Odpowiadasz na:

Eureka! :)
Wymyśliłem patent na firmy kurierskie. Analog paczkomatów.
Punkty odbioru. Gęsto rozsiane. Typu emeryt w domku jednorodzinnym.
Zawsze na miejscu (jeśli nie, to np. żona... rozwiń

Eureka! :)
Wymyśliłem patent na firmy kurierskie. Analog paczkomatów.
Punkty odbioru. Gęsto rozsiane. Typu emeryt w domku jednorodzinnym.
Zawsze na miejscu (jeśli nie, to np. żona jest). Kurierzy namiary znają i problemów z trafieniem nie mają.
Odbieramy se paczkę, kiedy nam wygodnie (w porozumieniu z dysponentem takiego punktu oczywiście).

Ja se taki punkt znalazłem. Koleżanka, mieszkająca nieopodal, która prawie zawsze jest w domu. Na Nią kieruję przesyłki.

Ale, aby nie liczyć na czyjąś życzliwość, mogłoby to spokojnie być zrobione "biznesowo". I sądzę, że cieszyłoby się to znacznym powodzeniem, szczególnie, jeśli za każdą (niezbyt fatygującą, umówmy się) usługę, taki np. emeryt dostawałby kilka zł.

zobacz wątek
5 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry