Widok
Witam :)
My też po pierwszym dniu w MM.
Mogę powiedzieć tyle że plac budowy, syf, kurz, Panie nie bardzo ogarnięte.
W jednej grupie były 3 grupy przez chyba 3 godziny z dwiema Paniami więc dramat ogólny.
Ale... płaczące za mną dziecko odebrałam z rąk Pani która Go bardzo czule (nie widząc mnie bo ukratkiem otworzyłam drzwi) pocieszała, tuliła i uspakajała. Więc jak dla mnie jeden bardzo ważny plus.
Drugim plusem jest to że mój syn pyta czy jutro też może pójść do przedszkola :)
Zobaczymy co będzie dalej ale jestem dobrej myśli.
Jeszcze jedno : sale, wyposażenie i przestrzeń zrobiły na mnie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Myślę że jak już remont się skończy i wszystko wskoczy na właściwe tory to będzie super.
My też po pierwszym dniu w MM.
Mogę powiedzieć tyle że plac budowy, syf, kurz, Panie nie bardzo ogarnięte.
W jednej grupie były 3 grupy przez chyba 3 godziny z dwiema Paniami więc dramat ogólny.
Ale... płaczące za mną dziecko odebrałam z rąk Pani która Go bardzo czule (nie widząc mnie bo ukratkiem otworzyłam drzwi) pocieszała, tuliła i uspakajała. Więc jak dla mnie jeden bardzo ważny plus.
Drugim plusem jest to że mój syn pyta czy jutro też może pójść do przedszkola :)
Zobaczymy co będzie dalej ale jestem dobrej myśli.
Jeszcze jedno : sale, wyposażenie i przestrzeń zrobiły na mnie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Myślę że jak już remont się skończy i wszystko wskoczy na właściwe tory to będzie super.
może trochę się pospieszyli z otwarciem. Myślę, że jakby się wstrzymali do poniedziałku, to wszystko byłoby cacy.
troche było harmideru, to fakt... no ale to był pierwszy dzień dla wszystkich, zarówno dla dzieci, rodziców, jak i kadry. Inaczej, jak się do już otwartego żłobka czy przedszkola idzie zostawić dziecko.
Ja się z większa oceną wstrzymuję do koca tygodnia ;) dzisiaj był bardzo zwariowany dzień
troche było harmideru, to fakt... no ale to był pierwszy dzień dla wszystkich, zarówno dla dzieci, rodziców, jak i kadry. Inaczej, jak się do już otwartego żłobka czy przedszkola idzie zostawić dziecko.
Ja się z większa oceną wstrzymuję do koca tygodnia ;) dzisiaj był bardzo zwariowany dzień
Dajcie spokój! Wiadomo było że pierwszego dnia będzie zamieszanie. Było mnóstwo emocji dla rodziców, dzieci i pań dla których również był to pierwszy dzień pracy. Nawet jeśli to są doświadczone nauczycielki to zawsze trzeba dać czas na wdrożenie. A to że grupy są łączone, to standard. W większości przedszkoli zanim rodzice przyprowadzą rano dzieci, to najpierw wszyscy siedzą razem. Dopiero gdy uzbiera się większa grupa, to rozchodzą się do swoich sal.
Pomimo porannego zamieszania, uważam że to może być fajne przedszkole dla naszych dzieci. A kurzu nie widziałam. Skupiłam się na synku żeby z radością został w sali z nowymi kolegami i koleżankami.
Dzisiaj rano wyglądało to zupełnie inaczej. Cisza, spokój...
Pomimo porannego zamieszania, uważam że to może być fajne przedszkole dla naszych dzieci. A kurzu nie widziałam. Skupiłam się na synku żeby z radością został w sali z nowymi kolegami i koleżankami.
Dzisiaj rano wyglądało to zupełnie inaczej. Cisza, spokój...
Rzeczywiście dziś spokojniej niż wczoraj ale załamał mnie fakt, że Pani opiekunka zamiast zając się dziećmi zajmuje się dorosłymi. Drzwi otwarte na oścież dzieci wchodzą sobie i wychodzą, nikt nie zwraca na nie uwagi za bo niby kto by miał to zrobić- jedna Pani na około 10 dzieci. Chłopczyk stoi przy drzwiach i płacze bo chce siusiu i nikt nie reaguje. CO to za opieka? Obok stoi 5 matek i żadna nie zareaguje bo to nie jej dziecko. Żenada. Lepiej by było gdyby nadopiekuńczy rodzice przestawi wystawać przy drzwiach tylko dali pracować opiekunkom
czy któraś z mam może mi wysłać na priv nazwę przedszkola w systemie internetowym http://www.iprzedszkole.edu.pl zagubiłam gdzie dane, a chce sie zalogowac