Odpowiadasz na:

Jedna wielka lipa - nie dajcie nabrać dzieci!

W roku 2011 nic się nie zmieniło, a wręcz jest tylko gorzej. Wstęp 60 zł za rodzinę (nie jest to może bardzo dużo), ale wolał bym je wydać na kino czy teatr z dziećmi - na szczęście nie kupiliśmy... rozwiń

W roku 2011 nic się nie zmieniło, a wręcz jest tylko gorzej. Wstęp 60 zł za rodzinę (nie jest to może bardzo dużo), ale wolał bym je wydać na kino czy teatr z dziećmi - na szczęście nie kupiliśmy wstępu za 120 zł.
Badziew i paździerz totalny.
1. Namiot z eflem - jedyna atrakcja to płonące ognisko - po prostu wypas.
2. 3 baranki + osioł - widać je było przez dziury w zagrodzie.
3. O atrakcji głównej szkoda pisać - Mikołaj lipny i nie przekonujący, dzieci się go bały, a on sam nie zrobił nic by je przekonać - wizyta tam trwała może 1 min, dekoracja bombek - tragedia - trochę kleju wikol i brokat do tego plastikowy szit (cena za szumnie nazywany "WARSZTAT-em" badziew 10 zł - dziecko - rodzina 35 zł - na "warsztacie" stroików nie byliśmy, ale podejrzewam, że taka sama lipa). Drzwi ze 20, ale prawie na każdych kartka, że wstęp tylko dla personelu. Jedna szopka, dwa wypchane i wypłowiałe renifery, jeden plastikowy jezus w żłobie, 4 plansze z opisami i nic więcej poza sklepikiem z chińskim chłamem jakiego wszędzie pełno - jeśli coś pominąłem, to przepraszam. Za dodatkowe 60 zł których nie dopłaciliśmy, można pozjeżdżać na DWÓCH (słownie) dmuchanych zjeżdżalniach (na byle jakim festynie są lepsze i 600% tańsze).

NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ! Pal licho kasę, ale dzieciaki kompletnie zawiedzione i załamane. Nie dajcie się nabrać.

zobacz wątek
13 lat temu
~mao

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry