Widok
Ponoć maseczki nie miał...
https://m.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdansk-Biegal-po-ulicy-z-siekiera-i-nunczako-n144423.html
https://m.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdansk-Biegal-po-ulicy-z-siekiera-i-nunczako-n144423.html
Co sądzicie o wprowadzaniu i znoszeniu zakazów?
Gdy mieliśmy mniej osób potencjalnie roznoszących wirusa SARS-CoV- 2 wprowadzono zakaz przemieszczania się.
Teraz, kiedy zakażonych przybywa i jest coraz większe prawdopodobieństwo zakażenia, zakaz przemieszczania się jest bezwarunkowo znoszony.
Zakaz wstępu do lasu, biegania i jazdy na rowerze, to ograniczenia od samego początku wydawały się bezsensowne, ale czy szerokorozumiane podróże np. w odwiedziny do znajomych też nie miały sensu? Wychodzi na to, że też, bo od jutra już można podróżować bez ograniczeń.
Gdy mieliśmy mniej osób potencjalnie roznoszących wirusa SARS-CoV- 2 wprowadzono zakaz przemieszczania się.
Teraz, kiedy zakażonych przybywa i jest coraz większe prawdopodobieństwo zakażenia, zakaz przemieszczania się jest bezwarunkowo znoszony.
Zakaz wstępu do lasu, biegania i jazdy na rowerze, to ograniczenia od samego początku wydawały się bezsensowne, ale czy szerokorozumiane podróże np. w odwiedziny do znajomych też nie miały sensu? Wychodzi na to, że też, bo od jutra już można podróżować bez ograniczeń.
Metoda prób i błędów jest bardzo powszechna w medycynie. Zamiast wykonywać drogie, szczegółowe badania diagnostyczne podaję się od razu lek o szerokim spektrum działania (w Ty przypadku wszelkie ograniczenia, w tym zakaz przemieszczania, wstępu do lasu, korzystania z placów zabaw itd). Jeżeli pomaga to ok.można lek odstawić po jakimś czasie Jeżeli nie pomaga, to podaje się inne leki. Wiadomo, że przy takiej terapii są skutki uboczne, ale mówi się trudno. Uszkodzoną wątrobę (czyt.np. gospodarkę,) będziemy leczyć w następnej kolejności
A nie pomyślałaś, ze takie osoby mogą mieć właśnie starszych rodziców i dziadków, którzy nie wychodzą z domu z powodu koronawirusa właśnie, więc przyjeżdżają im raz w tygodniu zrobić duże zakupy? Ja jako nastolatka odwiedzałam co tydzień moją w pełni zdrową babcię, żeby wytrzeć jej kurze na szafce pod sufitem, bo babcia miała 1,50m w kapeluszu i obsesję czystości.
I nie, to nie jest że "KTOŚ Cię zarazi". To jest wirus. Każdy człowiek ma własną odporność i każdy organizm sam albo namnaża wirusa, albo go zwalcza.
Zajmij się sobą, własną odpornością, i skoro tak panicznie boisz się wirusa, to zadbaj o ochronę dla siebie, zamiast czepiać się innych ludzi, których motywów postępowania nie znasz.
I nie, to nie jest że "KTOŚ Cię zarazi". To jest wirus. Każdy człowiek ma własną odporność i każdy organizm sam albo namnaża wirusa, albo go zwalcza.
Zajmij się sobą, własną odpornością, i skoro tak panicznie boisz się wirusa, to zadbaj o ochronę dla siebie, zamiast czepiać się innych ludzi, których motywów postępowania nie znasz.
Nie odwiedzam babci, bo nie żyje. Ale znam dorosłych ludzi, którzy unikają kontaktów z otoczeniem właśnie po to, żeby regularnie odwiedzać własnych rodziców lub teściów, robić im zakupy i pomagać w domu. Młodej osobie łatwiej jest zrobić ciężkie zakupy, unikać wind, nie zatrzymywać się co chwilę z zadyszką itp. Więc gdyby moja babcia żyła, to i tak wolałabym sama jej robić zakupy, niż pozwolić żeby łaziła po wszelkich okolicznych sklepach, kupując po jednej bułce i jednym pęczku rzodkiewek.
Nie sobie podróżował tylko w celach niezbędnych z punktu widzenia jego potrzeb. Jeśli zaraz napiszesz, coś że w imię Twoich potrzeb należy ograniczać jego niezbędne potrzeby (oczywiście przy założeniu że realizacja jego potrzeb nie narusza prawa) cóż dasz nam wszystkim odpowiedź jak to się kiedyś działo, że dyktatorzy i inne autorytrany pomiot mógł sterować masami ludzkimi i wyrządzić tyle krzywd.
Dobrego dnia troszcz się o siebie i nie panikuj.
Dobrego dnia troszcz się o siebie i nie panikuj.
ja z żoną ups narzeczoną (25 kwietnia mieliśmy mieć ślub) jeździmy co weekend na działkę 128 km na południe. w Gdyni wynajmujemy kawalerkę, za STG mamy pół hektara siedliskowej z altaną. na A1 płacę przez aplikację, tankuję na samoobsługowej, koryto kupuję w pracy (hurtownia spożywcza) moja kosmetyki kupuje u siebie w pracy (a właśnie, zaraz się zbieram na 12 do roboty). rodzice mieszkają również w Gdyni, ale od czasu wprowadzenia pandemii, kontaktujemy się T Y L K O telefonicznie. to starsi ludzie. grupa ryzyka. bym się pociął podziadkową brzytwą, gdybym któreś z nich przez przypadek czymkolwiek zaraził