Gminy okradły porty - więcej na gospodarkamorska
I że nie jest prowadzona, to poważny błąd. Przyczyny są, jak zwykle, różnorodne ale między innymi:
"Co więcej, są przykłady, że gmina nie dość, że nie wniosła swoich terenów aportem...
rozwiń
I że nie jest prowadzona, to poważny błąd. Przyczyny są, jak zwykle, różnorodne ale między innymi:
"Co więcej, są przykłady, że gmina nie dość, że nie wniosła swoich terenów aportem do spółki, to poczyniła zakusy na tereny portu. W 2003 r., na wniosek Rady Miasta Gdyni, ówczesny wiceminister infrastruktury (najwyraźniej o małej wyobraźni) pozbawił port gdyński 181 ha, m.in.: terenów Dalmoru, 44 ha na t.zw. „międzytorzu” i dalszych kilkudziesięciu w okolicach elektrociepłowni oraz od strony Oksywia. Port został więc okrojony prawie ze wszystkich stron – co pozbawiło go możliwości terytorialnego rozwoju.
We wrześniu 2014 r., w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju przygotowano projekt rozporządzenia o kolejnej zmianie granic portu Gdynia. Chodziło głównie o objęcie tymi granicami terenów Stoczni Marynarki Wojennej, które do tamtej pory znajdowały się poza ich obrębem, a które w wyniku upadłości tej firmy mogłyby trafić nawet w ręce deweloperów, a zarząd portu nie mógłby skorzystać z prawa ich pierwokupu. "
Czy oprócz wyzwisk masz jakieś argumenty?
zobacz wątek