Nie jestem wyrafinowanym odbiorcą, ale pieczona kaczka z żurawiną smakowała bardzo przeciętnie. Kurczak z rożna na dworcu jest bardziej doprawiony i soczysty.
Gruszka na deser to jakaś pomyłka. Mogłabym zjeść trzy takie porcje - wtedy uznałabym, że jest odpowiedniej wielkości.
Mężowi również średnio smakowało.
Przerost formy nad treścią - nie wrócimy.