Mimo,że było już bardzo późno, kiedy weszliśmy,obsługiwała nas przemiła,uśmiechnięta kelnerka,która -choć zabiegana-znalazła czas żeby trochę z nami porozmawiać i opowiedzieć co nie co na temat serwowanej przez restaurację oliwy z oliwek.Nie było również problemu z zamówieniem drinka spoza karty. Spróbowaliśmy tylko przystawek - proste i pyszne, w rozsądnych cenach. No i ta oliwa! :) Miałam tam okazję być również kilka lat wcześniej, wtedy powalili mnie na kolana cudownym kremem z brokułów i niebiańską panna cottą!Jedyny minus - dość wysokie ceny dań mięsnych i alkoholi:(