Re: Prawo jazdy - jak sobie poradzić
Miśka ja sobie zawsze obiecuje że pójdę z takim nastawieniem ale potem i tak nie wychodzi. Najgorsze jest to że to zawsze pod koniec :( kiedy już tyle wyjezdzilam. Najczęściej bezbłędnie bo nawet...
rozwiń
Miśka ja sobie zawsze obiecuje że pójdę z takim nastawieniem ale potem i tak nie wychodzi. Najgorsze jest to że to zawsze pod koniec :( kiedy już tyle wyjezdzilam. Najczęściej bezbłędnie bo nawet papierów nie wyciągają. Więc jeździsz te 40 minut. Masz świadomość że poszło Ci dobrze. Jeszcze tylko kilka metrów i pozytyw a tu d*pa :(
Gdybym oblała na placu albo nawet na mieście ale zaraz po wyjechaniu to ok - znaczy że muszę się doszkolic i tyle. Ale jak już się jeździ 30-40 minut bez błędu to znaczy że patałachem się nie jest... Bo nie da się na farcie jezdzić tyle czasu po niełatwych ulicach Gdańska...
zobacz wątek