Odpowiadasz na:

Przykro mi, ale wiele ludzi cię nie zrozumie. We mnie masz sprzymierzeńca, bo też mam podobny kłopot, ale u mnie bardziej chodzi o hałasy w budynku, walenie po ścianach i podłogach. Musisz... rozwiń

Przykro mi, ale wiele ludzi cię nie zrozumie. We mnie masz sprzymierzeńca, bo też mam podobny kłopot, ale u mnie bardziej chodzi o hałasy w budynku, walenie po ścianach i podłogach. Musisz rozmawiać nie z dziećmi, ale z ich rodzicami. Wytłumaczyć im, wyjaśnić, ale i znaleźć kogoś, komu też to przeszkadza i kto też może im zwrócić uwagę. Oczywiście wtedy zapomnij o tym, żeby żyć z nimi w zgodzie. Da się to zrobić, ale wyjdziesz na tego złego, tak jak ja wyszedłem :) Ale mam względny spokój i mocno o niego walczyłem, więc teraz doceniam. A że mnie nie lubią - mam to gdzieś. Tylko zobacz, ty też miałeś maluszka i on też na pewno hałasował - czyż nie?

zobacz wątek
2 miesiące temu
~arek

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry