Odpowiadasz na:

W jakim stanie trafiła, nie wiemy prawdopodobnie oboje.

Z artykułu wynika, że rodzina zgłaszała wątpliwości m. in. na karteczkach oraz mailowo. Gdyby chodziło o moją mamę, raczej... rozwiń

W jakim stanie trafiła, nie wiemy prawdopodobnie oboje.

Z artykułu wynika, że rodzina zgłaszała wątpliwości m. in. na karteczkach oraz mailowo. Gdyby chodziło o moją mamę, raczej zabierałbym ją stamtąd w te pędy osobiście, ale każdy ma inny modus operandi.

Co to Twojego trzeciego pytania, z tego co wiem, większość skarg tego typu jest oddalana jako bezzasadne (być może niesłusznie). Natomiast z ich punktu widzenia nic nie tracą, a mogą zyskać (gdyby cokolwiek robili za jej życia, mieliby więcej pracy).

zobacz wątek
11 lat temu
~tak to

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry