poszłam w kwietniu do dermatologa... na NFZ...
miałam jakąś chyba uczuleniową (reaguje paskudnie na cytrynę) alergię na kciuku...
Weszłam bez rejestracji do gabinetu... pokazuję i pytam co robić... zarejestrować się... wow, w piątek mam...
rozwiń
miałam jakąś chyba uczuleniową (reaguje paskudnie na cytrynę) alergię na kciuku...
Weszłam bez rejestracji do gabinetu... pokazuję i pytam co robić... zarejestrować się... wow, w piątek mam wizytę...
Był już okres zupełnego spokoju, ale teraz jakby znów się zaognia, na szczęście, bo wyszłabym na symulantkę ;-)
zobacz wątek