Odpowiadasz na:

Mam wrażenie, że pomijając przypadki żartów nie na miejscu, wiele jeżeli nie większość nieporozumień podgrzewających dyskusje bierze się z mieszania ze sobą dwóch nieco odrębnych perspektyw... rozwiń

Mam wrażenie, że pomijając przypadki żartów nie na miejscu, wiele jeżeli nie większość nieporozumień podgrzewających dyskusje bierze się z mieszania ze sobą dwóch nieco odrębnych perspektyw rozpatrywania takiej sytuacji. Pierwsza to kategoria etyczno-prawna, a druga przyczynowo-skutkowa zjawiska. Przykładowo jeżeli po ciemnicy pójdę w miejsce, o którym raczej wiadomo, że działa tam podejrzany element i można "dostać kosę" i zostanę tam napadnięty to w kategorii etyczno-prawnej oczywiście wina jest po stronie napastników i nic jej nie umniejsza. Powinienem móc sobie chodzić wszędzie bez obawy o swoje zdrowie i życie. Jednocześnie rozpatrując rzecz z perspektywy przyczynowo-skutkowej nie trudno dojść do przekonania, że znając realia w pewien sposób podjąłem ryzykowne zachowanie podnosząc prawdopodobieństwo , że zostanę napadnięty i w tym przypadku mogło to mieć wpływ na wydarzenia. I jeszcze raz podkreślę aby nie było wątpliwości, że z perspektywy etyczno-prawnej winny jest napastnik i nic jego winy nie umniejsza.

zobacz wątek
5 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry