Dzieci to dzieci. Kazdy kiedys byl dzieckiem i darl jape. Dziecinstwo to ma do siebie, ze jest glosne i energiczne ... Dajmy im sie wyszumiec. Moze to przyszli koledzy waszego dzieciaka ? .... Ale...
rozwiń
Dzieci to dzieci. Kazdy kiedys byl dzieckiem i darl jape. Dziecinstwo to ma do siebie, ze jest glosne i energiczne ... Dajmy im sie wyszumiec. Moze to przyszli koledzy waszego dzieciaka ? .... Ale najgorsi sa dorosli, swiezo przeflancowani z folwarku. Taki to ma za nic cisze nocna, cisze weekendowa i wyprobowuje wtedy po kolei swoje wszystkie nowe nabytki do majsterkowania. Elektryczne, spalinowe ... jak leci. Nawet w narodowe czy koscielne swieto musi puszczac w obieg decybele. Im glosniej tym lepiej. A okrasza te swoje folwarczne wystepy kawalkami z disco polo ... Czy taki egzemplarz nie jest gorszy, niz para zdrowych, wesolych dzieciakow ? ... Ja uwazam, ze jest !
zobacz wątek