Moje dzieci miały okazję uczęszczać zarówno do przedszkola państwowego (bez podawania nru wspomnę jedynie że na Morenie), jak również do Wielkiej Przygody. W przypadku pierwszego - rano chłopaki nie chcieli nawet wysiadać z samochodu. Jeżeli chodzi o WP sytuacja była diametralnie inna - dzieciaki nie mogły się doczekać, aż spędzą kolejny dzień w przedszkolu. Nie będę się bardziej rozpisywał, bo opinia moich dzieci mówi wszystko co trzeba.