Przyłączenie Bojana do Gdyni
Patrząc na obecny kształt gminy, przynależność Bojana do gminy Szemud wydaje mi się przestarzała. Rozumiem, że gdy wydzielano tą gminę, Wiczlino było samodzielną wsią a na gdyńskiej Dąbrowie rosły...
rozwiń
Patrząc na obecny kształt gminy, przynależność Bojana do gminy Szemud wydaje mi się przestarzała. Rozumiem, że gdy wydzielano tą gminę, Wiczlino było samodzielną wsią a na gdyńskiej Dąbrowie rosły jeszcze truskawki. Teraz wg. spisu 75% a wg. deklaracji śmieciowych 90% mieszkańców jest napływowa - głównie z Gdyni. Nie wiem jak u innych, ale ja w Szmudzie byłem w zeszłym roku jeden jedyny raz, tylko dlatego żeby zobaczyć jarmark Bożonarodzeniowy. Za to w Gdyni jestem kilka razy dziennie - z powodu braku komunikacji podwożę dzieci do szkoły.
Patrząc na inwestycje i cele gminy Szemud, Bojano jest białą plamą. Już nawet nie chodzi o brak samych inwestycji drogowych, w których ta największa wieś gminy jest systematycznie pomijana (przeanalizujcie zrealizowane wydatki w ostatnich latach) ale nawet o jakiekolwiek perspektywy na przyszłość. Jakieś sześć, siedem lat temu Gdynia przeprowadzała modernizację Małkowskiego, wówczas argumentowano tak mały zakres prac koniecznością przeprowadzenia rozmów międzygminnych aby połączyć ją z Majora Bojana. Do teraz nikt takich rozmów nawet nie nawiązał. To samo tyczy się tzw. łącznika gdyńskiego czy lini kolejowej (ta jest co prawda w gestii PLK ale bez nacisków gminy wątpliwe, żeby inwestycja zyskała priorytet). Efekt jest taki, że chociaż kilkaset osób podpisało petycję o wprowadzenie autobusu jadącego przez Majora Bojana na Wiczlino, ta linia nie powstanie z powodu tragicznego stanu drogi. Aby dostać się do centrum Dąbrowy po asfalcie należy jechać albo przez Chwaszczyno albo nowo oddaną S6 (obie trasy ponad 12km), podczas gdy przez Majora Bojana jest koło 6km. Pomijam tu komunikację z Wiczlinem, która wypada jeszcze mniej korzystnie.
Z drugiej strony nie sądzę, żeby mieszkańcy Bojana byli świadomi potrzeb Szemuda czy Kamienia. Nie znam nikogo, kto miałby zainteresowanie w tamtych rejonach - wszyscy pracują / dojeżdżają do Gdyni.
Sam proces dołączenia do miasta nie jest specjalnie skomplikowany - należy przekonać Radę Miasta Gdyni o złożenie wniosku do MSWiA do 30 lipca każdego roku, dalej następują ustalenia na szczeblu powiatu i województwa.
Co zyskujemy?
- perspektywa cywilizowanej drogi do Gdyni
- perspektywa komunikacji autobusowej
- brak konieczności przeprowadzania rozmów międzygminnych przy planowanych inwestycjach (takimi gmina Szemud nie jest w ogóle zainteresowana)
- darmowe przejazdy na terenie całej Gdyni dla młodzieży uczącej się
- karta mieszkańca Gdyni
- wzrost wartości nieruchomości (średnia cena działek budowlanych w Bojanie to 305zł/m2, w Chwarznie-Wiczlinie 658zł/m2)
- prostsze zasady odbioru budynków mieszkalnych (kto budował wie jak to wygląda w Wejherowie)
Co zyskuje Gdynia?
- nowych mieszkańców
- zatrzymanie procesu wyludniania do okolicznych gmin (co widać w samym napływie Gdynian do Bojana)
- nowe tereny dla zabudowy mieszkaniowej
- jeśli Koleczkowo będzie też chciało dołączyć do Gdyni - nowy węzeł S6 + tereny przemysłowe
- tereny w miarę zagospodarowane (szkoła, przedszkola, OSP już są, to nie jest przyłączanie szczerego pola)
Co tracimy?
- powiedziałbym, że wpływ na rozwój gminy ale tego i tak nie mamy
- konieczność załatwiania spraw urzędowych w Gdyni (raczej niewielka cena w stosunku do korzyści)
Jeśli jesteście za aneksją do Gdyni proszę o "łapkę" w górę
zobacz wątek