U mnie sytuacja o której piszesz miała też swoje plusy - starszak przywlekał wszelkie choroby z placówki, młodsze chorowało, ale gdy potem młodsze poszło do placówki, chorowało mniej niż reszta...
rozwiń
U mnie sytuacja o której piszesz miała też swoje plusy - starszak przywlekał wszelkie choroby z placówki, młodsze chorowało, ale gdy potem młodsze poszło do placówki, chorowało mniej niż reszta dzieci. Starszy w ogóle nie chorował w okresie niemowlęcym, ale później się rozkręcił... Młodsze pochorowało sobie jako niemowlak, ale potem w żłobku był względny spokój, bo większość najpopularniejszych wirusów miało za sobą.
zobacz wątek