Widok

Progi zwalniające!!!

Kto na Chabrowej koło szkoły położył te 2 progi zwalniające? Są takie wysokie że samochody z niskim zawieszeniem nie przejadą. Wiem że jest szkoła ale chyba jakieś normy istnieją nie wszyscy mają suv-y bo te auta nie mają problemu a widać ile jest tam rys czyli całe mnóstwo samochodów haczy. Właścicieli którzy przytarli informuję że trzeba się starać o odszkodowanie bo można tylko trzeba to zgłaszać. Mało tego że wysokie to jeszcze z dwóch części i widzę jak kierowcy oszukują najeżdżając jednym kołem drugim po osi jezdni. Jak chcą niech tak jeżdżą ale jak z przeciwnej strony wolne a nie na chama spychając drugiego. Takie rzeczy tylko w Polsce potem się dziwią że Europa się śmieje oglądając takie dziwactwa!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
To pewnie wymysł szanownej pani dyrektorki Bzyl z SP 16, bo wszyscy jeździli jak chcieli.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ciekawe czy będzie w stanie płacić odszkodowania za uszkodzone samochody? Ja i tak się udam do Zarządu Dróg i Zieleni w końcu to ich droga a nie pani dyrektor. To nie wygląda na robotę firmy drogowej tylko na jakąś samowolkę.

Na jakich drogach można zamontować garb i jak powinien on wyglądać, określa rozporządzenie ministra infrastruktury z lipca 2003 r. (opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 220, pozycja 2181). Czytamy weń, że progów nie można montować na drogach o dużym natężeniu ruchu (krajowych, wojewódzkich czy ekspresowych), na drogach wyjazdowych straży pożarnej i pogotowia oraz ulicach, po których jeżdżą autobusy komunikacji miejskiej (tu jednak dopuszcza się tzw. progi wyspowe, mające w widoczny sposób wydzielić kawałek przestrzeni - taki właśnie pojawił się na świeżo odremontowanej nawierzchni Nowego Światu na wysokości Uniwersytetu Warszawskiego). Progów nie można budować też na mostach, w tunelach oraz w odległości mniejszej niż 25 metrów od przejść podziemnych czy komór instalacji wodociągowych oraz bliżej niż 40 metrów od skrzyżowania. Minimalna odległość między dwoma progami to 20 metrów. Konstrukcja progu musi uniemożliwiać powstawanie w tym samym miejscu kałuż. Najbardziej przyjazne progi opisane w rozporządzeniu to progi płytowe i listwowe, przewidujące przejazd z prędkością 25-30 km/h. Mają łagodny profil, na odcinku czterech-pięciu metrów wyrastają na wysokość 10 cm ponad nawierzchnię. Często umieszcza się na nich przejścia dla pieszych. Bardziej surową szykaną są progi listwowe zwalniające ruch do 18-10 km/h. Te mogą mieć długość niecałego metra, a wznoszą się na 7 cm. Tyle drogi publiczne. Poza nimi według rozporządzenia można stosować tzw. progi podrzutowe - już sama nazwa przyprawia o dreszcze i obiecuje kierowcy atrakcje. To prawdziwe koszmary, przez które przejeżdżać należy z prędkością piechura (5-8 km/h). Ich konstrukcja nie liczy się w ogóle z delikatnością samochodowego podwozia. Bo co sądzić o trapezoidalnym garbie długości ledwie 30 cm, wysokości 6 cm, zachowującym przy podstawie kąt prosty (!) względem drogi? A rozporządzenie określa tylko przykładowe progi podrzutowe, zostawiając sporo miejsca dla wyobraźni zarządcom parkingów, terenów zakładowych i dróżek osiedlowych. Próg poprawnie spełniający swoją rolę powinien być niezauważalny dla samochodu przejeżdżającego przezeń z przepisową prędkością. Powinien powodować stopniowe ugięcie resorów, nie wywołując wstrząsu. Niestety, przepisy wspominają tylko mgliście, że "samochód osobowy średniej wielkości może przejechać przez próg bez wyraźnej niedogodności ruchu i zagrożenia bezpieczeństwa". O zdrowym rozsądku, wyobraźni i resorach ani słowa. Skutek jest taki, że na drogach publicznych często można spotkać nalane kompletnie bez sensu baby asfaltu. Wznoszą się pod ostrym kątem, na wysokość na pewno ponad 10 centymetrów i praktycznie bez względu na prędkość działają jak uderzenie młotem w zawieszenie. Samochody piszczą hamulcami, robią "łup-łup", po czym przyspieszają. Komfort życia mieszkańców w pobliżu progu jest wątpliwy. Mimo że próg o łagodnym profilu zgodny z rysunkiem w rozporządzeniu kosztowałby tyle samo i był tak samo skuteczny. Nie niszczyłby samochodu ani nie zmuszał do ostrego hamowania.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja napiszę tyle,że przez te progi miałam lekko uszkodzone zawieszenie w moim aucie. Nie cierpie ich z całego serca, nawet mój chłopak psioczy na ten wymysł.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Wiem że te obecne były przerabiane. Zgoda na progi była i te pierwsze były OK ale chyba po ok. miesiącu były podwyższone i tu w tym momencie nie wiem czy ktoś nie zrobił tego samowolnie i też słyszałem że pani dyrektor szkoły-ciekawe za czyje pieniądze? Nie rozumie myślenia tej kobiety niby po studiach ale jakaś niekumata były fachowo zrobione progi, pani STOP-ka tak ją dzieci nazywały i jeszcze musiały być podniesione! Mój syn chodził do tej szkoły ja jeszcze tych garbów nie było i nie miałem obaw puścić dziecka samego jak przeprowadzała przez przejście ta kobieta! Chyba trzeba o tej sprawie poinformować telewizję. Jest taka motoryzacyjna nie będę reklamował.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
O sposobie myślenia pani Bzyl nie bede sie wypowiadała, bo ta kobieta równo pod kopułą nie ma. ;) Wracajac do tematu - te progi są w stanie nieźle zorać auto od spodu - moje miało wybity łącznik stabilizatora.

