To właśnie postkomunistyczne sądownictwo nie było w stanie rozwiązać problemów prawnych Spółdzielni Ujeścisko przez kilkadziesiąt lat, bo jakby nie było od r. 1989 minęło już ponad 30 lat, mniej...
rozwiń
To właśnie postkomunistyczne sądownictwo nie było w stanie rozwiązać problemów prawnych Spółdzielni Ujeścisko przez kilkadziesiąt lat, bo jakby nie było od r. 1989 minęło już ponad 30 lat, mniej więcej dwa pokolenia. I dopiero interwencja mediów i posłów PIS uczyniła ze sprawy lokalnej sprawę ogólnopolską i gdańskie sądy nie mogły zamieść sprawy pod dywana i platformerski prezes- aferzysta został w końcu aresztowany.
A projekty budowlane były pomysłem własnie tego prezesa, bo część budów miał zamiar, jak się właśnie okazało, sobie sprywatyzować. Typowo postkomunistyczna logika robienia interesów..
zobacz wątek
2 lata temu
~łowca absurdów