Odpowiadasz na:

ODRADZAM

ODRADZAM stanowcze nie, jest to po prostu nabijanie ludzi w butelkę i jedna wielka szmira i tandeta za grubą kasę. Jedno wielkie naciąganie rodziców i wysysanie kasy z kieszeni dzieci w sklepiku z... rozwiń

ODRADZAM stanowcze nie, jest to po prostu nabijanie ludzi w butelkę i jedna wielka szmira i tandeta za grubą kasę. Jedno wielkie naciąganie rodziców i wysysanie kasy z kieszeni dzieci w sklepiku z chińszczyzną. Informacje na stronie internetowej nijak się mają do rzeczywistości. Organizatorzy nie mają żadnego pomysłu na zajęcie dzieci, cała impreza polega na czekaniu na przynudzającego przewodnika w przebraniu elfa, zwiedzaniu i oglądaniu. Zabiedzone skomlące psy robią przygnębiające wrażenie - co to ma wspólnego ze świętym Mikołajem? Najgorsze jest rozczarowanie dzieci, nuda i oczekiwanie na finałowe spotkanie z Mikołajem - na miejscu dziecka wolałbym nigdy nie spotkać takiego znudzonego przebierańca, któremu nie klei się gadka i nie wie, po co tam jest. Lepiej poświęcić wydatek na prezent dla dziecka, a czas poświęcony na dojazd i chodzenie po tym obiekcie przeznaczyć na przeczytanie dziecku książki. Całość w sumie przypomina zwiedzanie zakurzonego muzeum peerelowskiego z paniami woźnymi pilnującymi, żeby niczego nie dotykać, z tym że w muzeum czasem można było coś ciekawego zobaczyć w przeciwieństwie do tego przystanku, o właśnie - trafne skojarzenie z pustą wiatą przystankową pksu w zabitej dechami wsi na prowincji.

zobacz wątek
12 lat temu
~ODRADZAM

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry