Odpowiadasz na:

zol w przemyślu

Moj brat (46 lat) ktory od 26 lat byl sparalizowanym inwalida na wozku inwalidzkim trawil do ZOL w Przemyslu w 2014 roku ( byl tam przez ponad 4 lata). W Maju tego roku trafil prozto z ZOLu do... rozwiń

Moj brat (46 lat) ktory od 26 lat byl sparalizowanym inwalida na wozku inwalidzkim trawil do ZOL w Przemyslu w 2014 roku ( byl tam przez ponad 4 lata). W Maju tego roku trafil prozto z ZOLu do Wojewodzkiego Szpitala w Przemyslu z silnym bolem w okolicy nerek. Zmarl dzien pozniej z powodu sepsy. Rozmawialam z patologiem toz po jego sekcji zwlok, stwierdzil on ze tak zaniedbanego ciala nie widzial w calej swojej p[raktyce lekarskiej. Byly to odlezyny, martwica watroby, niewydolnosc nerki i duzo wiecej. Tak sie ZOL w Przemyslu opiekowal moim bratem przez ostatnie lata.
Nie dostalismy rowniez rzezczy osobistych brata gdyz ZOL twierdzi ze wszystko musialo pojsc do utylizacji. Prywatny wozek ionwalidzki takze zaginal. Oddzialowa z ZOL twierdzi ze wozek zabral ambulans a ratownik medyczny z ambulansu twierdzi ze wozek na 100% zostal w ZOL.
Zginely rowniez pien iade store moj brat mial w depozycie w ZOL. Teraz ZOL wypiera sie ze oni nie prowadza depozytow.

zobacz wątek
6 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry