Na szczescie bez ofiar, chociaz uczniowie pochorowali sie
Bylam w Krainie Sw Mikolaja razem z uczniami ze Szkoly Podstawowej.Padal deszcz, wialo i bylo zimno. Elf, ktory nas przywital nie zadbal o to, aby dzieci nie mokly.Wg scenariusza opowiadal pod...
rozwiń
Bylam w Krainie Sw Mikolaja razem z uczniami ze Szkoly Podstawowej.Padal deszcz, wialo i bylo zimno. Elf, ktory nas przywital nie zadbal o to, aby dzieci nie mokly.Wg scenariusza opowiadal pod chmurka swoja opowiesc. Wymusilysmy wprowadzenie dzieci do namiotu, gdzie mogly posiedziec przy ognisku i malej herbatce. Potem przejscie ok.250m do budynku,tez w deszczu. Szatnia w ogrzewanym namiocie i powolne przyklejanie naklejek na"dziecko" i oddawana garderobe. Powoli bez pospiechu, bo tloczno. Pomimo ogrzewania dzieci ubieraly mokre ubrania.Duzo iluminacji swiatecznej. Male salki, wask,i dlugi korytarz, nie otwieralne okna.A gdyby byl pozar!!!???!!!
zobacz wątek
14 lat temu
~bibisia -pedagog i babcia