> Kocham paczkomaty!
Ja też! Ja też! :)
Nigdy się na nich nie zawiodłem. Nigdy żadnych problemów.
Co najwyżej... upolowanie kogoś z pytaniem "Mogę Pana/Pani oczy na...
rozwiń
> Kocham paczkomaty!
Ja też! Ja też! :)
Nigdy się na nich nie zawiodłem. Nigdy żadnych problemów.
Co najwyżej... upolowanie kogoś z pytaniem "Mogę Pana/Pani oczy na chwilę pożyczyć?" kiedy stanąłem bezradnie przed paczkomatem a nie wziąłem breli, żeby kod z tel zczytać :)
Koleżance zgibili paczkę przedświąteczną.
Mamusia jej napchała w pip żarcia. Oczywiście z klauzulami "pilne" etc.
I co? Nie mam Pana płaszcza i co mi zrobisz?
Reklamacje.. jasne.. ale po co? Żeby wartość opłaty poczrowej odzyskać? Bo nawet jeśli jakimś cudem odnaleźliby tę przesyłkę, to i tak, bez rozpakowywania, idzie w śmietnik.
Choć przyznam, że zgubienie dywanu to jest coś :)
zobacz wątek