, którzy marzą o życiu we dwoje do późnej starości.Nie wszyscy szukają przygód na szczęście.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Człowiekowi oddać się można na wiele sposobów, ognisko domowe można zrobić z przyjaciółmi, a tradycje... To takie głupotki ;P co kto lubi, czas ucieka, szkoda go marnować na latanie za...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Kupowanie obrączek to taka przestarzala tradycja. Teraz nosi się gumowe przepaski "jestem zaczipowana" :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
O momencik, faceci teraz często chcą na dziecko poderwać.

Tylko po tym o tym dziecku szybko zapominają.....

Radzę uważać kobietom myślącym poważnie i odpowiedzialnie. Natomiast prawdą jest, że czas ucieka i niektórym kobietom to oczy przesłania całkowicie i łapią kogokolwiek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"@Majka masz rację, niechcący uogólniłem co nie było moim zamiarem. Są ludzie, którzy tak nie robią jednak są w zdecydowanej mniejszości. (...) W większości są to męskie przygody i kobiece poszukiwania skarbonki."

@~56 swoje wnioski o tym jaka jest większość rozwodników i singli opierasz na jakichś oficjalnych statystykach czy na własnych odczuciach? Bo jeżeli na prywatnych odczuciach to mocno nadużywasz słów większość czy mniejszość. A jeżeli są to potwierdzone statystyki to pochwal się ich źródłem.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@cross ani na jednych ani na drugich. Raczej na prywatnych obserwacjach przez kilka ostatnich lat.
Czujesz się dotknięty tym co napisałem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Po co w ogóle szukać? W pojedynkę tez jest dobrze.
Nikt nie chodzi po mieszkaniu,nie truje, nie zawraca gitary- Tajemnicą sukcesu jest umiejętne zorganizowanie czasu wolnego, ot i tyle :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O jak dobrze, że ktoś podobnie uważa :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@56 - Cropss ma świetną panią Crossową, więc raczej nie poczuł się dotknięty :-)
@otoja - myślę, że osobom, które czują się samotne nie chodzi tylko o właściwe zorganizowanie sobie czasu (pozostają jeszcze inne aspekty)
@sam - może zatem z otoja stworzycie idealny związek, skoro macie podobne podejście do życia ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
M-a-j-k-a, Sam i Otoja, nie znieśliby własnego towarzystwa:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Graszka.... M-a-j-k-a, Sam i Otoja, nie znieśliby własnego towarzystwa:))

Dokładnie tak, przede wszystkim nie zniosłabym bym tego, że ktoś przekłada moje rzeczy z kąta w kąt,że źle coś ustawił (tzn nie po mojemu) takie d.perelki potrafiłyby mnie wyprowadzić z równowagi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Założymy partie, na pewno jest nas więcej :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bycie samemu jest do d.py zasypiasz sam w czterech kątach, budzisz się sam też nie ma się do kogo odezwać - i mimo kilku małych zalet to sam bym być już nigdy nie chciał , ale punkt widzenia zależy jak we wszystkim od punktu siedzenia , jak dla kogoś była to męczarnia to pewnie woli już być sam niż z kimś, jak ktoś nigdy nie był z kimś dla kogo był "ważny z wzajemnością" to nie zdaje sobie sprawy co traci więc też mu taki stan samotności odpowiada. A temu co nie odpowiada kupuje sobie psa , albo inną namiastkę "towarzysza/partnera" życia... i cała filozofia
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
A i często jest tak, że ludzie żyją niby razem, ale jednak obok siebie... Zatem i w wielu związkach bywają samotne osoby. Życie. Każdy ma prawo wybrać to, co jemu odpowiada.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karro zgadzam się z Tobą. Często w rodzinach ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wątek może nie na ten konkretnie temat, ale kiedy wspominam dzieciństwo to wracają obrazy pokazujące większą wieź między ludźmi. Interesowanie się wzajemne sobą w rodzinie, wspólne obiady itp., a nawet szczera serdeczność między sąsiadami. Teraz często brakuję np. między małżonkami zwyczajnego pytania "Jak Ci minął dzień Kochanie?". Każdy idzie w swój kąt, rodzice często nie interesują się swoimi dziećmi, ich problemami itp., a później zdziwienie, kiedy na jaw wychodzi złe towarzystwo, nieplanowana ciąża, czy używki... Temat rzeka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Karro, temat rzeka, ale bardzo na czasie...
Ostatnio nawet rozmawiałam ze starszym członkiem rodziny na ten temat i było kiedyś tak jak piszesz.
A jak jest obecnie, to każdy widzi wokół siebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Czujesz się dotknięty tym co napisałem?"

@~56
W żadnym wypadku. Jak wspomniała Majka jestem żonaty więc Twój wpis mnie nie dotyczy. Natomiast nadużywanie słów większość, mniejszość itp powoduje że cała Twoja wypowiedź (mam nadzieję że nie celowo) staje się uogólnieniem. A uogólnienia mimo iż nie biorą się znikąd są najczęściej krzywdzące i niesprawiedliwe. W moim otoczeniu też jest kilka osób samotnych lub po rozwodzie i żadna nie jest taka jak opisałeś.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak czytam i czytam i odnoszę wrażenie ( może mylne), że istnieje duża potrzeba "segregacji", wtłaczania w określone "ramy myślowe".
Np. jak kobieta jest samotna po 30 to:
- na pewno z Nią coś nie tak
- pewnie ma za duże wymagania
- jest brzydka, gruba
- desperatka
- zaburzona psychicznie etc.
Można by mnożyć i mnożyć...ale ja nie zaliczyłabym się do żadnej z tych grup ( oczywiście to moja subiektywna ocena).

Dla mnie osobiście najgorsza samotność to samotność w związku. Do samotności samej w sobie się przyzwyczaiłam. Daleka jestem od szufladkowania i uogólniania, bo ilu ludzi tyle osobowości, różnych doświadczeń i przede wszystkim potrzeb.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
>W moim otoczeniu też jest kilka osób samotnych lub po rozwodzie i żadna nie jest taka jak opisałeś.

Dzięki, Cross ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Cross hmmmmm... uważasz, że nadużywam wspomnianych słów. Uważam jednak, że nie. Oczywiście jak wspomniała Majka wcześniej, na początku za bardzo uogólniłem, jednak jestem w pełni świadom tego co piszę.
To, że nie tyczy się to ani Ciebie ani większości osób jakie znasz, to bardzo dobrze. Daje to pewne światełko w tunelu, jednak będąc w związku powiedz mi proszę, tak z ręka na sercu, ile osób po rozwodzie albo singli znasz lub poznałeś na tyle, aby wysłuchać ich historii? Całych, szczerych i pełnych nadziei na coś.
Mogę domyślać się tylko, że niewiele. Ktoś kto jest w związku nie będzie wysłuchiwał innych kobiet i mężczyzn. Wejdź pomiędzy te osoby, wysłuchaj je. Poznaj ich życie, zwyczaje, rozterki, ich system wartości, sytuacje w jakich znajdują się umawiając na kolejne spotkania z nadzieją na właściwą osobę.
Przepraszam Cię ale fakt, że Ty nie znasz "tego świata" nie znaczy, że on nie istnieje albo jest to zdecydowana mniejszość.

Rozumiem co autorka tematu chciała powiedzieć. Nie byłem nigdy w takiej sytuacji, ale znam masę takich osób. Znam też wiele takich który albo są tacy jak opisałem, albo trafiają na takich. Niestety to staje się codziennością, dlatego trafiając na ludzi "normalnych" warto to docenić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Mogę domyślać się tylko, że niewiele. Ktoś kto jest w związku nie będzie wysłuchiwał innych kobiet i mężczyzn."

Po czym wnosisz?

"...jednak będąc w związku powiedz mi proszę, tak z ręka na sercu, ile osób po rozwodzie albo singli znasz lub poznałeś na tyle, aby wysłuchać ich historii?

Co ma do rzeczy to czy jestem w związku czy nie? To kolejna z głoszonych przez ciebie prawd objawionych, które należy przyjąć na wiarę?

"Przepraszam Cię ale fakt, że Ty nie znasz "tego świata" nie znaczy, że on nie istnieje albo jest to zdecydowana mniejszość."

Przepraszam Cię ale fakt że masz prawie wyłącznie negatywne doświadczenia nie oznacza od razu że cały "ten świat" jest wyłącznie zły.

"Znam też wiele takich który albo są tacy jak opisałem, albo trafiają na takich."

Zaznacz więc w swoich wypowiedziach że opisywane przez Ciebie cechy dotyczą nie ogółu czy większości tylko osób z Twojego otoczenia lub Tobie znanych. Unikniesz w ten sposób problemu uogólniania.

"Dzięki, Cross ;)"

Mikro, proszę. Między innymi o Tobie myślałem pisząc w tym temacie.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Domyśliłam się :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Po czym wnosisz?"
"Co ma do rzeczy to czy jestem w związku czy nie? To kolejna z głoszonych przez ciebie prawd objawionych, które należy przyjąć na wiarę?"
A jak myślisz? Jesteś inteligentnym człowiekiem (tak Cię odbieram w każdym bądź razie), więc bez trudu domyślisz się. < br />
"Przepraszam Cię ale fakt że masz prawie wyłącznie negatywne doświadczenia nie oznacza od razu że cały "ten świat" jest wyłącznie zły."
Nie mam negatywnych doświadczeń, czytaj proszę moje wypowiedzi, a nie wyrywasz sobie fragment i do niego odnosisz się :)
Przeprosiny przyjęte, jednak z całym szacunkiem nadal twierdzę, że nie wiesz o czym piszesz, a jedynie starasz się mieć ostatnie zdanie i postawić na swoim jak często to robisz.
"Zaznacz więc w swoich wypowiedziach, że opisywane przez Ciebie cechy dotyczą nie ogółu czy większości tylko osób z Twojego otoczenia lub Tobie znanych. Unikniesz w ten sposób problemu uogólniania."
Nie muszę i nie mam zamiaru. To jest logicznie, że opisuję sytuację które znam, tak jak Ty piszesz o sytuacjach które znasz. Mówiąc krótko czepiasz się mój drogi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli "56" to wiek, mogłoby to tłumaczyć odmienne postrzeganie otoczenia (czyli najczęściej ±równolatków).
Osoby po 50-tce najczęściej mają już dorosłe dzieci. Kiedy zostają same mogą "nadrobić stracony czas".
Osoby w wieku μ czy Crossa najczęściej mają dzieci w wieku szkolnym. Zostając same (przede wszystkim kobiety) priorytetem jest ich utrzymanie i wychowanie.
Obaj zatem możecie mieć rację - tyle, że widzicie nieco inny przekrój społeczeństwa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl, czyżbyś zgadzał się z 56 i uważał, że kobiety w moim wieku szukają skarbonki??? ;>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
56, pisałeś wcześniej pod innym nickiem? A raczej nickami?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@μ:

Założyłem (czysto hipotetycznie), że słowa "W większości są to męskie przygody i kobiece poszukiwania skarbonki." napisał autor o nicku pochodzącym od jego wieku. Teza przedstawiona przeze mnie powyżej mówiła o otoczeniu równolatków - zatem nie pisał on tego o osobach w Twoim wieku.
Poszukiwaczy przygód i skarbonek spotkać można zapewne w każdym wieku. Jedynie, z przyczyn jakie podałem powyżej, mogą się statystycznie różnie rozkładać wiekowo, stąd subiektywizm oceny Crossa jak i "56" a moja uwaga, że obaj, bazując na swych obserwacjach, mogą mieć odmienne zdania i jednocześnie obaj mogą mieć rację.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikronezja, nie wiem w jakim jesteś wieku (to z resztą nie jest dla mnie ważne) i jeśli tylko tak to odebrałaś wyjaśniam, że nie to chciałem przekazać. Może napiszę to jeszcze raz, ok? Proszę aby zostało to zaprotokołowane ;)
Nie wszystkie kobiety są takie jak opisałem i nie wszyscy mężczyźni są tacy jak opisałem. Przez kilka lat było mi dane poznać masę osób które są same. Przekrój wiekowy od ok 20 do ok 50. Dało mi to pewien obraz całości.
Oczywiście (podkreślam jeszcze raz) nie są to wszyscy i nie można generalizować. Dodam, że poznałem też osoby które miały zupełnie inny, normalny system wartości, jednak nie była to przytłaczająca wielkość, a wręcz przeciwnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikronezja, nie udzielam się na forum. Baaaaardzo sporadycznie coś napiszę (mówiąc kolokwialnie "raz na ruski rok"), raczej zaglądam czytając tylko posty.
Nie wdaję się w dyskusje jakie tutaj toczą się, gdyż nie odpowiada mi to.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@56:

To powiem Ci coś z moich obserwacji, głównie kobiet (o poszukiwaczach przygód się nie wypowiem, bo ilość samotnych/wolnych facetów jaką znam, jest tak niewielka, że nie tworzą oni grupy reprezentatywnej):
Najwięcej poszukiwaczek portfeli jest w wieku bardzo młodym (do 25 rż) i po 50 rż. Te pierwsze chcą się oczywiście wygodnie ustawić w życiu. Te drugie - często nie mają wyboru. Zostały same w wieku przedemerytalnym i zdają sobie sprawę, że widmo głodowej emerytury nadciąga nieuchronnie.
Mimo, że liczebność grupy jaką znam, jest znaczna, nie odważyłbym się jednak choćby w przybliżeniu określić udziału takich osób w całej grupie. Jednak z pewnością mogę powiedzieć, że nie jest to większość.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sayl

Cieszę się bardzo, na prawdę, jednak ja jestem odmiennego zdania i odważę się.

P.S. Nie wiem jak zrobić znaczek w nicku, przepraszam za przekręcenie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@56 - pisz po prostu sadyl - to on przekręca ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> ja jestem odmiennego zdania

Nie widzę powodu, dla którego miałbyś kłamać. Może po prostu przyciągasz takie osoby, a ja nie ;D
Z drugiej strony: gros samotnych Pań poznałem ładnych parę lat temu, buszując na czatach internetowych, gdzie z definicji odsetek takich osób powinien być znacząco wyższy niż w ogóle społeczeństwa. A mimo tego, uważam, jak napisałem powyżej.

> Nie wiem jak zrobić znaczek w nicku

Wymawia się "sadyl". Dopuszczam spolszczoną pisownię :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@sadyl Przyciągam mężczyzn także? Oj... chyba muszę poważnie zastanowić się nad sobą (żartuję i to z siebie, nie chcę abyś przypadkiem odebrał to z negatywny wydźwiękiem :) ).
Na czatach... wg mnie zupełnie inna para kaloszy. Zwłaszcza w czasach obecnych, ale ok :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
56, bycie w mniejszości bardzo mi odpowiada. W "badanym" przez Ciebie przedziale wiekowym też się mieszczę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikro - myślę, że jesteśmy dwie i że ja też mogę napisać "dzięki Cross" ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Przyciągam mężczyzn także?

Załóżmy, że jesteś majętnym, samotnym facetem, lubiącym przygody. Obracać się będziesz raczej wśród mężczyzn swojego pokroju i otaczać Cię będą kobiety łase na portfel. Twoje, dla Ciebie reprezentatywne, bo liczne, otoczenie, obiektywnie będzie zupełnie niereprezentatywne w stosunku do ogółu społeczeństwa. Teraz rozumiesz, co skrótowo ująłem słowem "przyciągasz"?
Nasze własne cechy, nawet nieświadomie, modyfikują postrzeganie otoczenia - bo zawsze jest to NASZE otoczenie a nie próba wybrana losowo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@sadyl Teraz rozumiem kontekst w jakim użyłeś to słowo. Dziękuję za wyjaśnienie :)

IMHO odbiegamy od tematu który założyła autorka więc pozwólcie, że z szacunku do niej zamilknę. To co miałem do powiedzenia w jej temacie już zrobiłem a dalsze dyskusje nie wnoszą nic nowego.
Życzę wszystkim miłego wieczoru, a autorce tematu... aby spełniły się jej oczekiwania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> odbiegamy od tematu który założyła autorka

Cały urok (a dla niektórych największy wk*rw) tego Forum to właśnie dygresyjność. I tak jesteśmy wyjątkowo blisko tematu ;)
Zresztą, dygresyjność wbudowana jest z definicji w ten dział Forum. Nawet jego Administracja z góry o tym uprzedza:
"Dyskusje towarzyskie - wątki mogą ewoluować..." :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ sadyl Najwięcej poszukiwaczek portfeli jest w wieku bardzo młodym (do 25 rż) i po 50 rż.

To chyba nie kwestia wieku tylko bardziej ich sytuacji finansowej jeżeli wiążą koniec z końcem to nie czują żadnej desperacji w poszukiwaniu portfeli ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@wdr:
Oczywiście, że jest to kwestia sytuacji finansowej. A ta jest skorelowana z wiekiem. Osoby bardzo młode, bez doświadczenia, mają problem z wbiciem się w rynek pracy. Te nieco starsze, albo już mają doświadczenie zawodowe, albo są świeżo po studiach. Skoro udało im się utrzymać w ich trakcie to i po ich skończeniu się uda. Może być tylko lepiej.
O Paniach 50+ pisałem powyżej. Nagłe osamotnienie (bo dzieci odchowane, to Pan ma kryzys wieku średniego i chce odrobić to, czego w młodości nie dane było mu zaznać i idzie se w cholerę od nieatrakcyjnej już żony) często wiąże się z zapaścią finansową. Albo Pani ma jaja i sama stanie na nogi (dużo osób zakładających działalność gospodarczą to właśnie świeże rozwódki) albo se kogoś musi szukać. Szczególnie, jeśli nie dane jej było przy mężu pracować.. bo dobrze zarabiał.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Naciągana ta Twoja teoria, Sadyl. Dużo takich pań 50+ znasz? Właśnie zrobiłeś to samo, co 56 wcześniej, czyli uogólniłeś...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mikro chyba bardzo chce przedstawić swój punkt widzenia :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ostatnio to Ty jesteś specjalistą od cudzych punktów widzenia :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
@Mikro
Ale ty jesteś za bardzo skryta ;) , tzn. kiedyś coś tam było na podstawie czego można by ciebie jakoś tam zaszufladkować i scharakteryzować , ale mnie to jakoś ominęło (przerwa od forum) , a ja w historyczne wątki się nie wgłębiam :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
I tu się mylisz. Wtedy akurat nie miałeś przerwy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
chyba miałem bo nie pamiętam o co biegało, trafiłem tylko na jakieś ochłapy jak tam na tobie już tylko psy wieszali za coś ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Świnia :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> uogólniłeś

Oczywiście

> Dużo takich pań 50+ znasz?

Tak.
Jeśli kobieta zostaje sama przed 40-tką, to przeważnie zdąży się ogarnąć do 50-tki i kiedy dziecka wyfruwają z gniazda, jest jej tylko lepiej.
Jeśli natomiast zostaje sama w wieku 50+ (czyli dziecka już wyfrunęły albo są w blokach startowych), możliwości są dwie:
- Pani przed rozwodem była samodzielna finansowo (ma dobrą pracę czy prosperującą firmę*). Wówczas oczywiście rozwód niczego pod tym względem nie zmienia.
- Pani nie pracowała albo jej dochody były bardzo niskie. Wówczas albo "stanie na nogi", bo będzie musiała.. albo zostaje łowcą portfeli. Ew. się stacza z rozpaczy :/

*Do tego dochodzi widmo głodowej emerytury, które dotyczy szczególnie Pań prowadzących swoje firmy, które z racji wieku, nie będą już mogły ciągnąć tego wózka dalej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikro
Ale czemu świnia ? jeżeli dlatego że "zlałem twój problem" - to prawdopodobnie miałem mniejszą lub większą przerwę , a wy jak jest jakaś "chryja" to potraficie naprodukować kilkaset wiadomości w kilku wątkach jednego wieczoru. ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Cokolwiek napiszę, skomentujesz to po swojemu. Zatem ucinam temat, myśl tam sobie, co chcesz :P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja też prowadzę działalność gospodarczą i znam wielu Panów co też mają działalność. Więc owszem będziemy mieć niską emeryturę. Natomiast naprawdę nie wierzę w to, że jakiś majętny facet nagle zacznie mnie utrzymywać. Wiele kobiet świetnie sobie radzi - to są jakieś uogólnienia z poprzedniej epoki. A Panie 50+ też bywają bardzo atrakcyjne.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
> A Panie 50+ też bywają bardzo atrakcyjne.

Wiem o tym doskonale ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do tego chciałabym dodać, że jeśli tylko mają już duże dzieci i nie mają innych obowiązków typu opieka nad kimś starszym z rodziny to mają też inną alternatywę.

Polki to świetne gospodynie domowe, opiekunki do dzieci i osób starszych - właśnie poszukiwane zagranicą z doświadczeniem i w wieku 50+. Więc tutaj mogą zatrudnić się legalnie - i mieć dodatkowe świadczenie emerytalne w przyszłości. Też biorę to pod uwagę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja osobiście nie liczę i nie wierzę w emeryturę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Do emerytury mam 25 lat albo i więcej. Wtedy już nie będzie ZUS-u ani pieniędzy na wypłaty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja do emerytury mam jeszcze niespełna 40 lat pracy, więc niewiadomo czy w ogóle dożyję:-/ chciałabym bardzo...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Graszko, jesteś strasznie młoda;-) za młoda ... ;-)

dług publiczny obecnie to ponad 806 mld PLN w kolejnej dekadzie będzie 1 bln PLN i później jeszcze więcej ...

Gospodarka PL w główniej mierze oparta jest na konsumpcji i fiskalizmie, za kilka lat i konsumpcja będzie mniejsza i podatków nie będzie miał kto płacić (wystarczy spojrzeć na demografię). Wtedy sięgną po katastrę. Zabiorą tym co mają cokolwiek ... Mój kolega z roboty (dwa lata temu) rzucił dobrze płatną pracę w Polsce i wyjechał na stałe z rodziną do Niemiec. Tam buduje fermy wiatrowe ... a dom w Polsce wystawił na sprzedaż. Niech nikt nie liczy na emerytury, że będą. Możemy być tak samo niewypłacalni jak Grecja ...

...

@wdr; przeczytałem uważnie twój wpis. Nie ciągniemy dalej tematu bo nie jesteśmy g*wniarzami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
R.N, tak strasznie młoda, to ja nie jestem:))))
Nie powiało optymizmem, ale wciąż mam nadzieję, że jednak będzie lepiej...liczę na to, gdyż nie chcę opuścić kraju tak jak wiele moich koleżanek po studiach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"@Mikro - myślę, że jesteśmy dwie i że ja też mogę napisać "dzięki Cross" ;-)"

Możesz. Proszę. ;)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Droga Maju,
Jesteś starą panną z własnej woli. Cóż oferujesz? Czystość swego dziewictwa? Jesteś pracowita? Dobrze gotujesz? ...
Opisujesz klatkę utkaną z utrapień, straszków, lęków, lenistwa wyjścia poza własną sferę komfortu i wysokich wymagań...
31 lat zobowiązuje...
POZNAWANIE nie jest procesem zamkniętym i trzeba być na nie otwartym.
Ekstrawaganckie danie to smalec ze skwarkami na własnej roboty bułce? Nogi wieprzowe w galarecie czy koktajl z krewetek? Czy przez całe życie smakować Ci będzie wino? ...
Kim jesteś? Czy znasz swoją wartość? Jaki jest Twoj ideał związku? TWÓJ? Jak dążysz do tego by w końcu zamanifestował się w Twoim życiu?
Mr. Right jest na wyciągnięcie ręki. Jedyny, dla Ciebie. Właściwy. Pomyśl o tym, że kolejny wieczór mija wam osobno...
Życie w uzależnieniu od opini innych mąci Ci w głowie.
Powodzenia i więcej realnego podejścia do tematu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Bycie starą panną w dzisiejszych ciężkich czasach to luksus, na który ją stać. Trzeba się szanować, po co marnować czas.

Tylu facetów jest na świecie - po co się ograniczać? To takie męskie podejście ale w kobiecym wydaniu (tj. tyle jest kobiet po co się ograniczać powie mężczyzna).

Po co ma brać co jest do wzięcia, skoro będzie się męczyć i tak. I szybko się to skończy rozczarowaniem. A co takiego ma kobieta zaoferować facetowi, aby był zadowolony?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Daria

Luksus...co nie oznacza, że w tym "luksusie" odnajduje pełnie szczęścia...
Co do szacunku i marnowania czasu- dokładnie jest tak jak napisałaś. Męczyć się tylko po to by udowodnić innym, że mogę z kimś być- nie jest dla mnie. Wiem, że mogę, ale nie chce z pierwszym lepszym, który się napatoczy nie mając mi praktycznie nic do zaoferowania.

Bardzo mnie ciekawi odpowiedź na zadane przez Ciebie pytanie...
"Co kobieta powinna zaoferować facetowi, aby był zadowolony?"
Z wypowiedzi allandr powyżej wnioskuje, że czystość ( a może to tylko moja błędna interpretacja)?
To też jest ok, ale czy facet lat 31 jest w stanie zaoferować to samo? Dlaczego od kobiety wymaga się więcej niż facet sam jest w stanie dać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ allandr

"Droga Maju - Jesteś starą panną z własnej woli. Cóż oferujesz? Czystość swego dziewictwa?",- Czy Twoim zdaniem kobieta, która ma lat 31 i nie jest dziewicą nie ma już nic do zaoferowania? ...a co może mi zaoferować facet lat 31? bo chyba nie czystość;/
W tym właśnie momencie podchodzę bardzo realnie do tematu, gdybym nie podchodziła szukałabym prawiczka.

"Jesteś pracowita? Dobrze gotujesz?" - Owszem.

"Opisujesz klatkę utkaną z utrapień, straszków, lęków, lenistwa wyjścia poza własną sferę komfortu i wysokich wymagań..."

Lenistwa? Nie zgadzam się z tym w żaden sposób...do do lęku- pewnie tak jest. Natomiast jeśli chodzi o komfort niby dlaczego mam zgadzać się na bycie z kimś komu np nie chce się pracować, nie dba o higienę albo co drugi dzień musi zajrzeć do kieliszka- bo po prostu musi? Dlaczego mam się na to godzić?
Nie szukam księcia z bajki, ale faceta na którym będę mogła polegać i który będzie wsparciem a nie kulą u nogi.

"31 lat zobowiązuje"... niby do czego? Nie każesz mi sugerować się na opinią innych a sam(a) wyrażasz i już wtłaczasz mnie w schemat jak moje ciotki " ze coś już powinnam".

" POZNAWANIE nie jest procesem zamkniętym i trzeba być na nie otwartym. " - zgadzam się. Między innymi dlatego tu jestem i udzielam się także realnie w innych sprawach, mam swoje zainteresowania niech Ciebie głowa o to nie boli.

"Ekstrawaganckie danie to smalec ze skwarkami na własnej roboty bułce? Nogi wieprzowe w galarecie czy koktajl z krewetek? Czy przez całe życie smakować Ci będzie wino? ..."- a co to ma w ogóle za znaczenie?

" Kim jesteś? Czy znasz swoją wartość? Jaki jest Twoj ideał związku? TWÓJ? Jak dążysz do tego by w końcu zamanifestował się w Twoim życiu?"- Jestem sobą, znam swoją wartość, nie mam w głowie czegoś takiego jak ideał związku, dążę na tyle ile potrafię i to możliwe.

"Mr. Right jest na wyciągnięcie ręki. Jedyny, dla Ciebie. Właściwy. Pomyśl o tym, że kolejny wieczór mija wam osobno..."- mam nadzieje, że niebawem się to zmieni

"Życie w uzależnieniu od opinii innych mąci Ci w głowie."- moje życie nie jest zależna od opinii innych. Cenie sobie zdanie wszystkich udzielających się na forum, ale nie będę żyła pod niczyje dyktando. Mam 31 lat i naprawdę mam trochę "oleju" w głowie.

"Powodzenia i więcej realnego podejścia do tematu"- dziękuje, za każdą uwagę i chęć podzielenia się swoim zdaniem. Informuje, że moje podejście jest dalekie od życia w fikcji :)

Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przeczytałem pierwszy post, pomijając wszystkie inne odpowiedzi ja odpowiem piosenką:

"John O'Callaghan feat. Betsie Larkin - Save This Moment"

Piosenka będzie mi za parę minut towarzyszyć w samochodzie na obwodnicy, słuchając ją, pomyślę o Tobie.

Spokojnej nocy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety nie doczekamy chyba odpowiedzi na pytanie to jaka ma być ta kobieta? A może Panowie się pochwalą jacy oni są świetni?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mieczysław

Przyznam, że nie znałam tej nuty i nawet wpadła mi w ucho :)
Dziękuję :) Miło, że sprawiłam, że ktoś o mnie pomyślał :)

Pozdrawiam i przyjemnego tygodnia życzę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Majeczko :) widze ze znalazł sie ktos podobym do mnie:) moze podasz do siebie maila?chetnie bym z Toba porozmawiała :) pozdrawiam cieplo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja, tak trudno przyjąć do wiadomości, że sama w sobie jesteś wszystkim "za co" można Cię Kochać? Potrafisz w taki sposób spojrzeć na Mężczyznę i odszukać go w tym chaosie jaki napędzasz swoją życiową postawą???

Ps
Wino lubiłam czerwone, potem białe a teraz nie lubię wina. Skoncentruj się na tym czego chcesz i nie rozpraszaj tym, od czego stronisz.
Czuć, że jesteś charakterna ha ha Jeszcze zmiękniesz.
Powodzenia Maja
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
allandr...

Ujmę to krótko...nie ma chaosu w życiu kobiety, która wie czego chce.
Ja doskonale wiem czego chce a na co nigdy się nie zgodzę. Dziękuje.

Wszelkimi wypowiedziami albo starasz się mnie sprowokować albo jesteś totalnym egoistą aby nie powiedzieć burakiem. To ,że kobieta jest niezależna i wie czego chce ( w tym przypadku JA) jest negowane.

Gdybym dała post, że jestem kurą domową...też by było źle...

Naprawdę polemika z Tobą nie prowadzi do konkretnych wniosków, tylko próbujesz na wszelkie możliwe sposoby udowodnić mi, że jestem "ofiarą losu". Jeśli chcesz tak myśleć o mnie- nie ma problemu naprawdę - niech tak będzie, jeśli masz w tym jakiś ukryty cel, by poczuć się lepiej.
Wole być "ofiarą losu" niż "ofiarą w beznadziejnym związku".

Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maju, przypomniałaś mi, że i "głupiec gdy milczy, uchodzi za mądrego"
W Twych słowach jawisz się "ofiarą w beznadziejnym związku" z samą sobą. Nie polemizuję. Czytam Cię beznamiętnie i nie oceniam a słowa Twoje rozbrajają do stanu bezsilności.
Wszystko czego chcesz (wiesz, że chcesz) przyjdzie w odpowiednim czasie, gdy będziesz gotowa. Wiek i etap nie mają znaczenia.

Ps
Życzę Ci byś osiągnęła wolność czerpania radości z bycia burakiem, kurą domową, żoną... Byś osiągnęła niezależność, której jeszcze nie znasz. Byś dorosła i wzrastała bezustannie.
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
Nie ma recepty na piękny związek. Piękny związek jest receptą.
Chcieć to mało... Do dzieła
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Randall, bardzo "oryginalne" życzenia...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prawda?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@allandr
Tym, co napisałeś potwierdziłeś tylko moją tezę. Wybacz, że się nie ustosunkuje, ale podobnie jak Ty czuje bezsilność ale wobec Ciebie.

Za życzenia dziękuje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Maju, Twój przedmówca nie jest facetem ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Mikronezja

Bardzo dużo osób udziela się, w dodatku po nickach czasami cieżko dojść czy pisze kobieta czy mężczyzna.
Dziękuje, za zwrócenie uwagi- będę na przyszłość pamiętać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wybaczam i przede wszystkim Dziękuję. Twoje "ustosunkowania się", które bezwzględnego obserwatora przyprawiają o uśmiech na twarzy, u mnie wzbudzają prawdziwy głód zrozumienia.
Czytając Cię, widzę statek, który stoi w porcie i choć obrał cel nie rusza się z miejsca. Nie zna kursu i czeka na idealne warunki pogodowe, perfekcyjną mapę i chyba wolałby być odrzutowcem bo tak szybciej będzie na miejscu, które w tym czasie zmienia się nie do poznania.
Teza? Nie udowodnisz jej i nie obalisz (które jest Twym celem) bez procesu doświadczania.
Chcesz być Starą Panną? Bądź. Nikogo to nie obchodzi poza Tobą. Manifestuj to otwarcie, żyj tak. Chcesz udanego związku? Proszę bardzo. Wierz w to. Myśl o tym, wyobrażaj sobie, żyj tą myślą. Porzuć tę dualność i trwanie w zerowaniu wartości własnych myśli przez zaprzeczanie. Ten chaos miałam na myśli.

Ps
W moich wpisach szukałaś tylko negatywnych przesłań...
Zawsze znajdziesz TO czego szukasz. Tak już jest.
Bujnij się wreszcie na wielką wodę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@allandr

"Czytając Cię, widzę statek, który stoi w porcie i choć obrał cel nie rusza się z miejsca."
To nie jest tak, być może nie udało się Tobie przeczytać wszystkich moich wpisów w tym temacie i stąd Twoje spostrzeżenia. Nie siedzę w domu, nie wypijam codziennie butelki wina i nie użalam się nad sobą. Raz na jakiś czas trafiają się "ciężkie" dni ( jak ten w którym umieściłam pierwszego posta). Aktywnie spędzam czas, na wszelkie możliwe sposoby dzięki czemu poznaje nowe osoby. Styl życia również zmieniam i imam się różnych rzeczy, angażuje też w różne akcje...i robi mi to dobrze :) Czy celem jest poznanie faceta? Raczej nie...może zmianę stylu życia na bardziej wesoły, ciekawy, co oczywiście może zwiększyć szanse na poznanie fantastycznych osób- w tym Ciebie :)

- Nie chce być starą panną, ale jeśli miałabym do wyboru być żoną "maminsynka, albo alkoholika"...to pozostanę przy staropanieństwie.

-Wiem, że nikogo to nie obchodzi poza mną...bo to w końcu moje życie

- Moim celem nie jest wegetacja a przeżywanie

- Wcześniej napisałaś, że jestem charakterna, ale zmięknę- jak trafie na normalnego faceta zapewne tak będzie :)

- "W moich wpisach szukałaś tylko negatywnych przesłań..."- może troszkę tak było..może przez formę, jakiej używałaś nie wiem. Jeśli tak nie było a widzę, że chyba nie- przyjmuje do wiadomości. To forum, nie mogę Cię usłyszeć, tonu głosu...a to też ma znaczenie.

-"Bujnij się wreszcie na wielką wodę."- Właśnie wypłynęłam i macham Ci:)

Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz co... pieprzysz od rzeczy i staropanienstwem mi to smierdzi.
Bykowe powinnas placic!
Wszystkie moje byl dziewczyny wczesniej czy pozniej zaczynaly myslec o dzieciach... i wtedy to ja uciekalem:) a mielismy raptem po dwadziescia pare lat. Ciebie po tzydziestce zaden normalny facet nie wezmie za zone do budowania rodziny, bo masz juz nabyte i trudne do zmiany przyzwyczajenia; chodzi o to ze z wiekiem czlowiekowi trudniej sie dotrzec w zwiazku i przy pierwszej lepszej rodzinnej awanturce wszystko sie sypie jak choinka na Trzech Kroli.
Sorry, szukasz ksiecia z bajki, a ''ostatni pociag'' juz wlasciwie odjechal.
Teraz co najwyzej pobedziesz czyjas kochanka dopuki ci cialo nie ''obwisnie'' i tyle z twojego wielkiego zycia w jeszcze wiekszym miescie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Zonaty, dzieciaty napisałeś:
Ciebie po tzydziestce zaden normalny facet nie wezmie za zone do budowania rodziny, bo masz juz nabyte i trudne do zmiany przyzwyczajenia; chodzi o to ze z wiekiem czlowiekowi trudniej sie dotrzec w zwiazku i przy pierwszej lepszej rodzinnej awanturce wszystko sie sypie jak choinka na Trzech Kroli.

To co piszesz jest nieprawdą. Kobiety w tym wieku, czesto lepiej wiedzą czego chcą od życia niż wtedy, kiedy miały dwadzieścia parę lat. Potrafią stworzyć kochającą się rodzinę, rodzić dzieci, dbać o ognisko domowe. Zazwyczaj mają już wtedy stałą, pracę, niektóre mają mieszkanie czy samochód, więc do szczęścia brakuję im odpowiedzialny i równie zaradny facet.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie słuchaj tego zgorzkniałego żonatego i dzieciatego.

Mam znajome oraz znajomego, którzy właśnie po 40 oraz po 50 dopiero trafili na swoją miłość, a za sobą mieli trudne rozstania, rozwody. Poza tym, czemu ma "brać" normalnego 30+ może się związać ze starszym lub z młodszym. No cóż, a tak przy okazji męskie ciało też obwisa .....
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
wypraszam sobie mnie tam na ten przykład nic nie wisi :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Poczekaj parę lat ;>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślisz, że mu wyrośnie to, co miałoby wisieć? ;]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Takich cudów to nie ma;)...ewentualnie przeszczep;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ale wy mi źle życzycie :( to chyba zazdrość ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
> ewentualnie przeszczep;)

"Przychodzi Kowalski do lekarza i mówi -
Panie doktorze mam problem, - tego typu żona mi marudzi że mam za krótkiego i wie pan doktor no nie mogę babie dogodzić ...
Na to lekarz tak patrzy no - fakt no trochę krótki ... po czym mówi , panie słuchaj pan - myślę - przeszczep, najlepsza by tu była trąba słonia - długa , giętka , odpowiednio miękka no i wiele potrafi ...
Facet zadowolony , operacja się odbyła wszystko pięknie się zgoiło - lekarz zalecił kontrole po 6 miesiącach ... Kowalski przychodzi , lekarz pyta - no i jak tam ?
- No wie pan dr. wszystko świetnie , żona szczęśliwa, tylko wie pan jak byłem na targowisku to ból duży i wstyd wielki, łapie ten ch*j warzywa, owoce i do d*py ładuje ..."
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
:)))))....no to już jasne żeby słonia nie wykorzystywać;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Znałem ten dowcip od lat.. ale nie chciało mi się go pisać.. szybciej było wyguglać ;)
Tam, gdzie go znalazłem, żeby ctrl+C/Ctrl+V zrobić, był też taki, który mnie powalił :D

"Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- "Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał facet.
- "To nie jest twoja sypialnia.
- Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" dodał.
- "Że co ??!! Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody!
- Chcę natychmiastwrócić na Ziemię!"
- "To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie" Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr" powiedział kogut
- "Jak ci się podoba bycie kurą?"
- "No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
- "Ooo, no tak. To znaczy,że musisz znieść jajko" powiedział kogut
- "Jak mam to zrobić?" "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
- "Łoł to było zarąbiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony :
- "Kazik co ty robisz?! Obudź się! Z*sr*łeś całe łóżko!!!!"
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
To znałam ;)..:)))))....oby tylko nikomu nie przyśniło się że jest kurą;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Na szczęście mi się nigdy nic nie śni :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zonaty, dzieciaty...

Pierwsze odczucie jakie miałam jak przeczytałam Twój wpis to " o rany, ale sfrustrowany, zmęczony życiem facet".
Odpowiem Tobie w podobnej formie jaką Ty mi zafundowałeś:

"zaden normalny facet nie wezmie..."- A kto powiedział, że ja wezmę?

Wszyscy faceci przed/po 30stce są tacy fajni? Gwarantuje, że nie..i koleżanki, które tu czytają to forum, na pewno to potwierdzą...

Gro facetów po ślubie mędzi i swoje frustracje wylewa na forach( bo w realu siedzą pod pantoflem żony), bo żona "daje" tylko raz na miesiąć ( a miało być tak pięknie). Zamiast seksownej sukienki widzę ja w dresie wycierającą gile z nosa dzieciakom mimo, że sam wielokrotnie ręki nie przyłoży by pomóc kobiecie, - piwo się samo nie wypije!
A potem są zdrady....

Mogłabym pisać i pisać, ale doprawdy nie chce tu wypisywać jacy faceci potrafią być do kitu - bo nigdy nie generalizowałam i nie zamierzam. Są też fajne jednostki tylko trafić na takiego jest trudniej.Kobieta, która szanuje i ceni siebie nie zwiąże się na całe życie z kimś z kim ma się męczyć. Robią z reguły tak te, które są przeważnie nie zaradne i uzależnione finansowo od faceta.

I nagle idziesz ulicą tak bardzo "szczęśliwy" w swoim " żonatym i dzieciatym świecie" i widzisz taką MNIE, ładną, zadbaną pachnącą w dopasowanej sukience...nie muszę być wróżka by odgadnąć myśli...I szlak Cie trafia jak wracasz do domu i widzisz żonę...no i potem wchodzi się na forum i ciśnie takim jak JA...myślę, że czasami zazdroszcząc tej wolności...braku tłumaczenia się komukolwiek z czegokolwiek...

Idąc Twoim tokiem rozumowania, mogę pomyśleć " o ten frajer miał szczęście" złapał jakąś "głupią gęś", która nie wiadomo na co poleciała, pewnie w akcie desperacji i tyle.

Mam za sobą związki i mimo, że z jakiegoś powodu zrezygnowałam z ich kontynuacji i nie widziałam szansy na to by z tym kimś spędzić życie...nigdy nie pomyślałam o tym, że on był frajarem i trafił na gęś. Tylko, że widocznie ona dostrzegła coś, czego ja nie umiałam...to się nazywa SZACUNEK. ( do tego co się przeżyło i z kim się było).

forum jest anonimowe i można sobie wrzucać swoje frustracje, bo tak łatwiej...jeśli przynosi to ulge...ok...udam, że tych wpisów nie widzę.
Mam nadzieję, że wyraziłam się jasno.

Mam nadzieję, że jesteś naprawdę szczęśliwy w związku czego życzę. Na pewno możesz się cieszyć, że nie trafiłeś na taką babkę jak ja. Ciebie ten pech nie spotka, więc już sobie daruj kolejne wrzuty :)Gratuluje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
UFFF, przebrnęłam przez wszystkie odpowiedzi:)
Droga Maju w 110 % popieram Cię. Dlaczego? Moja historia: mając 30 lat byłam sama, z wyboru. Poznałam kogoś, kto traktował mnie fatalnie, wyszłam mimo wszystko za mąż, bo słyszałam wiek, lata mijają a ty bez męża i rodziny. Po 4 latach odeszłam. Życie z tyranem, który preferuje wieczną walkę i konkurencję i jak to ktoś ujął "zarzucaniem siebie obelgami" jest marnowaniem jednego życia. Pracuję w firmie w której jest ponad 500 kobiet, większość to singielki lub kobiety, które odeszły. Obecnie już nie wiek mówi nam o tym, co jest dobre, ale to my same powinniśmy to wiedzieć. Jestem sama 2 lata, mam 36 lat. Spotykam się z mężczyznami, pewnie, krzywa, garbata nie jestem. Jednak zmieniło się w mojej głowie, już nie naciskam by być z kimś na siłę, ale jak być to z powołania. Z mężczyzną, który okaże się przyjacielem i godnym zrozumienia rozmówcą, a nie mruczkiem zakompleksionym przed TV.
Także Maju, nie ma się co spieszyć, powoli, nic na siłę. Każdy kogoś znajdzie. Obecnie o zamążpójściu nie decyduje posag i pochodzenie, trzeba się dobrać w tych kretyńskich czasach. Kobieta, jeśli jest szanowana, czuje się wyjątkowa, ma przyjaciela, będzie dla mężczyzny wszystkim i potrafi dać wiele a nawet więcej niż wiele. Nie potrzebujemy drogich prezentów, kolacji za tysiące w restauracjach, jesteśmy niezależne, dobrze zarabiające i wiemy, co chcemy.
Ja nie szukam księcia z bajki, lecz człowieka, z którym można porozmawiać i pośmiać się, ale który posłuży ramieniem gdy popłaczę. Jestem na portalu randkowym bez zdjęcia. Osobnicy proszący o wygląd - są płytcy. Kilku rozmawiało i dość ciekawie się zapowiadało, jednak w czasie spotkania okazywało się, że byli zdziwieni, że taka kobieta jest sama. Jeden nawet stwierdził, że jestem za ładna i za sympatyczna dla niego. Także chwali się szczerość.

Wiem, wiem, są kobiety równie wyrafinowane i ranią wspaniałych mężczyzn. Niestety utwierdziłam się z wiekiem, że fajni faceci mają zołzy, a fajne kobiety mają kłamców.

Są też małżeństwa po 20 lat razem, gdzie na pierwszym miejscu wymieniają - przyjaźń w związku.

Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, tracimy na kłamstwie, które zawsze wychodzi.

Życzę Ci Maju spokoju i wytrwałości i jeśli znasz swoją wartość, a tak jest i widzę, że nie oczekujesz od partnera gwiazdki z nieba, ale całkiem normalnych rzeczy, głowa do góry - w końcu i ty i ja i inne kobiety potkniemy się o swoje szczęście. To samo życzę również fajnym mężczyznom:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ogólnie zgadzam się z Twoim podejściem, ale np. z tym zdaniem nie mogę się zgodzić "Osobnicy proszący o wygląd - są płytcy." - nie chodzi o kwestię typowego zainteresowania TYLKO i WYŁĄCZNIE wyglądem, mam bowiem na myśli to, że nie widzę nic płytkiego w zapytaniu o to, czy w poproszeniu o zdjęcie. Przyjaźń, oparcie, wspólna radość itp. jak najbardziej, ale jednak człowiek chce czuć mocniejsze bicie serca związane z pociągiem fizycznym, tą chęcią przytulenia, dotyku, pocałunku... Przecież nawet super śliczna dziewczyna nie musi podobać się akurat wszystkim mężczyznom i podobnie przystojny mężczyzna nie musi "wpaść w oko" każdej kobiecie. A widząc daną osobę możesz od razu "coś" poczuć lub od razu poczuć, że nic z tego, bo nie masz nawet chęci dotknąć tej osoby. Np. nie podobają mi się blondyni, więc dlaczego miałabym chcieć spotkać się z blondynem? Człowiek często wie, jaki typ urody, cechy charakterystyczne itp. go pociągają i moim zdaniem ma prawo "szukać" właśnie wśród osób, które w jego ocenie mogą wywołać to szybsze bicie serca. Później sytuacja się rozwija lub nie. Wydaje mi się, że po prostu z góry oceniłaś wszystkich ludzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
....wyobraznia płata figle

lepiej mieć obraz zbliżony do prawdziwego zawczasu
niż potem z marnym skutkiem robic karkołomny montaż z twoim wyobrazeniowym
"vision of you"
kiedy wleciały te motylki:)
a najgorzej kiedy wyobraznia mocno pracowała w nocy

a potem rzeczywistość
a motyl okazał się poczwarka
do tego swietnie udajaca inne stadium

zdjecie ...albo przynajmniej spotkanie na zywo przed
inwestycja uczuciowa
jest bezpieczniejsze:)
i mniej bolesne
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
mikro gdzie kolanko z twarzą ? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl nie ma czasu, żeby się bawić w fotografa ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zrób sweet fotkę telefonem żebym nie musiał robić karkołomnego montażu ze swoim wyobrażeniem ;]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mały wysiłek dla Twojego mózgu Ci nie zaszkodzi :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Okularnica...

Kobieto...podziwiam, że przebrnięcie tych wszystkich postów. Przyznam- nie lada wyzwanie :)

Ja jestem optymistką naprawdę. Lubie ludzi...poznaje ich sporo i każdy dla mnie jest ciekawy. Czy szukam na siłe- absolutnie nie.
Czasami tyle spraw i sytuacji się nawarstwi w krótkim czasie, że robi się "ciężko" i efektem tego, był mój pierwszy wpis i post na tym forum :)

Szczerze nie liczyłam na jakikolwiek odzew...jestem zszokowana tym, ile osób to czyta i czy aby na pewno nie przeoczyłam od kogoś wiadomości...
Bardzo dziękuje, że napisałaś i przeczytałaś to wszystko, że zadałaś sobie trudu poznać moje stanowisko "bardziej" niż po jednym wpisie. To miłe :)

Również życzę Tobie powodzenia :) Jeszcze będziemy się z tego śmiały- tak czuje :)
Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@.....jestem zszokowana tym, ile osób to czyta.....

w sumie ja też. ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
>Gro facetów po ślubie mędzi i swoje frustracje wylewa na forach( bo w realu siedzą pod pantoflem żony), bo żona "daje" tylko raz na miesiąć ( a miało być tak pięknie). Zamiast seksownej sukienki widzę ja w dresie wycierającą gile z nosa dzieciakom mimo, że sam wielokrotnie ręki nie przyłoży by pomóc kobiecie, - piwo się samo nie wypije!
A potem są zdrady....

Tak mi się z Tobą skojarzyło, wdr'ku :P :P :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niestety nie mogę cię z błędu wyprowadzić :P , ale chętnie się zapytam dlaczegoż masz takie zdanie o mnie ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wywnioskowałam, czytając Cię przez ponad rok :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kur..e , jeżeli w necie udajemy takich jacy chcielibyśmy być widziani przez innych, a ja ci się kojarzę z powyższym opisem...... to chyba robię coś nie tak ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może czas na przemyślenia i wnioski??? ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ok od dziś jestem samotnym ,macho, chcącym wyrwać małolatę :)

Samotni mają łatwiej :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Musiałbyś zmienić forum, tutaj wszyscy Cię znają, a nawet jak zmienisz nick, to ja Cię zdemaskuję ;>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Albo nie samotny Książę z bajki , szukający swego kopciuszka (może być z bagażem doświadczeń) czyli nowy.... wdr wersja 2.0
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
żonaty, dzieciaty....

I jeszcze jedno... napisałeś, że ostatni pociąg już odjechał.
Powiem tak...dobrze...zgadzam się, ale ja do ŻADNEGO z nich wsiąść nie chciałam. Po co mam się męczyć jazdą starym pociągiem regionalnym, skoro jestem warta tego, by wsiąść do "intersity", by już nie powiedzieć "pendolino" :)

Powyższe to oczywiście metafora- i nie chodzi mi o to, co facet posiada ale o to jaką wartość ma w sobie - i tym chce zakończyć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mikronezja...

Ja tam zaznaczyłam, że gro męzczyzn, co nie oznacza, że wszyscy żonaci tak mają...bo zaraz
wdr...mi tu pokaże pazurki :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
pazurki to bym może pokazywał gdybym brał to do siebie ;) jednak to nie moja bajka mimo że aktorzy się zgadzają :P może Cross? albo ktoś inny utożsami się z tą charakterystyką ;)

P.S.
Kobieta w dresie myjąca podłogę jest sexy ;]
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
"...może Cross?"

Nie wzywajcie imienia pana Crossa nadaremno. ;)))
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Maja, na spokojnie i z dystansem czytaj co tu wypisują. Prędzej czy później każda zmora znajdzie swego amatora ;)
Nie jest przypadkiem tak, że niby na siłę nie szukasz, ale zdajesz sobie sprawę, że czas przelatuje tobie przez palce i czujesz z tego powodu lekką presję?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sam...

1. Wychodzę z zalożenia, że jeśli ktoś "traci" czas na to by mi coś przekazać, doradzić etc. powinnam go darzyć szacunkiem. Staram się tego trzymać, co nie zawsze jest łatwe. Ludzie często popadają w skrajności, naprawdę niepotrzebnie.

2. "Nie jest przypadkiem tak, że niby na siłę nie szukasz, ale zdajesz sobie sprawę, że czas przelatuje tobie przez palce i czujesz z tego powodu lekką presję?"- Presje czuje tylko w zetknięciu z "ciotkami" na różnych imprezach ( co na szczęście za częste nie jest) i to z ich strony. Sama na sobie presji nie czuje. Ja naprawdę jestem szczęśliwa i bardzo bym chciała mieć możliwość podzielenia się tym szczęściem z kimś. Mam nadzieję, że jeśli nie jutro, za rok to za kilka lat będę miała taką szansę- to wszystko:) Gdy nadchodzą słabsze dni ( jak ten w którym umieściłam na tym forum pierwszego posta)- to po prostu jeśli mam być szczera czuje chyba smutek i obawę, że tak się nie stanie...to wszystko. Ale szybko to mija :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może po prostu poprzeczkę zawiesiłaś sobie za wysoko? Oceń realne szanse na znalezienie idealnego dla ciebie i wg ciebie kandydata. Albo po prostu dołącz do klubu singli żyjących dla wyższych celów jak związek partnerski i zacznij realizować plan wpisania się w historię świata :))
Jest taki gatunek ludzi, którzy gdy są sami osiągają znacznie więcej niż pozostali. Takie przeznaczenie chyba ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Jest taki gatunek ludzi, którzy gdy są sami osiągają znacznie więcej niż pozostali. Takie przeznaczenie chyba ;)

Sam, na swoim przykładzie się opierasz? ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Sam chce powiedzieć że jego spęd samiczek na grila daje lepsze efekty niż ogniska Crossa i Sadyla ;) Aż się boję zapytać co tam się wyrabia na tym grillu ;P
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesssu ale Wy czasem nudni jesteś, Mikro i wdr :P
Wiecznie komentujecie czyjeś wypowiedzi. Dajcie ludziom od czasu do czasu pożyć na forum po swojemu, a Wy umówcie się wreszcie w realu, będzie święty spokój :P

> Albo po prostu dołącz do klubu singli żyjących dla wyższych celów jak związek ....
Sam, w tym wieku to pójście na łatwiznę, i ciekawe co później...coś w stylu...bo to złe kobiety były ? ;)
Eeee, wieje nudą ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5
> a Wy umówcie się wreszcie w realu, będzie święty spokój :P

Święty spokój z czym? Czy dla kogo? Bo nie bardzo rozumiem?

> Eeee, wieje nudą ;)

No, właśnie - może czas się stąd eksmitować?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7
> Bo nie bardzo rozumiem?
Przeczytaj jeszcze raz i się uśmiechnij ;)

> Eeee, wieje nudą ;) > No, właśnie - może czas się stąd eksmitować?
Nuda dotyczyła wcześniejszego zdania, nie forum, ale prawdą jest Mikro, że nikt na siłę tu nie trzyma :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
"After you"?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Opinia została zablokowana przez moderatora
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jakie wy ?
Ja nie wyobrażam sobie życia bez forum ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do you read me over

https://www.youtube.com/watch?v=kEmpagABHmg

ps
pełne wynurzenie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Randall odmieniona...no nie wierzę;)...muzycznie bardzo ok,cofnęłam się w czasie w zamierzchłe lata młodości swej cudownej;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
@sam

"Może po prostu poprzeczkę zawiesiłaś sobie za wysoko?"
Co znaczy "za wysoko"?. Szukam zaradnego, zadbanego normalnego faceta.Mojej "wysokiej" poprzeczki nie "doskoczy" osoba, która nadużywa alkoholu, zażywa narkotyków, jest leniem, maminsynkiem czy osobą zaburzoną psychicznie. Jeśli to zawyżenie poprzeczki ma mnie wpędzić w staropanieństwo- to niech mi będzie.

"Oceń realne szanse na znalezienie idealnego dla ciebie i wg ciebie kandydata."- "Idealny" to taki, który nie nadużywa powyższych rzeczy- to tak wiele.Ja po prostu źle trafiam. Nie chce mi się wierzyć, że wszyscy faceci są tacy jak Ci których unikam i wykluczam. Daleka jestem od skrajności, bliska optymistycznemu patrzeniu na świat.

Nigdy nie dołączę do klubu singli, jeśli chodzi o sposób na życie- mi on po prostu nie jest bliski.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ok, a co z wyglądem zewnętrznym? Czy ci z którymi byłaś byli dla ciebie atrakcyjni ale naduzywali rzeczy o których wspomnialas? Poszukaj sobie może najpierw przyjaciela?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sam...

nie mam ideału w głowie...facet musi o siebie dbać- to podstawa ( a i z tym jest problem).... a to czy jest szczupły, czy "przy sobie"...brunet czy rudy - nie ma dla mnie znaczenia. Musi wpaść w oko...po prostu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Będzie dobrze. Żyj na luzie i przestań szukać a samo przyjdzie ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
wzniosłe :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majka, to dla Ciebie.
Tylko oglądasz na własną odpowiedzialność :))
http://youtu.be/Uvep1a_N2gU

Co się raz zobaczy to się nie odpatrzy
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Kocio....
Po co ja otwierałam tego linka- Paskudztwo masakryczne, fuj !!!!!!!!!
A zaczynało się niewinnie.....oczywiście nie oglądałam do końca, z egzotyki lubię owoce :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kocio...

Brawo za poczucie humoru...uśmiałam się. co Ty oglądasz w tym necie?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szukałam czegoś o japońskich sztukach układania kwiatów ale internet jest jak widać niezbadany.
Też nie byłam w stanie tego za pierwszym razem obejrzeć.
Ciekawe ile musieli zrobić dubli zanim udało im się nakręcić każde ujęcie.

Otoja, ostrzegałam :p h he
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Kocio - przez Ciebie, jak moje dziecko mi dzisiaj rano powiedziało o tańcu japońskim, o mało zawału nie dostałam ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1