Widok
Prywatna rozmowa o prywatnym folwarku
Tak być już dłużej nie może, żeby nie można było sobie pogadać. Czy pan minister i pan prezes to nie ludzie, że zostali pozbawieni jakichkolwiek praw, nawet prawa do konwersacji przy stole ? Przecież oni rozmawiali prywatnie, zgodnie z tradycją Polski Ludowej, jako jej właściciele. A cóż to, właścicielom o swoim dobytku nie wolno rozprawiać ? Polska Ludowa zawsze była i, jak widać, jest nadal prywatnym folwarkiem jej właścicieli. A ich rozmowy są wyraźnym przejawem ich troski o folwark i jego pracowników. Przecież sam pan premier tę troskę podkreślił w swojej wypowiedzi. A co ich za tę troskę spotyka ? Czarna niewdzięczność. Co za naród.