Re: Przestrzeń osobista...
Pff! W życiu bym nie dotknęła cudzego dziecka czy psa, bo nie są moje. Nie zauważam jednak takiego problemu w otoczeniu. Problemem są dla mnie za to dzieci drące ryje w mojej przestrzeni osobistej,...
rozwiń
Pff! W życiu bym nie dotknęła cudzego dziecka czy psa, bo nie są moje. Nie zauważam jednak takiego problemu w otoczeniu. Problemem są dla mnie za to dzieci drące ryje w mojej przestrzeni osobistej, dotykające mnie czy moich rzeczy i utrudniające mi przejście bo np. idą zygzakiem a zadowolona i dumna mamusia uparcie nie potrafi ich dopilnować.
To jest prawdziwa plaga, a nie jakaś naiwna kasjerka dotykająca twojego ślicznego synka czy męża z wulkanem.
zobacz wątek