Odpowiadasz na:

Mniej więcej co drugi dzień pojawia się na Forum, w różnych miejscach, wpis podobny do Twojego.
Firmy kurierskie to materiał na książkę co najmniej.
Już się nauczyłem, żeby kierować... rozwiń

Mniej więcej co drugi dzień pojawia się na Forum, w różnych miejscach, wpis podobny do Twojego.
Firmy kurierskie to materiał na książkę co najmniej.
Już się nauczyłem, żeby kierować przesyłki na adres, gdzie zawsze ktoś jest i kurierom jest "po drodze".
A i to nie zawsze działa i czasami trza dymać po swoją przesyłkę gdzieś na Szadółki albo do Pruszcza :/

Ostatnio sytuacja...
To akurat nadawca dał ciała. Pomylił mój adres z tym, gdzie miało być dostarczone.
Mnie w chacie nie ma. Kurier dzwoni. Trza przyznać, że się starał. Obleciał wszystkich sąsiadów...pechowo...nikogo w domu.
Dogadaliśmy się, że podjadę do niego do chaty. Mieszka niedaleko.
Następnego dnia nie idzie się do niego dodzwonić.
Dzwoni pojutrze. Zapomniał i miał tel wyłączony. Ok. Umawiamy się na wieczór. Jego w chacie nie będzie, ale rodzice będą. OK.
Tyle że zapomniał rodzicom powiedzięć....i dobry kwadrans tkwiłem marznąc pod jego chatą, zanim tę przesyłkę znaleźli.

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to negatywna selekcja kadr. Nigdzie indziej ci ludzie by pracy nie znaleźli :)

zobacz wątek
5 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry