Odpowiadasz na:

programowania nauczył mnie na czarnej tablicy i biała kredą

Nauczyciel matematyki. Nic więcej nie jest potrzebne.
Cała reszta to jedynie niepotrzebny balast, który budzi anbicje prowadzące na manowce ("wow", "rozwiązania autorskie", "huśtawka",... rozwiń

Nauczyciel matematyki. Nic więcej nie jest potrzebne.
Cała reszta to jedynie niepotrzebny balast, który budzi anbicje prowadzące na manowce ("wow", "rozwiązania autorskie", "huśtawka", "sztafeta", ...).
Programowane jest jedynie narzędziem a koder jednym z zawodów tej dziedziny inżynierii. Nie najważniejszym ale, fakt, sporo ich potrzeba. Z różnych względów.
Niestety, w naszej rzeczywistości branża nadal tkwi w okresie heroicznym (kanciapa czarodziejów) a raczej w jego polskiej odmianie - jest pompą do drenowania kasy.
Dlatego faktycznie, czyni się dzieciakom krzywdę.
Do wytworzenia znaczącego produktu potrzebna jest gruntowna wiedza dziedzinowa, staranność i konsekwencja oraz odwaga w działaniu. Tego nasz "programista" nie oferuje.

zobacz wątek
7 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry