To będzie zdaje się koronny argument szczurowatych w najbliższych wyborach. Jak nie Szczur to kto.
Argument będzie skuteczny, bo mimo oczywistej degrengolady miasta, marginalizacji portu - sekciarski wręcz kult wspierany finansowo przez koalicję urzędnicy-deweloperzy wytworzył w gdynianach...
rozwiń
Argument będzie skuteczny, bo mimo oczywistej degrengolady miasta, marginalizacji portu - sekciarski wręcz kult wspierany finansowo przez koalicję urzędnicy-deweloperzy wytworzył w gdynianach barierę psychologiczną nie do przekroczenia i mit, który socjologowie będą badać jeszcze długo:
mimo że gołym okiem widać nieudolność, celową wręcz degenerację Gdyni, to Szczurek jest "fantastyczny" w oczach gdynian.
Kto będzie lepszy?
KAŻDY będzie lepszy! Bo inaczej niż Szczurek będzie poddany jekiejkolwiek kontroli społecznej. Jaki prezydent miasta wywala 100 mln na nieistniejące lotnisko i uchodzi mu to na sucho? Jaki prezydent doprowadza niemal do śmierci mieszkańców, a potem ustami swoich urzędników pluje ludziom w twarz mówiąc, że samowola szemranego biznesmena na Kamiennej będzie zalegalizowana, a na kozła ofiarnego wyznacza jakąś szeregową urzędniczkę?
Jeśli w wyborach wystartuje lewak, zagłosuję na lewaka. Jeśli prawak na prawaka. KAŻDY będzie lepszy od człowieka który nie ma już z demokracją ani nawet rzeczywistością nic wspólnego.
Po latach rządów Szczurka Gdyni prawdopodobnie już się nie da uratować, spadnie do roli pomocniczej osady Gdańska, ale dopóki nadzieja trzeba walczyć.
zobacz wątek