Widok
Prosze o rady - pierwsza podroz samolotem z 9 miesiecznym dzieckiem
W maju pierwszy raz lecimy samolotem z coreczka, po chwili euforii nastaly pytania ;) co moge zabrac na poklad,
- czy moge zabrac wozek i fotelik za free,
- czy moge zabrac sloiczki i mleka w puszcze,
- czy moge zabrac leki np viburcol ( mala ząbkuje ;/ ), syrop na ewentualna goraczke itp,
- co z tym nieszczęsnym ciśnieniem podczas startu-jak ja zabezpieczyć ;/ tego boje się najbardziej ;/
- czy oprócz swojej torby podręcznej mogę mieć jej "torbę podróżną" ?
dodam ze linie lotnicze to wizzair i czas podróży to 1h samolotem i 1.5 autem, z góry dzięki za pomoc
- czy moge zabrac wozek i fotelik za free,
- czy moge zabrac sloiczki i mleka w puszcze,
- czy moge zabrac leki np viburcol ( mala ząbkuje ;/ ), syrop na ewentualna goraczke itp,
- co z tym nieszczęsnym ciśnieniem podczas startu-jak ja zabezpieczyć ;/ tego boje się najbardziej ;/
- czy oprócz swojej torby podręcznej mogę mieć jej "torbę podróżną" ?
dodam ze linie lotnicze to wizzair i czas podróży to 1h samolotem i 1.5 autem, z góry dzięki za pomoc
Wózek tak, natomiast za fotelik będziesz musiała pewnie dopłacić. My co prawda nie braliśmy fotelika, ale łóżeczko turystyczne i za dodatkowy sprzęt dziecięcy trzeba było zapłacić. Słoiczek możesz wziąć do podręcznego, pewnie będziesz musiała jedynie spróbować. Całej puszki mleka nie bierz, jedynie tyle ile potrzebujesz.
Z ciśnieniem nie pomogę, bo mój Julek w ogóle tego nie odczuwa.
Z ciśnieniem nie pomogę, bo mój Julek w ogóle tego nie odczuwa.
Dajesz pierś przy starcie i lądowaniu.
Z maściami może być kllopot.
Jedzenia musisz spróbowac przy prześwietleniu bagażu.
Za darmo bierzesz wozek/lozeczko/fotelik - tylko 1.
Maluch nie ma swojego bagazu. Wszystko musi byc w Twoim. Jedzenia wez duzo sa rozne historie na lotniskach, ja mialam duzy nadmiar - wrocilam 12 godzin po planowanej godzinie przylotu zachaczając o Warszawe.
Z maściami może być kllopot.
Jedzenia musisz spróbowac przy prześwietleniu bagażu.
Za darmo bierzesz wozek/lozeczko/fotelik - tylko 1.
Maluch nie ma swojego bagazu. Wszystko musi byc w Twoim. Jedzenia wez duzo sa rozne historie na lotniskach, ja mialam duzy nadmiar - wrocilam 12 godzin po planowanej godzinie przylotu zachaczając o Warszawe.
po pierwsze spokojnie dacie rade ;-)
ja z mala latam w miare regularnie, i tylko raz mialam mega opoznienie, lecialam wtedy z fuerty do londynu, i tak mozna miec proszek i wode osobno, wode moga poprosic o sprobowanie, nie bralam calej puszki tlko odliczone porcje w malym pojemniczku, generalnie w europie nie mialam problemow na sloiczki itp, tylko wlasnie na fuercie mloda nie chciala jesc, ale to przez upaly, wiec jadla nasze jedzenie...nie brac wszystkich sloikow itp do bagazu podrecznego...sloikow nigdy nie musialam probowac, ale np, jak lot byl w czasie obiadku, to dawalam mleko, latwiej i szybciej itp...
w czasie lotu mlodej podaje wode do popicia i ladowania rowniez, jak nie odmowi...
ps. mloda moja malo sie w czasie lotow, wiec jak lot 1h, to raczej nie zasnie, ale sa inni wokol siedzenia itp...wziac ksiazeczki, ale hitem jeste emergency card , ktore Blanka pieknie sobie gryzla i wyrzucala, ale na 30 min byl spokoj....
ja z mala latam w miare regularnie, i tylko raz mialam mega opoznienie, lecialam wtedy z fuerty do londynu, i tak mozna miec proszek i wode osobno, wode moga poprosic o sprobowanie, nie bralam calej puszki tlko odliczone porcje w malym pojemniczku, generalnie w europie nie mialam problemow na sloiczki itp, tylko wlasnie na fuercie mloda nie chciala jesc, ale to przez upaly, wiec jadla nasze jedzenie...nie brac wszystkich sloikow itp do bagazu podrecznego...sloikow nigdy nie musialam probowac, ale np, jak lot byl w czasie obiadku, to dawalam mleko, latwiej i szybciej itp...
w czasie lotu mlodej podaje wode do popicia i ladowania rowniez, jak nie odmowi...
ps. mloda moja malo sie w czasie lotow, wiec jak lot 1h, to raczej nie zasnie, ale sa inni wokol siedzenia itp...wziac ksiazeczki, ale hitem jeste emergency card , ktore Blanka pieknie sobie gryzla i wyrzucala, ale na 30 min byl spokoj....
My lecielismy wizzarem jak Maly mial 5mcy
mielismy mleko w butelkach poporcjowane(bo pije mm) ,do tego wode w termosie i sloiczek z owocami z tym nie bylo problemu,bo sloiczki nie przekraczaja 100ml a woda w termosie przeszla bez problemu bo to dla dziecka ,tylko musialam sprobowac jej i wziasc łyka przy nich;)
Bagazem podrecznym dla dziecka jest wozek wiec juz torby dla dziecka wziasc nie mozesz.
Za fotelik sie doplaca,ale my nie bralismy wiec nie wiem ile.
Tez gdzies czytalam zeby dac dziecku pic przy startowaniu i dalam malemu ale nie bylo problemu bo chyba nic mu nie bylo,nie plakal itd odrazu zasnal;)
Ja radze wziasc jedna troche wieksza torbe jako podreczny bo dzieckiem naprawde trudno wszystko ogarnac,pozniej ubrac wziasc wozek,pozniej jeszcze pare toreb podrecznych to wielka niewygoda a poprostu do duzego bagazu zapakowac na wierzchu reszte rzeczy i po locie sobie w aucie spokojnie wyjac ,lot godzinny to nie wiecznosc wiec lepiej nie brac za duzo;)
mielismy mleko w butelkach poporcjowane(bo pije mm) ,do tego wode w termosie i sloiczek z owocami z tym nie bylo problemu,bo sloiczki nie przekraczaja 100ml a woda w termosie przeszla bez problemu bo to dla dziecka ,tylko musialam sprobowac jej i wziasc łyka przy nich;)
Bagazem podrecznym dla dziecka jest wozek wiec juz torby dla dziecka wziasc nie mozesz.
Za fotelik sie doplaca,ale my nie bralismy wiec nie wiem ile.
Tez gdzies czytalam zeby dac dziecku pic przy startowaniu i dalam malemu ale nie bylo problemu bo chyba nic mu nie bylo,nie plakal itd odrazu zasnal;)
Ja radze wziasc jedna troche wieksza torbe jako podreczny bo dzieckiem naprawde trudno wszystko ogarnac,pozniej ubrac wziasc wozek,pozniej jeszcze pare toreb podrecznych to wielka niewygoda a poprostu do duzego bagazu zapakowac na wierzchu reszte rzeczy i po locie sobie w aucie spokojnie wyjac ,lot godzinny to nie wiecznosc wiec lepiej nie brac za duzo;)
no kurcze właśnie się dziwię bo moja szwagierka z Londynu jak lata do PL (Wizzair) to fotelik wozi i nie płaci za niego
wizzairem rzecz dla dziecka typu fotelik jest za darmo ale tylko 1 sztuka i tylko do 2 lat, pozniej normalnie placi sie jak za dodatkowy bagaz. ja tez latam czesto z synkiem, pierwszy lot byl jak mial 8 miesiecy. nigdy nie mialam problemu z przewiezieniem picia czy jedzenia, jedynie musialam czasami sprobowac picia dziecka jak bylo w duzej butli, nigdy sloiczka.
nie bierz po prostu za duzo do podrecznego, h lotu to b malo.
wez tylko co najpotrzebniejsze, reszte do glownego bagazu.
nie bierz po prostu za duzo do podrecznego, h lotu to b malo.
wez tylko co najpotrzebniejsze, reszte do glownego bagazu.
My też niebawem wybieramy się do Polski samolotem.Większość bagaży weźmie mój mąż samochodem,my tylko najpotrzebniejsze rzeczy.Też się martwię tym wszystkim.Będę miała tylko bagaż podręczny i nie wiem ile mogę wziąć słoiczków ze sobą i mleka.Mąż będzie na drugi dzień w południe i muszę czymś małego nakarmić.Poza tym muszę wziąć mleko,bo mały pije sojowe.Doradźcie czy mogę kupić mu mleko polskie i jakieś słoiczki na jeden dzień?Kurde nie wiem co zrobić.
malinka na lotnisku luton badz stansted jest boots, w ktorym mozna kupic obiadki itp, z mlekiem to nie wiem...ja pamietam ze kupuje w malych pojemniczkach mleko , i pamietam, ze jak mojego nie bylo to do magazynu polecieli mi dac, wiec w UK nie ma problemow,
leki apteczne to do b.normalnego, w PL i tak dragi sa mocniejsze ;-)
awsze placilam za fotelik extra, niewzne czym lecialam...
leki apteczne to do b.normalnego, w PL i tak dragi sa mocniejsze ;-)
awsze placilam za fotelik extra, niewzne czym lecialam...
Jeżeli chodzi o wózek to mój też jest dość duży (Emmaljunga City Cross) i nie było z tym problemów, ale radzę zaopatrzyć się w jakąś folię i samemu owinąć wózek, bo jak lecieliśmy z Oslo to dostaliśmy folię na lotnisku a w Gdańsku już nie, więc wózek pojechał bez żadnego zabezpieczenia:(
Co do leków, to ja miałam w podręcznym i viburcol i paracetamol i nikt mi nic nie powiedział, w podręcznym miałam też 100 ml herbatki oraz 3 słoiczki, nie musiałam nic próbować, wszystko przeszło bez problemów. W bagażu nadawanym przewoziliśmy kiedyś 50 słoiczków:)
Moja w czasie lotu nie odczuła żadnej zmiany jeżeli chodzi o ciśnienie. Raz spała mi cały lot, a następnym razem chciała się tylko bawić i nie mogła usiedzieć w miejscu, ale na wszelki wypadek najlepiej podać pierś lub butelkę w czasie startu i lądowania.
Co do leków, to ja miałam w podręcznym i viburcol i paracetamol i nikt mi nic nie powiedział, w podręcznym miałam też 100 ml herbatki oraz 3 słoiczki, nie musiałam nic próbować, wszystko przeszło bez problemów. W bagażu nadawanym przewoziliśmy kiedyś 50 słoiczków:)
Moja w czasie lotu nie odczuła żadnej zmiany jeżeli chodzi o ciśnienie. Raz spała mi cały lot, a następnym razem chciała się tylko bawić i nie mogła usiedzieć w miejscu, ale na wszelki wypadek najlepiej podać pierś lub butelkę w czasie startu i lądowania.

może ktoś skorzysta z tych wskazówek dotyczących podniebnej podróży z dzieckiem, moim zdaniem całkiem przydatne http://blogkobiet.pl/panie-pilocie-dziecko-w-samolocie/
Znalazłam dla Ciebie fajny artykuł, gdzie zebrane są praktyczne rady dotyczące walizek i bagażów do samolotu https://partia-polska-przedsiebiorcza.pl/jaka-walizka-do-samolotu-najlepsza/ Myślę, że jak na pierwszy lot będzie on dla Ciebie bardzo pomocny ;)