Pierwszy raz odwiedziliśmy Dom Czekolady wczoraj, po przeniesieniu w miejsce starego Śledzika (wcześniej był problem ze znalezienia miejsca).

Muszę przyznać, że lody i ciasta wyglądały i smakowały przepysznie. Czekolada mleczna również, natomiast biała kompletnie nie zachwyciła. Ale może po prostu nie trafiła w mój smak.

Ceny wiadomo, że fajniej by było jakby były niższe :) Aczkolwiek porcja cista była spora i adekwatna do ceny.

Wystrój mam nadzieję, że z czasem zrobi się bardziej kameralny, brakuje czegoś na ścianach. Ale to początk w nowym miejscu więc trzymam kciuki za jakiś dobry pomysł.

Mała sugestia do obsługi: japonki? Gołe stopy? Już pomijam kwestie nieestetyczności, ale gdyby wpadł tam do Was sanepid to byłaby kara, bo OD LAT jest to zabronione.Dziewczyny mogłyby też nosić coś więcej niż same getry, bo choć ładne i zgrabne to chyba nie jest miejsce gdzie ma ochotę patrzeć się na ich falujące pośladki :)

W każdym razie myślałam, że znalazłam zastępce Mingi i ich rewelacyjnej czekolady z malinami, niestety tak się nie stało.