Odpowiadasz na:

Re: Problem z kupą:/

wydaje mi sie, ze synek musial nieco podrosnac, zeby zrozumiec to co mu tlumaczymy, dlatego trwalo to wszystko tak dlugo, czasami mialam wrazenie ze ten koszmar nigdy sie nie skonczy. Synek, gdy... rozwiń

wydaje mi sie, ze synek musial nieco podrosnac, zeby zrozumiec to co mu tlumaczymy, dlatego trwalo to wszystko tak dlugo, czasami mialam wrazenie ze ten koszmar nigdy sie nie skonczy. Synek, gdy tylko czul ze chce kupe uciekal w ustronne miejsce i przybieral rozne pozy zeby to wstrzymac. Jak go przylapalam to sadzalam go na sile na kibelek, i dodatkowo trzymalam na sile, bo probowal uciekac. Darl sie przy tym strasznie, im blizej bylo "finalu" tym glosniej. Co dziwne, kiedy tylko juz kupe zrobil nagle zalegala cisza, wiec plakal bo sie bal, a nie ze go bolalo. Tlumaczylam mu ze wszyscy robia kupe, potem zainteresowala go opowiesc o tym jak kupa wedruje do oczyszczalni sciekow, a kiedy po raz pierwszy zrobil kupe bez placzu to chwalilam go przez dwa dni.

zobacz wątek
14 lat temu
~lili

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry