Widok
Ale czy to ma sens i to prześladowanie? dziewczyna tez matka grozi mi od jakiegoś czasu pobiciem i to bardzo wulgarnie, wyzywa mnie od najgorszych. Raz rzuciła się na mnie i złapała za kark szarpiąc kiedy trzymałam córkę na ręku. Na szczęście byłam ze znajomym i ją odciągnął.
Ja mam 25 lat , ona 20. Rozmawiałam z jej rodzicami bo może oni jakoś wpłynął na nią. To moja opiekunka mówiła, że rozmawiała pod oknem z koleżanką ,że mnie zaje... bo znów dostała od rodziców. Już nie wiem co robić nie mogę spokojnie wrócić z pracy, czy wyjść z córką przed blok. Niektórzy mówią żeby nie zgłaszać na policje bo to nie ciekawa okolica i ma różnych "kolegów". Ale chodzę nerwowa i chce to skończyć.
Myślę ,że nikt nie będzie chciał jej wyręczyć i ponieść za nią odpowiedzialności.
Co robić?
Ja mam 25 lat , ona 20. Rozmawiałam z jej rodzicami bo może oni jakoś wpłynął na nią. To moja opiekunka mówiła, że rozmawiała pod oknem z koleżanką ,że mnie zaje... bo znów dostała od rodziców. Już nie wiem co robić nie mogę spokojnie wrócić z pracy, czy wyjść z córką przed blok. Niektórzy mówią żeby nie zgłaszać na policje bo to nie ciekawa okolica i ma różnych "kolegów". Ale chodzę nerwowa i chce to skończyć.
Myślę ,że nikt nie będzie chciał jej wyręczyć i ponieść za nią odpowiedzialności.
Co robić?
sądzą ze rządzą światem bo są mocni w gębie i nie stronią od przemocy. Kto , jak ?skąd to się bierze . STRASZNE! :(
==
Jak to skąd? Z wychowania, a raczej braku tegoż, więc "chowała" ich ulica, a nie rodzice.
Mnie tylko zastanowiło to sformułowanie:
" Rozmawiałam z jej rodzicami bo może oni jakoś wpłynął na nią. To moja opiekunka mówiła, że rozmawiała pod oknem z koleżanką ,że mnie zaje... bo znów dostała od rodziców.".
Co to znaczy "dostała"? Zbili ją?
Sądowego zakazu zbliżania nie będzie bo niby jak go wyegzekwować skoro mieszkają w tym samym budynku.
==
Jak to skąd? Z wychowania, a raczej braku tegoż, więc "chowała" ich ulica, a nie rodzice.
Mnie tylko zastanowiło to sformułowanie:
" Rozmawiałam z jej rodzicami bo może oni jakoś wpłynął na nią. To moja opiekunka mówiła, że rozmawiała pod oknem z koleżanką ,że mnie zaje... bo znów dostała od rodziców.".
Co to znaczy "dostała"? Zbili ją?
Sądowego zakazu zbliżania nie będzie bo niby jak go wyegzekwować skoro mieszkają w tym samym budynku.
idz na policje i jak mozesz zabierz swiadkow dobrze by bylo gdybys sprawdzila czy na osiedlu na ktorym mieszkasz jest monitoring.grozby sa czynem karalnym a na dodatek jeszcze mialas dziecko na rekach.nie poddawaj sie.radza ci tu wyprowadzke?a z jakiej racji.wtedy pokazesz jej ze sie jej przestraszylas i bedzie miala satysfakcje.bierz swiadkow i na policje.nie zwlekaj bo pozniej moze byc za pozno.a na jakiej dzielnicy mieszkasz?
kurcze, nie fajnie... a czym jej tak podpadłaś?
Próbowałaś z nią porozmawiać? sam na sam? dziewczyna nie dorosła jeszcze do odpowiedzialności, i aż strach że wychowuje dziecko, bo w taki sposób dziecko nic dobrego nie wyniesie z tej rodziny ....:(
Jeżeli się boisz to nie chcesz zgłaszać na policję, bo przecież jej nie zamkną a tylko pouczą, mogę to sobie wyobrazić, gdyby się to wiązało z natychmiastowym odseparowaniem to co innego :). A ona zła może się zemścić. Zygać mi się chce kiedy pomyśle o tej patologi umysłowej, sądzą ze rządzą światem bo są mocni w gębie i nie stronią od przemocy. Kto , jak ?skąd to się bierze . STRASZNE! :(
Próbowałaś z nią porozmawiać? sam na sam? dziewczyna nie dorosła jeszcze do odpowiedzialności, i aż strach że wychowuje dziecko, bo w taki sposób dziecko nic dobrego nie wyniesie z tej rodziny ....:(
Jeżeli się boisz to nie chcesz zgłaszać na policję, bo przecież jej nie zamkną a tylko pouczą, mogę to sobie wyobrazić, gdyby się to wiązało z natychmiastowym odseparowaniem to co innego :). A ona zła może się zemścić. Zygać mi się chce kiedy pomyśle o tej patologi umysłowej, sądzą ze rządzą światem bo są mocni w gębie i nie stronią od przemocy. Kto , jak ?skąd to się bierze . STRASZNE! :(
Sytuacja jest o tyle nie ciekawa ,że wychowuje sama córkę i mieszkam sama z małą.
Przez jakiś czas wychodziłyśmy razem z dziećmi , a nagle jej odbiło.To był mój błąd , ale skąd człowiek mógł wiedzieć że komuś odbije.
Ona ma naprawdę nieciekawe towarzystwo . Jej mama mówi ,żę tylko tak gada ale raz w końcu się na mnie rzuciła.
Dodam ,że ja takiego towarzystwa nie mam jestem spokojna w końcu jestem matką i nie w głowie mi takie głupoty.
A czy coś takiego jak zakaz zbliżania się można dostać w takiej sytuacji?
Przez jakiś czas wychodziłyśmy razem z dziećmi , a nagle jej odbiło.To był mój błąd , ale skąd człowiek mógł wiedzieć że komuś odbije.
Ona ma naprawdę nieciekawe towarzystwo . Jej mama mówi ,żę tylko tak gada ale raz w końcu się na mnie rzuciła.
Dodam ,że ja takiego towarzystwa nie mam jestem spokojna w końcu jestem matką i nie w głowie mi takie głupoty.
A czy coś takiego jak zakaz zbliżania się można dostać w takiej sytuacji?
Też mieliśmy problem z takim "agresywnym patolem umysłowym". Policja nastraszyła go gorszymi konsekwencjami niż faktycznie mogła mu zadać, aż płakał na komendzie, a wcześniej był naprawdę agresywny i groził morderstwem tak sobie bez powodu.
Trochę to trwało zanim go złapali policjanci, ale załatwili to sprawniej niż się potocznie myśli o policjantach ;-)
Raczej nie masz innej opcji niż iść z tym na policję, ale faktycznie nieciekawa sytuacja.
Trochę to trwało zanim go złapali policjanci, ale załatwili to sprawniej niż się potocznie myśli o policjantach ;-)
Raczej nie masz innej opcji niż iść z tym na policję, ale faktycznie nieciekawa sytuacja.
Ja na Twoim miejscu od razu wytoczyłabym jej sprawę w sądzie, mało tego, idź do psychologa kilka razy, niech zaświadczy jak to na ciebie wpływa, złóż wniosek o odszkodowanie bo musisz się przez nią leczyć. Jak dostanie takie pisemko to szybciutko się uspokoi i przyjdzie błagać żebyś wycofała sprawę. Chyba że sama masz coś za uszami, bo bez powodu nikt na nikogo się tak po prostu nie rzuca.
Dokładnie, na pewno jako samotnej mamie jest ci ciężko, ale nadzieja że książę z bajki się zjawi i DOPIERO wtedy coś się zmieni stawia cie w świetle bezradnej, naiwnej dziewczynki. A Ty jesteś MATKĄ!!! Zbierz się w garść i zmieniaj życie! I to już! Bo ewidentnie tego potrzebujesz. :)
Wynajmujesz mieszkanie! To idealnie! nie ma nic prostszego jak wynajmować je gdzie indziej! Potrzebujesz pomocy z poszukiwaniami? a może z przeniesieniem rzeczy? Z tym nie jedna osoba Ci pomoże! Ja również!
Zmieniaj życie na lepsze a otoczenie jest tego bardzo istotną sprawą!
Wynajmujesz mieszkanie! To idealnie! nie ma nic prostszego jak wynajmować je gdzie indziej! Potrzebujesz pomocy z poszukiwaniami? a może z przeniesieniem rzeczy? Z tym nie jedna osoba Ci pomoże! Ja również!
Zmieniaj życie na lepsze a otoczenie jest tego bardzo istotną sprawą!
To nie jest takie proste wynajmujemy mieszkanie z Zrzeszenia t tj lokalówka z tym ,że oni nie zamieniają mieszkań bo nie mają.
Z facetem chodzi o to ,że będzie ta druga osoba do wsparcia, która nie da nas skrzywdzić. I można by było pomyśleć o przeprowadce.
Krytykować jest łatwo ,ale nie każdy ma w życiu lekko a odpowiedzialny rozsądny facet w domu jak znalazł . A i może na taka nie jedna patologie podziała odstraszająco.
Z psyhologiem dobry pomysł bo dobija mnie już wszystko ta sytuacja , problemy w pracy i brak odpoczynku. Pierwszy raz mam doła od urodzenia córci , a jestem silną babką. Tylko jak z każdej strony się wali człowiek zaczyna się poddawać.
Z facetem chodzi o to ,że będzie ta druga osoba do wsparcia, która nie da nas skrzywdzić. I można by było pomyśleć o przeprowadce.
Krytykować jest łatwo ,ale nie każdy ma w życiu lekko a odpowiedzialny rozsądny facet w domu jak znalazł . A i może na taka nie jedna patologie podziała odstraszająco.
Z psyhologiem dobry pomysł bo dobija mnie już wszystko ta sytuacja , problemy w pracy i brak odpoczynku. Pierwszy raz mam doła od urodzenia córci , a jestem silną babką. Tylko jak z każdej strony się wali człowiek zaczyna się poddawać.
Nie mam nic za skórą, jakiś czas jak chyba pisałam wychodziłyśmy razem z maluchami na dwór na plac zabaw itp a nagle pewnego dnia awantura itp
Może to zazdrość o to ,że radzę sobie sama z wszystkim pracuje dziecko itp tak mówi moja starsza znajoma.
A dziwne jest ,że nie rzucała się na mnie półki nie zobaczyła mnie z kolegą.Za namową przyjaciółki umówiłam się z pierwszym chłopakiem od dawna.
Może to zazdrość o to ,że radzę sobie sama z wszystkim pracuje dziecko itp tak mówi moja starsza znajoma.
A dziwne jest ,że nie rzucała się na mnie półki nie zobaczyła mnie z kolegą.Za namową przyjaciółki umówiłam się z pierwszym chłopakiem od dawna.