Re: Przeczytajcie i wypowiedzcie się
Trochę racji masz Kocio, a trochę nie. Wszystko zależy jak bardzo kumaty (sprytny - nie mylić z inteligencją) i zaradny jest nowy imigrant. Wiem z dobrego, rzetelnego źródła, że imigranci z...
rozwiń
Trochę racji masz Kocio, a trochę nie. Wszystko zależy jak bardzo kumaty (sprytny - nie mylić z inteligencją) i zaradny jest nowy imigrant. Wiem z dobrego, rzetelnego źródła, że imigranci z najbliższych krajów sąsiedzkich i tych trochę dalszych (tj. Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy, Słowacji, Czech, Rumunii, Bułgarii, mieszkańców Węgier - nie chodzi tu o rodowitych Węgrów itp.) jeżeli wcześniej wykonywali usługi związane z rzemiosłem, produkcją lub tzw. usługi profesjonalne (np. hydraulik, ślusarz, dekarz, stolarz, montaż drzwi i okien), to w swoich wymaganiach mają jasno wypisane: umowa o pracę + chociaż min. socjal na start i raczej poniżej tego poziomu nie schodzą. Gdy oferuje się im umowy śmieciowe nieraz są zdecydowani jechać nieco dalej na Zachód (choćby do pobliskich Niemiec). Z drugiej strony dla specjalistów w swojej branży (np. nauczycieli. lekarzy ze wschodniej Ukrainy) przewidziany jest przez polski rząd specjalny program adaptacji (trwający od 6 / 7 miesięcy do ok. 1,5 roku), który oferuje pomoc w znalezieniu komunalnego lokum, kurs j. polskiego, pomoc miejscowych urzędów pracy w znalezieniu zatrudnienia, pomoc MOPS-ów w opiece, edukacji nad dziećmi i organizacji dla nich np. półkolonii (dot. ubogich rodzin). Poza tym dla takich imigrantów polskie pensje są i tak prawie 2 razy wyższe niż były u nich.
zobacz wątek