tak, progi po krotkim czasie od polozenia byly podwyzszane i jestem pewna ze maczala w tym palce p.dyrektor
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Należy w takim razie złożyć pismo (e-maila)do gminy Gdynia, aby tę sprawę rozwiązała jak przystało na kraj demokratyczny przychylając się do wniosku użytkowników drogi,którzy ostatecznie płacą podatki m.in. i na te cele.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
E-maila już wysłałem do Zarządu Dróg i Zieleni i nic nawet pocałuj mnie w d... na dowód że przeczytali. Chyba nie będę się umawiał na spotkanie bo XIX wiek już minął ale może taka Telewizja Motoryzacyjna czyta e-maile i tym się zainteresuje?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Generalnie to w wielu miejscach są takie progi. Najważniejsze to znaleźć sobie taką trasę, żeby je omijać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niektórzy nagminnie wykorzystują te progi chociaż w danym miejscu w zasadzie nie powinno ich być. Dlatego myślę, że lepiej poprosić o pomoc i konsultację kogoś kto się na tym zna i kto zaproponuje korzystne rozwiązanie dla obu stron. Jeśli wierzyć artykułowi na http://poradnikowy.net/budowa-przy-drodze-oznakowanie-tymczasowe-drogi-lub-reorganizacja-ruchu-gdzie-szukac-pomocy/ to można do tego zatrudnić odpowiednią firmę, która wysyła specjalistów do zbadania okolicy i zaproponowania najrozsądniejszego rozwiązania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja jestem za dziurawą ul. Chabrową progi niech zdejmą i wtedy drajwerzy w pseudo brykach co zapitalają niech pokażą co potrafią. Są progi jest przejście dla pieszych ilu z was ty. jarek, natalia zatrzymujecie się i przepuszczacie pieszych? widzę nie raz dzieciaki przy przejściu nie ma PANA STOPKA i co wyprzedza się na garbach. Co do zawieszenia kto każe obniżać zawieszenie abyś brzuchem tarł o glebę?? Twój wymysł i się bujaj jestem aby na całej drodze walnęli co 5m garby i wtedy sobie pojeździsz bo autobus da radę a ty długo nie pociągniesz
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Widzę ze tu jakiś fan komunikacji miejskiej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lepszy autobus niż paseratti lub inny VW szorujący brzuchem po asfalcie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Pustki Cisowskie

Cis Park (9 odpowiedzi)

Nazwa inwestycji wynika z jej lokalizacji w dzielnicy Pustki Cisowskie. To miejsce położone na...

Wariat w zielonym Mercedesie (137 odpowiedzi)

Co to za wariat w zielonym Mercedesie, który wyprzedza na trzeciego, hamuje przed autami i do...

do góry