Dla chcącego nic trudnego. Ja wolę od Gdyni i jej włodarzy trzymać się z daleka. Jeszcze gorsza sitwa niż ta z Szemudu, proszę mi wierzyć, że na własnej skórze odczułam to, jak działa samorząd w...
rozwiń
Dla chcącego nic trudnego. Ja wolę od Gdyni i jej włodarzy trzymać się z daleka. Jeszcze gorsza sitwa niż ta z Szemudu, proszę mi wierzyć, że na własnej skórze odczułam to, jak działa samorząd w Gdyni, jakie są dla nich priorytety. Hossie kończą się powoli działeczki. Co to za problem zmienić plany zagospodarowania...
Dziwię się, że ktokolwiek z góry zakłada, że Gdynia przyjmie Bojano z otwartymi ramionami i obsypie złotem, wylewając wszędzie asfalt z chodnikami. Bojano jest wsią i niech tak zostanie. Chcecie mieszkać w Gdyni, to nikt nie broni, ale włączanie Bojana do Gdyni, to rozwiązanie w stylu z deszczu pod rynne.
zobacz wątek