Proszę cię. Te 90 milionów to może brzmi ładnie z punktu widzenia Kowalskiego.
Zakładając, że w każdej gminie ma być co najmniej jeden punkt odbioru, dzienne oszczędności z tytułu...
rozwiń
Proszę cię. Te 90 milionów to może brzmi ładnie z punktu widzenia Kowalskiego.
Zakładając, że w każdej gminie ma być co najmniej jeden punkt odbioru, dzienne oszczędności z tytułu zmiany operatora to sto złotych na punkt.
Za stówę sądy zrobiły z siebie pośmiewisko (złosliwi dodaliby, że jeszcze większe, niż do tej pory).
A ja do inpostu mam dalej, niż do poczty. Moja jest mojsza?
zobacz wątek