Dokładnie tak! Dodam jeszcze od siebie, że warto skrzyknąć się z rodzicami (telefonicznie oczywiście w obecnych warunkach) i wystąpić jako jeden wspólny front. Bo jeśli jedna osoba będzie się...
rozwiń
Dokładnie tak! Dodam jeszcze od siebie, że warto skrzyknąć się z rodzicami (telefonicznie oczywiście w obecnych warunkach) i wystąpić jako jeden wspólny front. Bo jeśli jedna osoba będzie się "awanturować" to potem dziecku mogą robić przykrości w przedszkolu lub nawet je usunąć pod jakimś pretekstem. A jak będzie kilkanaście/kilkadziesiąt osób to właściciel zmieni ton.
Swoją drogą mnóstwo osób traci na tej epidemii. Nie tylko żłobki czy przedszkola.
zobacz wątek