Re: Problem z sąsiadką terrorystką.moze ktos miał taki problem,
ale sama przeczytaj co piszesz
stwierdzenie "zakuty łbie" swiadczy ze ktos juz kilka razy probowal dotrzec do Ciebie po przez te nieszczesne kartki zeby nie otwierac okna,
moze nie ty...
rozwiń
ale sama przeczytaj co piszesz
stwierdzenie "zakuty łbie" swiadczy ze ktos juz kilka razy probowal dotrzec do Ciebie po przez te nieszczesne kartki zeby nie otwierac okna,
moze nie ty jedna otwieralas albo inni ściągali kartki ze nie masz calej korespondencji.
MOZna otworzyc okno pietro nizej tez wywietrzy klatke!
albo napisac kartke "zamkne jak bede wracac niech klatka pooddycha"
mieszkanie wlasnosciowe to wspolnota ma w powazaniu ze im cos z klatki leci tobie mowia jedno im drugie i graja w ping-ponga byle miec czyste rączki.
pamietaj nie jestes pępkiem świata ze tylko ty masz słuszność a reszta to czepialstwo i wredota.
uparlas sie i tyle - zasada wolnoc tomku w swoim domku - klatka jest wspolna- to tak jak klotnie w tramwaju czy okno ma byc zamkniete czy otwarte (*jednemu duszno drugiemu wieje)
zobacz wątek