miałem podobną sytuację
paru "kolegów" czepiało się mojego syna
szkoła miała wszystko w d....e
poszliśmy więc do sklepu z zabawkami, kupiłem mu pluszowego misia tego pond 120 cm wysokości,...
rozwiń
paru "kolegów" czepiało się mojego syna
szkoła miała wszystko w d....e
poszliśmy więc do sklepu z zabawkami, kupiłem mu pluszowego misia tego pond 120 cm wysokości, postawiłem na łóżku i codziennie kazałem synkowi okładać go pięściami, po tygodniu powiedziałem, że jak jeszcze raz go zaczepią w szkole to ma pierwszego z brzegu zacząć okładać jak misia...
zaczepili go tylko raz... i to był ostatni raz...
teraz cała zgraja pierwsza krzyczy do niego "cześć" z daleka
polecam, działa
a gadanie psychologów o rozwiązywaniu konfliktów za pomocą rozmów polecam spisać na papierze i podcierać się codziennie po porannej kupie
zobacz wątek