Mieszkam w Bojanie piętnaście lat z wyboru.
Wiedziałem że nie ma dróg, urzędów i na sìłę nikogo nie zmuszałem do transformacji wioski w miasto. Obecnie nowi osiedleńcy traktują autochtonów i...
rozwiń
Mieszkam w Bojanie piętnaście lat z wyboru.
Wiedziałem że nie ma dróg, urzędów i na sìłę nikogo nie zmuszałem do transformacji wioski w miasto. Obecnie nowi osiedleńcy traktują autochtonów i wcześniej osiedlonych, jak dzikusów, którym trzeba uświadomić że ,,muszą" mieć asfalt, urzędy, dyskonty itd.
Proszę przyjąć do świadomosci że są ludzie, chcący mieszkać na wsi, bez malkontentów i wszelkiej maści roszczeniowców.
zobacz wątek